KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL
patronaty.jpg (2614 bytes)
WITAJ W SERWISIE KOSTNICA

FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI

RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
 

NORA ROBERTS Śmiertelna fantazja

W wirtualnym świecie gier ludzi możemy podzielić na dwie kategorie: tych, którzy gry traktują jako coś zupełnie nieważnego i mało interesującego, a także na tych, dla których gra jest wszystkim.

Mamy rok 2060. Technika poszła do przodu. Ludziom w codziennym życiu towarzyszą androidy- roboty służący, machiny do przygotowywania jedzenia, karty magnetyczne jako klucze do mieszkań, itp. Także w zakresie gier komputerowych technologia została unowocześniona- powstają gry hologramy. Właśnie nad taką grą- hologramem pracuje firma młodego, ale niesamowicie zdolnego programisty- Barta Minnocka. Podczas testowania gry w swoim zacisznym mieszkanku, Bart przegrywa partię, jednakże tym razem przegrana jest tragiczna w skutkach- młody człowiek naprawdę traci życie. Jak to możliwe, aby w zupełnie pustym, dobrze zabezpieczonym mieszkaniu ktoś pozbawił Minnocka życia?

Rozwikłaniem zagadki zajmuje się Eve Dallas- piękna i doświadczona w podobnych sprawach kryminalnych pani porucznik z nowojorskiej policji.

Jako laik komputerowy, a tym bardziej osoba, która w zasadzie nigdy nie miała i nie ma do czynienia z grami komputerowymi, obawiałam się trochę, czy tematyka powieści do mnie przemówi. Jak się okazało niesłusznie, ponieważ Nora Roberts opisuje wszystko w bardzo przystępny, a przy tym szczegółowy i wyczerpujący sposób. Przyznam, że wszystkie te nowinki techniczne (swoją drogą nie mam pojęcia, czy zostały one wyssane z palca, czy są jakieś przesłanki, aby uważać, że technologie zaproponowane przez panią Roberts mogą zostać wkrótce wykorzystane)wzbudziły moją ciekawość i często przy lekturze zastanawiałam się, jakby to było wziąć udział w takiej grze, gdzie człowiek czuje zapachy otaczającej go scenerii, itp. Także ani się obejrzałam, a fabuła książki pochłonęła mnie całkowicie. Zwłaszcza, że już na pierwszych stronach dochodzi do zbrodni, a podążanie tropami, jakie pozostawił po sobie morderca, choćby nawet najbardziej absurdalnymi, zawsze sprawiało mi przyjemność. A jeśli jeszcze wspomnę, że autorka na jednej zbrodni nie poprzestaje, to już w ogóle jasne będzie, dlaczego książka przypadła mi do gustu.

Powieść ciągle trzyma w napięciu. Porucznik Eve Dallas ma tyle niesamowitych pomysłów na rozwiązanie zagadki, że nie sposób domyśleć się o kogo chodzi. Miałam swoich dwóch głównych podejrzanych, ale na końcu w zasadzie i tak byłam zaskoczona i rozczarowana, że nie trafiłam kto, a już tym bardziej, że nie trafiłam jak, dopuścił się tych przestępstw.
Oczywiście w powieści nie zabrakło nutki romansu. Niestety jest on dość okrojony, czego- jeśli mam powiedzieć szczerze- strasznie żałuję, a to dlatego, że lubię takie elementy w thrillerach, zwłaszcza, jeśli partnerem głównej bohaterki jest zabójczo przystojny, ciemnowłosy mężczyzna, który na dodatek zachowuje się zarówno irytująco jak i czarująco.


Książka naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła. Wcześniej miałam wiele oporów przed sięgnięciem po powieści z dorobku Nory Roberts. Teraz jestem pewna, że nie była to ostatnia historia wymyślona przez tę panią, którą przeczytałam z wielką przyjemnością.

Dominika Ostach