KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
Pomiędzy- Tara Hudson

Czy po śmierci istnieje drugie życie? A może wraz z końcem naszego jestestwa pojawia się jedynie wielka pustka i nicość? Nie odkryto jeszcze prawdy o realnym świecie duchów, mimo to każdy z nas lubi zagłębiać się w tą magiczną tajemnicę ,,istnienia’’.

Tara Hudson, autorka książki ,,Pomiędzy’’ również zabrała swych czytelników w paranormalną przestrzeń, gdzie poznajemy główną bohaterkę- osiemnastoletnią Amelię. Dziewczyna jest duchem. Nie pamięta nic ze swojej przeszłości. Nie zna swojego nazwiska, rodziny, przyjaciół ani dokładnej przyczyny śmierci. Wie tylko, że utonęła w rzece i błąka się w samotności od paru lat będąc niewidzialną dla zwykłych śmiertelników. Pewnego dnia sytuacja ulega zmianie. Amelia przypadkowo ratuje życie  Joshowi, który w wyniku wypadku samochodowego spada z mostu wprost do rzeki. Między dwojgiem nastolatków rodzi się uczucie. Okazuje się jednak, że Josh jest Medium, zaś w jego rodzinie od pokoleń odprawia się egzorcyzmy na istotach pozaziemskich. Czy w takiej sytuacji możliwa jest miłość między duchem a żywym chłopakiem?

,,Pomiędzy’’, to typowa historia z gatunku paranormal romance. Jedyną odskocznią i przyjemną odmianą od wampirów i wilkołaków jest zetknięcie się z postaciami duchów. Niestety na tym pozytywnym aspekcie wszystko się kończy, ponieważ moim zdaniem literackie wykonanie tej książki poległo na całej linii. Najbardziej drażnił mnie brak szczegółowego dopracowania psychologii głównych bohaterów.  Amelia jest zwykłym, niewyróżniającym się z tłumu żadnymi super mocami duchem. W moim odczuciu, to bezbarwna, niezdecydowana i niezbyt bystra osoba, która w większości przypadków polega na opinii Josha. Pierwszoosobowa narracja tylko uwidacznia jej wszelkie wady i niedociągnięcia. Czasami zdarzają się ciekawe przebłyski osobowości dziewczyny, lecz to zdecydowanie za mało, by móc się nią zachwycić. Uważam, że sylwetka Josha budziła już większą ciekawość. Nie jest on może żadnym super bohaterem, niemniej jednak jego nietuzinkowa rodzina, w której babcia oraz inni w mniejszym lub większym stopniu posiadają interesujące zdolności wykorzystywane do walki z duchami sprawiają, że akcja powieści lekko nabiera rumieńców.

Całokształt fabuły ogólnie rzecz biorąc budził zainteresowanie od samego początku, niestety finałowe zakończenie definitywnie ostudziło mój zapał, co do pozytywnego oddźwięku historii Amelii i Josha. Jak dla mnie był on pytki i bez głębszego wyrazu. Na plus zasługuje jedynie swobodna narracja, która sprawia, że książkę czyta się bardzo płynnie. Dodatkowym atutem jest brak lukrowatej miłości między bohaterami. Ich uczucia są subtelne, wyważone, ukryte jakby pod pierzynką grzecznej przyzwoitości.

Polecam najnowsze dzieło Tary Hudson jedynie miłośnikom romansów paranormalnych, którzy nie oczekują od danej powieści nic więcej od ponad przeciętności. Jeśli natomiast pragniesz większej dawki emocji, wzruszeń lub magii, to możesz poczuć się zawiedziony. Zadecyduj więc sam, czy chcesz poznać miłosną historię bohaterów ,,Pomiędzy’’ czy nie. Zapraszam.

 

CYRYSIA

 

„Ale to już było – i pewnie jeszcze wróci…”

Pamiętacie słowa starego porzekadła „co za dużo to nie zdrowo”? Tak. Mnie też się wydaje, że już nikt tych słów nie pamięta. Od czasu pojawienia się pierwszego paranormalnego romansu zauważyłam ogromny regres literatury. Wydaje się, że teraz pisać może każdy, a wysoka kultura, do której należała wszelka beletrystyka teraz zaczyna być absolutną i całkowitą kulturą niską. Oczywiście nie twierdzę, że nie potrzebne nam są książki łatwe, lekkie, przyjemne i niewymagające myślenia, ale dużo łatwiej byłoby przełknąć goryczkę, która pojawia się wraz z tego typu literaturą, gdyby było jej mniej, a jej ukazywanie się było bardziej rozciągnięte w czasie. Jednak każdy chce teraz zarobić, więc logicznym wydaje się absolutne nasycanie rynku literackiego książkami typu „Zmierzch”, „Wściekły głód”, „Drżenie” i „Pomiędzy”. Ten ostatni tytuł to pierwsza książka amerykanki Tary Hudson. Powieść we wrześniu 2011 roku wydało wspaniałe wydawnictwo Jaguar, dlatego mimo gatunku chciałam po nią sięgnąć, choć na szczęście, nie liczyłam na literaturę górnych lotów.

Amelia jest martwa. Utonęła – tego jest pewna. Wydaje jej się też, że dokonała swojego żywota przy swoim udziale. Czyżby skoczyła z mostu prosto w odmęty rzeki? Od tamtej pory, a nie wiadomo ile wody upłynęło, duch dziewczyny błąka się po okolicy miejsca swej śmierci. Pewnego dnia bohaterce udaje się uratować ze szponów śmierci pewnego chłopca, jej rówieśnika, który ląduje w tej samej rzece na skutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Chłopak widzi ją i po wyjściu ze szpitala odwiedza miejsce, w którym spotkał tajemniczą piękność. Amelia i Joshua przełamują barierę i spędzają ze sobą coraz więcej czasu, choć uczucie między nimi kiełkuje już od pierwszych chwil, gdy się ujrzeli. Jednak Amelia nie jest bezpieczna, okazuje się, że czyha na nią pewien zły duch o imieniu Eli, a kto wie może ona sama stanowi zagrożenie, nie tylko dla tych, których kocha? 

Fabuła jest tak oklepana jak stara kobyła. Choć, gdyby to była np. trzecia książka z tego gatunku, którą przeczytałam, pewnie uznałabym ją za całkiem niezłą, a tak jest tylko ledwo zadowalająca. Bohaterowie są tacy sami jak w każdym innym mniej ambitnym romansie paranormalnym. Nie wydaje mi się, aby tytuł ten mógł osiągnąć jakiś inny status, niż tylko zapychacza dla fanów „Zmierzchu”. Jeśli więc czujesz niedosyt po zakończeniu „Sagi” możesz spokojnie sięgnąć po tę lekturę, by chociaż trochę przedłużyć zabawę z paranormalami. Nie oczekuj jednak głębszych treści, gdyż nie ma ich tam.

Autorka rzeczywiście umiejętnie tworzy zdania, dzięki czemu fabuła jest opisana w bardzo przystępny sposób. Nie przedłuża zbędnych opisów i dosyć zgrabnie prowadzi akcje. Ale niestety na kolejne opisy tego jak to zakochani trzymali się za ręce, patrzyli sobie w oczy, przeskakiwały między nimi iskry, a każdy dotyk rozniecał w nich płomień, mam ochotę wsadzić sobie dwa palce do gardła i wykonać teatralny gest pawia.

Jak już wspomniałam, gdyby była to jedna z pierwszych tego typu książek przeczytanych w moim życiu to pewnie odebrałabym ją zupełnie inaczej, dlatego uważam, że największe szanse powinni jej dać właśnie ci czytelnicy, którzy zaczynają dopiero swoją przygodę z paranormalnymi romansami. Patrząc na okładkę, naprawdę można się zakochać w tej powieści. I naprawdę nie jest ona bardzo zła, nie jest po prostu bardzo dobra. Jako osoba, która czyta książki, odkąd poznała alfabet szukam w literaturze czegoś więcej niż papki dla mas. Mimo wszystko czytelnikom także polecam szukać, tak w literaturze, jak w życiu czegoś więcej.

Moja ocena: 3+/6

Fuzja

 

 

 

Pomiędzy- Tara Hudson

Tłumaczenie: Natalia Mętrak
Tytuł oryginału: Hereafter
seria/cykl wydawniczy: Pomiędzy tom 1
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: wrzesień 2011
Liczba stron:
404