KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ

POZAŚWIATOWCY Zarzewie buntu - Brandon Mull

Mull, lepiej znany jako autor popularnego cyklu Fablehaven, przedstawia nową przygodę fantasy, w której Jason i Rachel, dwójka amerykańskich dzieciaków, zostaje – osobno – wciągnięta do alternatywnego świata zwanego Lyrian. Chcą wrócić do domu, ale nie wiedzą jak to zrobić. Trzynastoletni Jason podejmuje się misji zdobycia magicznego słowa, potrzebnego do obalenia Maldora, złego cesarza Lyrianu, a pomaga mu w tym Rachel, Ślepy Król i inni sojusznicy. Dwoje nastolatków wyrusza, by odnaleźć pilnie strzeżone sylaby słowa, udaremniając jednocześnie plany przebiegłych i podłych sługusów Maldora. Szaleńcze przygody, z polotem wymyślone stwory i zaskakujące zwroty akcji – wszystko to pojawia się w czasie wędrówki Jasona i Rachel po niebezpiecznym świecie. Zakończenie książki jest nie tyle finałem, ile chwilą wytchnienia przed następną częścią. Czytelnicy, którzy szukają bogatej, wypełnionej przygodami fabuły, powinni spróbować najnowszej powieści Mulla.
Wydawnictwo Mag

RECENZJA

Bandon Mull, znany też, jako „czarodziej słów”. Autor znanego i polecanego przez wielu „Baśnioboru” zaczął nowy cykl pt. „Pozaświatowcy”. Przyznaję, że osobiście miałam okazję zapoznać się z pierwszym tomem owej serii, który nawet zrecenzowałam. Tym razem postanowiłam się zabrać za kontynuację przygód bohaterów „Świata bez bohaterów”. Tak po prawdzie całość zaczyna się mniej więcej w miejscu, gdzie ukończony został pierwszy tom. Znowu mamy do czynienia z Jasonem, który musi znaleźć drogę powrotną do Lyrianu. Musi wrócić po Rachel, która została tam sama, a w dodatku chłopak zdobył cenną informację, którą musi przekazać porzuconym przyjaciołom z Lyrianu, jeśli mają mieć jakąkolwiek szansę przetrwania i pokonania złego cesarza Maldora. Jak to zwykle w takich książkach bywa, – gdy tylko się tam dostaje, z miejsca wpada w kłopoty. I to w dodatku nie takie znowu małe. W tym czasie Rachel zaczyna odkrywać nowe umiejętności, które mogą okazać się kluczowe w walce przeciwko tyranii Maldora.

 

Muszę przyznać, że gdybym miała przyrównać do siebie obie części, to tom drugi wypada o niebo lepiej od pierwszego. Może niekoniecznie okładką, gdyż za grosz nie przypadła mi do gustu. Gdybym miała oceniać tylko ją, to pozycja wypadłaby naprawdę słabo – grafika nijak nie przyciąga mojego wzroku, a mdła kolorystyka wręcz odpycha. Dobrze jednak, że nie ocenia się książki jedynie po okładce, gdyż w tym przypadku byłoby to wielce nieodpowiednie. Tak, jak okładka mnie nie zachwyciła, tak sama treść już owszem. Podoba mi się to, że akcja zaczyna się rozkręcać niemalże od samego początku, nie tak jak w tomie poprzednim. To prawda, obie części mają ze sobą wiele wspólnego. Nie zmienił się ani język, ani styl pisarski – wszystko jest tutaj żywe, barwne i przesycone opisami. Wyobraźnia czytelnika zaczyna szaleć już od pierwszych stron, zwłaszcza, że obrazy wydają się bardzo realistyczne, tak samo, jak wszelkie wydarzenia. I nie ważne, że to wręcz nierealne. Co prawda dalej miałam momenty, gdy gubiłam się w fabule, ale zdecydowanie mniej niż w tomie pierwszym.

Dzięki temu można stwierdzić, że autor pisze w miarę przyjemnym językiem, a jego styl może i chwilami pozostawia trochę do życzenia, to mimo wszystko jest nad wyraz oryginalny i potrafi w bardzo realistyczny sposób pokazać świat przedstawiony, jak na prawdziwą fantastykę przystało.

Jeśli chodzi o bohaterów, to muszę przyznać, że się „rozkręcili”. Według mnie każdy z nich jest bardziej „otwarty” i przystępny. Lepiej jest mi ich sobie teraz wyobrazić, a ich charaktery coraz bardziej do mnie przemawiają. Nie upatrzyłam sobie mimo wszystko żadnego ulubieńca, jak to zwykłam robić, ale nie przeszkadzało mi to w dalszym zgłębianiu treści.

Czy polecam? Owszem, ta pozycja jest godna polecenia, zwłaszcza dla fanatyków fantasy i powieści przygodowych. Zwłaszcza, jeśli dodać tutaj nietypową akcję i przebieg wydarzeń, – bo trzeba przyznać, mało jest książek nie tyle o podobnej tematyce, co rozwojowi wydarzeń. Mój błąd, gdyż myślałam z początku, że ta seria będzie nudna i przewidywalna. A taka nie jest – przynajmniej nie jej większość. Osobiście nie mogę się doczekać kolejnej części, gdyż jestem ciekawa, czym jeszcze autor będzie w stanie mnie zaskoczyć. Nie pozostaje mi, więc nic innego, jak szczerze zachęcić Was do tej niezwyklej lektury.

8/10 pkt.

 

 

Lilien

Brandon Mull (ur. 1974) imał się różnych zajęć, był m.in. aktorem komediowym, archiwistą i copywriterem. Baśniobór (2006) to jego debiut powieściowy, szybko stał się bestsellerem. Do dziś ukazało się pięć tomów przygód Kendry i Setha, trwają prace nad ekranizacją cyklu. Po polsku opublikowano Baśniobór (W.A.B. 2011) i Baśniobór: Gwiazda Poranna wschodzi (W.A.B. 2011). Mull jest ponadto autorem powieści Pingo i The Candy Shop War oraz pracuje nad cyklem Beyonders, którego drugi tom ukaże się w marcu 2012 roku. Mieszka w amerykańskim stanie Utah z żoną i trójką dzieci.

Tytuł: Pozaświatowcy. Zarzewie buntu.

Autor: Brandon Mull

Wydawnictwo: MAG

Wydanie: 2013-04-17

ISBN: 978-83-7480-298-7

Objętość: 562