Rytuał
- Graham Masterton
Liczba stron: 376
Wydawca: Rebis
ISBN: 9788380620063
Oprawa: Miękka
Format: 12.8x19.7cm
Nowe wydanie kultowej powieści Grahama Mastertona. W ponurym
domostwie na odludziu mieszka niesamowite towarzystwo,
najwyraźniej związane jakąś tajemnicą. Każdemu z nich czegoś
brakuje: a tu ucha, a to palca czy nawet ręki. Co
dziwniejsze, goszczą tam światowej sławy kucharze, zdrowi i
jak najbardziej kompletni…
RECENZJA
1
RYTUAŁ PRZEJŚCIA
Wiele rzeczy można powiedzieć o Grahamie Mastertonie, od
skrajnej krytyki po ślepy zachwyt, nie mniej każdy, fan to,
czy przeciwnik, zgodzić się musi z jego znaczącym miejscem w
świecie literackiego horroru. Teraz Rebis wznowiło być może
nie najbardziej znane, ale na pewno jedno z najlepszych
dzieł tego autora – brutalny thriller, który posiada
wszystko, co najlepsze z pisarstwa Mastertona.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Bohater „Rytuału”
przekonuje się o tym w bardzo brutalny sposób. Charlie jest
inspektorem restauracyjnym. Wędrując przez Stany wraz ze
swym nastoletnim synem Martinem dowiaduje się o tajemniczym
lokalu zwanym LeReposoir. Lokalu, do którego nikt nie ma
wstępu, poza zapraszanymi wybrańcami. Elitarne grono, wielki
sekret skrywany przez lokal i jego klientelę. Charlie
postanawia dostać się do LeReposoir za wszelką cenę,
niestety dla niego, nie jest świadom jaka to cena będzie. I
jakiemu koszmarowi przyjdzie mu stawić czoła…
Pozycja Mastertona na arenie grozy nie jest tak wysoka, jak
Stephena Kinga, nie mniej ten brytyjski autor zdołał dokonać
naprawdę wiele – tak w kwestii ilości wydanych powieści, jak
i kultowości wielu tytułów. Szczególnie ważny jest jednak
dla nas, Polaków, ze względu na żonę Polkę (obecnie już
zmarłą), dzięki której nie tylko pisał o naszym kraju, ale
też i często robił światowe premiery swych powieści po
polsku, a swego czasu nawet doczekał się komiksowej
adaptacji swoich prac w wykonaniu naszych rodzimych
rysowników.
Dal mnie prywatnie Masterton to postać ważna jeszcze z
jednego względu: to jego „Drapieżcy” były pierwszą dorosłą
książką jaką przeczytałem dawno temu, a przez którą na dobre
pokochałem literaturę i jeszcze bardziej umocniłem swoją
fascynację grozą.
Ale wracając do „Rytuału” to jest to kawał dobrego horroru
dla fanów sadomasochistycznych powieści grozy w stylu
Clive’a Barkera. Świetnie napisany, mocny, brutalny,
odważny… Wiele scen aż boli, wiele scen atakuje zmysły
naprawdę świetnym klimatem. Bliżej „Rytuałowi” do thrillera,
niż horroru, ale niewielu jest pisarzy, którzy potrafią tak,
jak Masterton przerazić krwawymi scenami, bez popadania w
infantylność czy przesadę. Oczywiście w powieści nie
zabrakło też typowych dla tego autora (który swoją drogą
pisze także od czasu do czasu poradniki seksu) przesadzonych
scen erotycznych, ale taki już urok i Mastertona, i horrorów
w ogóle. A że „Rytuał” jest i wyważony i dobrze napisany, i
– przede wszystkim – nie stanowi tworu inspiracji
graniczącej z plagiatem, co autorowi zdarzało się w
przeszłości, z czystym sumieniem polecam go fanom gatunku.
Zabawa jest znakomita, a wznowienie w przyjemny sposób
nastraja do lektury już samą świetną okładką.
Michał P. Lipka, 26.08.2016
RECENZJA 2
Graham Masterton towarzyszy mi już od dawna. W moim życiu
zajmował główne miejsce jeśli chodzi o grozę - to on zaraz
po młodzieżowych książkach Hichcocka wprowadził mnie w ten
poważniejszy strach, makabrę i koszmar. Mam za sobą niejedną
jego książkę i niektóre były na prawdę wciągające i ciekawe.
Ostatnio jednak minęło sporo czasu od czytania jakiejkolwiek
jego pozycji czy ogólnie grozy. A ponieważ serce za nią
zatęskniło to sięgnęłam po dawno zapomniany gatunek horroru
i oczywiście postawiłam na Grahama.
Charlie jest inspektorem restauracyjnym. Jeździ po Stanach
oceniając restauracje, ale też hotele. Tym razem w podróż
zabiera swojego nastoletniego syna Martina, z którym po
rozwodzie z jego matką nie utrzymywał zbyt bliskich i
zażyłych kontaktów. Mają spędzić ze sobą dwa tygodnie. Będąc
w trasie i wchodząc do jednej z restauracji w Allen's
Corners dowiaduje się o innej - "Le Reposoir". Wszystko było
by w porządku - następny cel na liście McLean'a. Problemem
okazuje się jednak dostanie do tego miejsca. Bez
rekomendacji oraz umówienia się z właścicielem panem
Musette'm, nie ma na to szans. Charlie jednak chce dopiąć
swego i robi wszystko by wejść do tego mrocznego i
gotyckiego budynku, który z każdej strony otoczony jest
płotem. Następną przeszkodą jest fakt iż mieszkańcy
miasteczka nie chcą rozmawiać o Reposoir i tego kto w ogóle
ma tam wstęp. W tym samym czasie McLean kilkukrotnie widzi
zakapturzonego karła, który rozmawiał z Martinem. Nastolatek
jednak wypiera się tego, a nie długo potem znika. Charlie
czuje, że ma to związek z tajemniczą restauracją i że to
właśnie tam powinien szukać syna. Gdy udaje mu się dostać do
budynku, porozmawiać z Musette'em i dowiedzieć co kryją mury
i po co im Martin jest zarówno zszokowany jak i przerażony.
Mówi się, że: "Ciekawość to pierwszy stopień do piekła".
Książka Mastertona idealnie nam to ukazuje. Gdyby nie upór
Charliego wszystko mogło by potoczyć się inaczej. Ale, że do
czynienia mamy z horrorem (dla mnie bardziej thrillerem) to
musiało coś pójść nie tak jak trzeba. Historia w moim
mniemaniu zapowiadała się ciekawie - przynajmniej z opisu na
okładce. Niestety, gdy zaczęłam czytać nie było już tak
kolorowo, ciekawie i przerażająco. Dobrze, że końcówka
wynagrodziła mi całość. Trzeba jednak zaznaczyć jedno - nie
jest to pozycja dla ludzi o słabych nerwach i jeszcze
słabszych żołądkach! Osobiście czytałam wiele książek
Grahama, niektóre na prawdę świetne, ale ta się do nich nie
zalicza. zdecydowanie jedna z gorszych jak dla mnie. Nie
zmieni to jednak faktu, że dalej będę jego fanką i śmiało
będę sięgać po jego pozycje.
Karolina Marek, 5/10 |
|