KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ

REQUIEM - Lauren Oliver

RECENZJA 1

Lauren Oliver jest autorką niesamowicie wciągającej trylogii Delirium. Podbiła serca ludzi na całym świecie, zaskarbiając sobie rzesze fanów i oddanych czytelników. Po przeczytaniu wszystkich trzech tomów w tak krótkich odstępach czasu bezkompromisowo wysuwam je na piedestał i zachęcam każdego zainteresowanego do zapoznania się z nią i przeżycia równie fantastycznych chwil. Jestem szczęśliwa, że miałam tę możliwość, a zarazem dziękuję za nią autorce z całego serca.

Całość opowiada historię Leny, której dotychczasowe życie polegało na podporządkowywaniu się bezwzględnej władzy. Bowiem od sześćdziesięciu lat miłość uznaje się za najbardziej niebezpieczną chorobę, a każdy obywatel ma obowiązek przyjęcia lekarstwa, które na zawsze wykorzeni wirusa z ludzkich komórek. Lena niespodziewanie odnajduje sens życia, a ów sens równie nagle zostaje jej odebrany. Dziewczyna przyłącza się do grupy odmieńców, bierze udział w ryzykownej misji, zakochuje się w swoim wrogu. A gdy na jej drodze pojawia się osoba z przeszłości, kamień, który spowodował lawinę zmian w jej egzystencji, jest rozdarta między namiastką miłości, a prawdziwym uczuciem. Otóż Alex wrócił, zmartwychwstał.

Osiem miesięcy po ucieczce, Lena jest kimś zupełnie innym. Nie spotykamy tej naiwnej dziewczyny, lecz kobietę waleczną, odważną i pragnącą wolności. Ma cel, do którego dąży, wartości, którymi kieruje się mimo wszystko. Wojna o wolność trwa naprawdę, dlatego oprócz rozterek miłosnych, konfrontacji z Aleksem i bólem po jego utracie musi stawić czoło niebezpieczeństwu jakie niesie ze sobą bitwa Odmieńców z Wyleczonymi. Bitwą toczącą się o wolne życie lub śmierć.

Requiem samo w sobie to most, łącznik między dwiema poprzednimi częściami. Jest w niej wyważona ilość akcji oraz tej fascynacji, uczucia, które znajdowało się w pierwszym tomie. Oliver poradziła sobie zjawiskowo z utrzymaniem równowagi, choć po dłuższym zastanowieniu przyznaję, że kilka zabiegów było zupełnie niepotrzebnych. Oczywiście, mam tutaj na myśli nieco szablonowe posunięcia, które były łatwe do rozgryzienia i przewidzenia. Utrzymanie narracji z punktu widzenia Leny i Hany było strzałem w dziesiątkę. Miałam możliwość poznać umysł osoby wyleczonej oraz śledzić losy głównej bohaterki. Tak samo zakończenie, które daje do myślenia, ale również nie zamyka ostatecznie tej historii. Mam wrażenie, jakby to nie był koniec, mimo że wszystkie znaki na to wskazują. Może próbuję okłamać samą siebie, możliwe. Lecz co innego mogę zrobić, gdy autorka pozostawiła mnie z takim niedosytem, wieloma pytaniami i ciekawością zżerającą od środka.

Historia, która z pozoru wydaje się kolejną opowiastką dla spragnionych romantycznych uniesień nastolatek, okazała się powieścią z morałem, przekazem dla społeczeństwa. Oliver zapragnęła uwrażliwić czytelników, unaocznić im, jak bardzo izolujemy się od innych. Jak żarliwie i skrzętnie skrywamy prawdziwe oblicza samych siebie przed otaczającym nas światem. I udało jej się to bezbłędnie dzięki tej trzymającej w napięciu, przyprawiającej o głośne pochlipywania i westchnienia trylogii.

A gdy nadal trwa walka o wolność, zrób to. Zburz mur. Teraz, na zawsze. Ja zrobię to zaraz po tobie.

 

10/10

Agnieszka Biardzka

RECENZJA 2

Nie wiem od czego powinnam zacząć. Nie wiem nawet co chcę zawrzeć w tej opinii. Uczucia? Ból? Radość?

Na "Requiem" czekałam od października. Naprawdę mocno wyczekiwałam tej książki, a gdy zaczęłam czytać spotkało mnie to..

Lena dalej mieszka w Głuszy, tym razem są z nią nie tylko Odmieńcy, ale także Julian. Dziewczyna po wydarzeniach opisanych na ostatnich kartach "Pandemonium" odsuwa ukochanego nie mogąc zapomnieć o Aleksie. O Aleksie, który jest tak blisko niej. O chłopaku, dzięki któremu poznała miłość. Aleks jednak zmienił się od czasu ich poprzedniego spotkania. Jak zakończyła się ich historia?

Pierwszym co muszę przyznać jest to, że na początku lektury się nudziłam. Irytowało mnie zachowanie bohaterów, ale także brak emocji, których w poprzednich tomach było multum.

Akcja była nijaka; nic ciekawego się nie działo. Nie poddawałam się jednak, przebrnęłam kilkadziesiąt stron i zatonęłam. Czułam się tak jakbym zasnęła na kilka godzin. Fabuła się niesamowicie rozkręciła, a ja zaczęłam dostrzegać uczucia i emocje. Ogarnęła mnie melancholia i smutek, jakby wszystko wróciło na swoje tory. Od tego czasu nie mogłam już ksiązki odłożyć, zostałam wchłonięta do świata stworzonego przez Oliver.

„Doskonałość jest obietnicą, a zarazem potwierdzeniem, że nasza droga jest słuszna.”

Początkowo główna bohaterka  denerwowała mnie swoim niezdecydowaniem i wątpliwościami. Była przedstawiona inaczej niż w poprzednich tomach; jakby pisarka nie poświęciła jej uwagi. Po pewnym czasie swoim uporem  i determinacją zaczęła przejawiać się w niej dawna Lena. Lena, która musiała patrzeć na chłopaka,

którego już dawno uznała za zmarłego. Bardzo przy tym cierpiała i jej ból udzielał się także mnie.

Sam Alex stał się oschły i widać było, że zaszły w nim zmiany. Swoim zachowaniem intrygował i sprawiał, że chciałam więcej jego występów.

Przeszkodą był jednak Julian. Nieszczególnie zdobył moje serce w drugiej części i tym razem było podobnie. Cień sympatii poczułam do niego pod koniec

"Requiem" kiedy przestał być ciągle tym biednym i poszkodowanym chłopcem, a zrozumiał czym jest Głusza i walka.

Przez całą książkę męczyła mnie niewiedza związana z tym trójkątem. Trójkątem bardzo zgrabnym jak na literaturę młodzieżową.

„To właśnie robią ludzie w tym chaotycznym świecie, świecie wolności i wyboru: odchodzą, kiedy chcą. Znikają, wracają, potem znowu znikają. A ty zostajesz z tym sam i musisz się jakoś pozbierac.”

Lauren Oliver przedstawia Nam czytelnikom tak piękną historię, że nie da się o niej zapomnieć. Pióro pisarki niezwykle przemawia do ludzkiego serca.

Autorka w ostatniej części przywróciła Hanę i pokazała jak wygląda życie po zabiegu. Dobrze było porównać sobie zachowanie Leny i jej byłej przyjaciółki.

Konfrontacja obu dziewczyn była nieprzewidywalna i niemal bolesna, a zakończenie wątku z Haną smutne.

Finał powieści pozostawił po sobie niedosyt, ale sprawił również, że nie potrafiłam powstrzymać napływających łez. Ciężko zrozumieć, że TO już koniec.

Myślę, że zawarłam już wszystko co potrafiłam opisać. Wiem jednak także, ze by zrozumieć genezę tej trylogii trzeba ją po prostu przeczytać. Żadna recenzja, opinia, ani komentarz nie odda tego co pokazała Lauren Oliver. Dziękuję.

KLAUDIA „KADZIA” OSUCH

 

Lauren Oliver ukończyła filozofię i literaturę na uniwersytecie w Chicago, potem przeprowadziła się do Nowego Jorku. Mieszka na Brooklynie, pisze wszędzie, ciągle i na wszystkim: i na notebooku, i na serwetkach. Poza tym uwielbia gotować, jest uzależniona od kawy i dodaje keczup do wszystkiego, nawet do kanapek z pomidorem....

Lauren Oliver
Requiem
Tłumaczenie: Monika Bukowska
Oprawa miękka
Liczba stron: 392
wydawca: Znak

okładki innych wydań: