TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE | ||
SAGA
KSIĘŻYCOWA, SCARLET - Marissa Meyer Nie do końca baśniowy Czerwony Kapturek. Marrisa Meyer powaliła mnie na kolana swoim debiutem literackim, którym jest nic innego jak Saga księżycowa. Cinder. Na kontynuację czekałam z zapartym tchem, dosłownie. Pomysłowy i oryginalny koncept fantastycznego, futurystycznego świata porwał mnie doszczętnie. Rzadko kiedy zdarzyło mi się przeczytać równie dobry debiut. Saga księżycowa. Scarlet dotrzymała kroku swej poprzedniczce. Jestem skłonna oznajmić, że ta część spodobała mi się bardziej niż wcześniejsza. Podczas gdy Cinder próbuje wydostać się z więzienia, babcia niejakiej Scarlet znika. Większość mieszkańców wioski uważa kobietę za dziwaczkę, co prowadzi do szybkiego umorzenia śledztwa. Dziewczyna jest przekonana, ze kobieta nie uciekła, ani nie popełniła samobójstwa. Ktoś musiał mieć z tym do czynienia i to ona dowie się, kto. Poznaje Wilka, młodego chłopaka, przez którego i ona wpada w poważne tarapaty. Niewyjaśnione ataki przerażających bestii nie poprawiają sytuacji, w której znajduje się Scarlet. To Levana postanawia pokazać na co stać jej lud i do czego jest zdolna, jeżeli nie dostanie tego, czego pragnie. Scarlet okazała się niesamowicie barwną i ciekawą postacią. Niekiedy jej upór i oznaki naiwności bardzo mnie irytowały, lecz w ostatecznym rozrachunku, jeżeli mam porównać ją do głównej bohaterki pierwszego tomu, dziewczyna bije ją na głowę. To samo mogę powiedzieć o równie skomplikowanym związku między kochankami. Scarlet jest szalenie wciągającą bohaterką, dzięki czemu nie mogłam się nudzić. Dodatkowo Marrisa Meyer stworzyła nową postać – kapitan Thorne – prześmieszny wojskowy, osadzony w więzieniu za skradzenie statku kosmicznego. Jego i Cinder ścieży prędko się krzyżują i staje się on częścią jej misji. Powiązanie historii Scarlet i Cinder było fantastycznym zabiegiem. Sądziłam, że będą to dwie oddzielne historie, a autorka przygotowała tak miłe zaskoczenie. Szczerze przeczuwałam, że drugi tom Sagi księżycowej nie dorówna pierwszej części, a okazało się, że jest to powieść lepsza pod każdym względem. Po pierwsze nie jest to książka traktująca o losach jednej bohaterki, bowiem Meyer wprowadziła kilka perspektyw i ukazywała nam perypetie między innymi Scarlet, Cinder oraz Kaia – młodego księcia, który niebawem stanie na ślubnym kobiercu… Po drugie powieść jest obszerniejsza, a nowe postacie dodają jej o wiele więcej barwności. Saga księżycowa. Scarlet to kolejny tom, który przeczytałam w mgnieniu oka i z łomoczącym sercem. Polecam ją równie gorąco, jak Cinder oraz oświadczam, że Marrisa Meyer to odkrycie gatunku Young adult. Agnieszka Biardzka |
|
|
|