POKUTA - Olle Lonnaeus
Ilość stron: 380
Wyd. Rea
Ocena: 4,5/6
Pokuta to znacznie więcej niż historia podwójnego morderstwa. To opowieść o
małomiasteczkowej mentalności oraz bezgranicznej ludzkiej głupocie. Na
przykładzie dziecka młodej emigrantki opisuje do jakich podłości zdolni są
inni ludzie, kiedy ktoś im zwyczajnie nie pasuje. Ta historia w jednakowym
stopniu was zszokuje jak i będzie denerwować. Można ją kochać lub
nienawidzić, ale nie da się być obojętnym.
Wieść o śmierci przybranych rodziców zmusza Konrada do powrotu w rodzinne
strony. W domu Hermana i Signe nie był od kilkudziesięciu lat, czyli od dnia
swojej ucieczki. Nie ma z tym miejscem pozytywnych wspomnień, ale jak można
zauważyć po jego mieszkańcach, pewne rzeczy nigdy się tu nie zmienią.
Gnębiony za młodu Konrad również i teraz wzbudza powszechną niechęć.
Podejrzenia o udział w morderstwie nie pomagają mu w nawiązywaniu
znajomości, a wszelkiego rodzaju uszczypliwości są na porządku dziennym.
Książka Olle Lönnaeusa to kawał dobrej literatury, ale miłośnikom
dynamicznej akcji może się wydać zbyt posępna. Nie należy jej traktować jako
szablonowego kryminału, bo w rzeczywistości nie o morderstwo Jönssonów tutaj
chodzi. Popełniona zbrodnia staje się tylko pretekstem do snucia refleksji
nad ludzkim losem i sądzę, że najbardziej zadowoli pasjonatów
psychologicznych kwestii, niż sensacyjnych zagadek.
Autor świetnie oddał panującą w Tomelilla wrogość. Drugoplanowi bohaterowie
irytują nas jak żadni inni i to właśnie umiejętność gry na emocjach
najbardziej mnie w niej zachwyciła.
Nie wiem co przyniesie z sobą kolejna książka Lönnaeusa, ale po Pokucie
sięgnę po nią bez cienia wątpliwości.
VARIA
|