SILOS- Hugh Howey
[FRAGMENT]
Historia tej książki jest niezwykła. Nieznany nikomu autor -
Hugh Howey - opublikował na własny rachunek kilka opowiadań
ze świata Silosu w formie e-booków. Nieoczekiwanie zyskały
one tak wielką popularność, że przyciągnęły uwagę
największych wydawców amerykańskich. Dzięki temu, wkrótce po
ukazaniu się drukiem, "Silos" wdarł się na prestiżową listę
bestsellerów New York Timesa, a prawa wydawnicze do powieści
zostały sprzedane do ponad 20 krajów. Po wielkim sukcesie
wydawniczym, prawa do sfilmowania “Silosu” zakupił Ridley
Scott, reżyser znanych klasyków, takich jak "Obcy" czy
"Łowca androidów".
Hugh Howey "Silosem" stworzył nowy klasyk literatury
science-fiction! Porywająca fabuła i pełna detali proza
wciągnie cię momentalnie i sprawi, że poczujesz się jakbyś
sam znajdował się z bohaterami w głębi silosu. Tylko w
przeciwieństwie do nich nie musisz się spieszyć, aby go
opuścić.
Ernest Cline, autor bestselleru
Player One
Trzymające w napięciu, zmuszające do myślenia i zapadające w
pamięć... Jedno z arcydzieł dystopii na równi z "Rokiem
1984" czy "Nowym wspaniałym światem".
Daily Express
RECENZJA
Sukcesy literackie niosą za sobą lepsze, czasem gorsze
naśladownictwa. Było tak przykładowo w przypadku cyklu o
Harrym Potterze. Saga Zmierzch sprawiła, że rynek książek
został zalany powieściami o wampirach. Nie inaczej odbyło
się w kwestii Metro 2033, po sukcesie wydawniczym
otrzymaliśmy i ciągle otrzymujemy historie o świecie
postapokaliptycznym, a jednym z takich tytułów jest „Silos”
Hugh Howeya.
Howey przyszedł na świat w 1975 r. w Stanach
Zjednoczonych. Ciekawostką dla polskiego czytelnika może być
fakt, że autor pisał już wcześniej o „Silosie” w postaci
ebooków, w których opowiadał przeróżne historie ze świata
książki. Całość przyczyniła się do ogromnego sukcesu
„Silosu” i po ukazaniu się powieści drukiem szybko wdarła
się na listę bestsellerów New York Timesa, a prawa
wydawnicze sprzedano aż do dwudziestu krajów w tym Polski.
Zwieńczeniem sukcesu jest nabycie prawa do ekranizacji
książki przez znanego reżysera Ridleya Scotta, twórcy takich
hitów jak „Obcy” czy „Łowca androidów”.
Fabuła przedstawia się następująco: Mamy
nieokreśloną przyszłość, w której Ziemia stała się wielkim
toksycznym pustkowiem, gdzie życie jest niemożliwe. W
związku z tym ci, którzy przetrwali skryli się w wbudowanym
w ziemię potężnym silosie. Wiodą tam życie podobne do
naszego z pominięciem kilku zasad, których nie wolno łamać,
a jedną, z nich jest pragnienie wyjścia na zewnątrz. Każdy,
kto nie przestrzega tych reguł wpadnie w tarapaty. Taką
osobą jest Jules - główna bohaterka.
W pierwszej części (całość składa się z pięciu)
poznajemy Holstona – szeryfa, który stoi na straży prawa
silosu. Spotykamy go w momencie odbywania najcięższej kary,
jaką jest „czyszczenie”, czyli wyrok za chęć opuszczenia
silosu. „Czyszczenie” polega na opuszczeniu budowli w
ochronnym kombinezonie i wyczyszczeniu na zewnątrz kamer
służących do obserwacji sytuacji poza silosem. Kombinezony
jednak nie są w stanie wytrzymać w tych warunkach zbyt
długo, co powoduje śmierć „czyszczącego”. Trzeba przyznać,
że pierwsza część przykuwa naszą uwagę, a zwłaszcza jej
zakończenie, które jest zaskakujące. W drugiej części
spotykamy już naszą główną bohaterkę, która dotychczas
pracowała w maszynowni na samym dnie silosu. Zostaje ona
mianowana przez panią burmistrz i zastępcę szeryfa nowym
stróżem prawa. Od tego momentu Jules wpada w nie lada
kłopoty, z którymi będzie musiała się zmierzyć.
Krótkie rozdziały, szybka i przystępna narracja
sprawiają, że treść pochłania się błyskawicznie, zdarzają
się chwilowe przestoje w akcji, ale nie mamy z nimi zbyt
często do czynienia. Wydarzenia stopniowo nabierają tępa, z
czasem poznajemy wszystkie tajemnice i kłamstwa, jakimi
karmiono mieszkańców silosu przez wszystkie lata życia pod
ziemią. Książka liczy sześćset pięćdziesiąt stron, a
czytanie jej zajmie nam trochę czasu. Będą to godziny warte
poświęcenia. Nie ma sensu doszukiwać się jakowyś wad, bo
takowych nie znajdziemy, oczywiście może się nam coś nie
spodobać, ale będzie to raczej rzecz gustu.
Niezmiernie jestem ciekaw czy Hugh Howey kolejną
swoją powieść również umieści w świecie science – fiction, a
może otrzymamy kontynuację „Silosu”? Lub coś zgoła zupełnie
innego? Czas pokaże, a tym czasem warto zapoznać się z
udanym debiutem Amerykanina.
Bartek
Słowiński
RECENZJA 2
"To był czysty
śmiech młodości, radość dusz, które jeszcze nie do końca
pojęły, gdzie tak naprawdę żyją, które nie odczuły naporu
otaczających ich ze wszystkich stron ziemi, które nie
myślały o tym, że są tutaj pogrzebane, a tylko, że po prostu
żyją."
Witajcie w Silosie, miejscu, o którym z pewnością sam Bóg
zapomniał, gdzie ludzie żyją zgodnie z zasadami, nakazami i
zakazami obowiązującymi od czasów, kiedy to świat
zewnętrzny, który dotąd znaliście i być może kochaliście,
przestał istnieć. Piękne niebieskie niebo zakryły ciężkie,
brudnoszare kłębowiska chmur, natomiast Ziemia stała się
jednym wielkim pustkowiem, po którym szaleją wiatry niosące
z sobą trujący oddech Śmierci. Rozgośćcie się, bowiem stąd
nie ma drogi ucieczki. Od teraz to Wasz jedyny dom. I broń
Boże nie ośmielajcie się myśleć, że może tam na zewnątrz
istnieje szansa przeżycia, że kiedyś dane Wam będzie opuścić
te zimne metalowe ściany otaczające Was z każdej strony.
Choć nie, myśleć, to jeszcze ewentualnie możecie, w ciszy,
skrytości własnego ducha. Nie ważcie się tylko wypowiadać
tych rozważań na głos, zwłaszcza w obecności innych, nie
zadawajcie żadnych pytań, bo znajdziecie się na zewnątrz
szybciej, niż byście tego chcieli i spojrzycie prosto w
ślepia bezlitosnej Śmierci... Zacznijcie przywykać do tego,
że tu nie ma miejsca na marzenia czy optymizm, że na każdym
kroku trzeba pilnować się, aby nie wypowiedzieć na głos
czegoś, co jest niewłaściwe, zakazane. Pogódźcie się z
sytuacją i zacznijcie robić, co do Was należy. Jeśli los
będzie dla Was łaskawy, znajdziecie sobie legalnego
partnera, a gdy dopisze Wam szczęście, drogą loterii
wygracie szansę na posiadanie potomka. Jeśli tylko
podporządkujecie się panującym zasadom, to kto wie, może uda
się Wam dożyć późnej starości...
Jednak nie od dziś wiadomo, że nad wszystkimi nie da się
zapanować. To po prostu niemożliwe. Nie każdego da się
okiełznać i zmusić do ślepego posłuszeństwa. Im więcej
zakazów, tym rodzi się więcej pytań, na które chciałoby się
poznać satysfakcjonujące odpowiedzi. Ludzie z natury są
ciekawscy i lubią wtykać paluchy między drzwi, aby przekonać
się, czy to faktycznie boli. Jedną z takich osób jest
Juliette, która jeszcze do niedawna zaharowywała się w
głębinach silosu pracując w Maszynowni, gdzie wraz z resztą
tutejszych mieszkańców, których traktowała jak własną
rodzinę, dbała o to, by nie było przerw w dostawach prądu.
Jednakże teraz znalazła się na samym szczycie tej ludzkiej
piramidy, gdyż ci z Góry postanowili powierzyć jej niedawno
zwolnione stanowisko szeryfa. Zadecydowały o tym cechy jej
charakteru, a w zasadzie cała jej postawa. Jules (bo tak
woli, by do niej mówiono) jest zarazem dyplomatyczna, ale i
twarda. Jak to mówią, ma głowę na karku. Jest zapalczywa i
pewna siebie, a do tego uważna - potrafi dostrzegać
szczegóły, których inni mogli by nie zauważyć. Udowodniła to
pomagając byłemu szeryfowi rozwiązać pewną sprawę sprzed
kilku lat. Dlatego też uznano, że w sam raz nadaje się do
tego, aby stać się nowym szeryfem - osobą, która będzie
pilnowała tego, by przestrzegano wszelkich zasad
obowiązujących w silosie. Jules ma jednak jedną wadę, dość
poważną - jest ciekawska. Nie może zrozumieć, dlaczego jej
poprzednik, człowiek, który cieszył się uznaniem i
szacunkiem mieszkańców silosu, zdecydował się wyjść na
zewnątrz, gdzie spotkała go śmierć. Co skłoniło go do
podjęcia tak rozpaczliwej decyzji? Świadoma tego, że za
wtykanie nosa w nie swoje sprawy i zadawanie niezręcznych
pytań grozi jej dołączenie do Czyścicieli, Jules postanawia
zrobić wszystko, aby poznać odpowiedź na dręczące ją
pytanie...
Od zera do milionera - to stwierdzenie idealnie pasuje do
Hugh Howey'a, autora omawianej dziś powieści. Nikomu dotąd
nie znany, publikujący własnym sumptem historie ze świata
Silosu w formie e-booków, nagle stał się ikoną świata
science-fiction, natomiast jego dzieło okrzyknięte zostało
mianem bestselleru. Ba, mało tego! Prawa wydawnicze do tej
powieści sprzedane zostały do ponad 20 krajów, a Ridley
Scott, reżyser takich klasyków jak "Obcy" czy "Łowca
androidów" wykupił prawa do jej sfilmowania (swoją drogą nie
mogę się już doczekać ekranizacji!). Ale wiecie co? Wcale
się temu nie dziwię, bowiem historia, jaką oddał do rąk
Czytelników Howey jest po prostu niesamowita. Mimo tego, że
książka jest dość pokaźnym tomem (liczy sobie nieco ponad
650 stron), pochłonęłam ją naprawdę błyskawicznie. Wprost
nie mogłam oderwać się od lektury. Nic do mnie nie
docierało, ani słowa męża, ani prośby dziecka. Liczyło się
tylko to, co działo się na kartach powieści. A dzieje się tu
naprawdę wiele. Wciągnięta zostałam w świat pełen nakazów,
zakazów, sekretów i kłamstw, gdzie ludzkie pragnienia i
marzenia deptane są przez tych, którzy uważają siebie za
mających prawo kierowania innymi - podobno dla ich własnego
dobra. Tu nie ma miejsca dla tych, którzy próbują myśleć
samodzielnie, wprowadzać jakiekolwiek zmiany. Karą za
wszelkie odstępstwa od z góry narzuconych reguł jest tylko
jedno - droga na zewnątrz, gdzie po raz ostatni spojrzycie
na wschód słońca nim wdychana przez Was trucizna zakończy
Wasz i tak marny żywot.
Hugh Howey doskonale wykreował świat, w którym przyszło żyć
jego bohaterom. Czytając kolejne stronice powieści jesteśmy
świadkami tego, co się dzieje z ludzką psychiką podczas
długotrwałego przebywania w zamknięciu. Dochodzi wówczas
albo do tego, że człowiek traci zmysły, bądź dzieje się
wręcz coś odwrotnego - zaczyna się buntować, a to z kolei
prowadzi do zamieszek i wybuchu walk. Zarówno jedno, jak i
drugie zostało bardzo wyraźnie przedstawione przez autora.
Czytając książkę doświadczałam przeróżnych emocji, zarówno
tych pozytywnych jak i negatywnych. Doskonale rozumiałam
pragnienie ludzi, by wydostać się z tego zamknięcia, bo nie
oszukujmy się, silos tak naprawdę nie jest żadnym rajem,
oazą spokoju i pomyślnego życia, gdzie ludzkość może
przetrwać w świecie, który stał się dla niej zabójczy. To
więzienie, w którym przychodzą na świat i umierają kolejne
pokolenia. I tak jak w prawdziwym więzieniu nikt tak
naprawdę nie jest tu wolny i nie będzie dopóki ktoś tam na
górze sprawuje nadzór i wyznacza granice tego, co komu wolno
a czego nie. Okrutna, bezlitosna rzeczywistość, w której
przyszło żyć Jules i reszcie bohaterów jest po prostu
przerażająca. Wizja świata po zagładzie, jaką wykreował Hugh
Howey jest naprawdę niepokojąca, bo całkiem możliwa do
spełnienia jeśli spojrzymy na to, w jakim kierunku zmierza
nasz świat. Mam jedynie nadzieję, że nigdy nie dojdzie do
jej ziszczenia...
Książkę polecam wszystkim, ale to WSZYSTKIM MIŁOŚNIKOM
FANTASTYKI. Ta historia po prostu zapiera dech w piersi! Nie
wolno Wam przejść obojętnie obok półki w księgarni, na
której zauważycie stojący wśród innych wystawionych tam
tomiszczy "Silos". Jeśli uważacie siebie za pasjonatów tego
gatunku, to po prostu Waszym OBOWIĄZKIEM jest kupno tej
powieści, a następnie przeczytanie historii, której już
nigdy nie zapomnicie.
Sylwia Węgielewska
,
Ocena: 6/6, 08.07.2014 |
Tytuł: Silos
Tytuł oryginału:
WOOL
Autor: Hugh Howey
Format:
143x205
Oprawa:
miękka ze skrzydełkami
Tłumaczenie:
Marcin Kiszela
ISBN:
978-83-61386-41-4
Premiera:
5.12.2013
Wydawnictwo Papierowy Księżyc
Fabuła:
W przyszłości, gdy Ziemia stała się toksycznym pustkowiem,
przetrwać zdołała ledwie garstka ludzi, zamieszkujących
gigantyczny podziemny silos. Odcięci od świata zewnętrznego,
wiodą życie pełne nakazów i zakazów, sekretów i kłamstw. By
przeżyć, muszą ściśle przestrzegać pewnych zasad. Niektórzy
jednak się na to nie godzą. Ci stanowią największe
zagrożenie – mają czelność marzyć i śnić, zarażać innych
swoim optymizmem. Czeka ich prosta i zabójcza kara: zostaną
wypuszczeni na zewnątrz. Jules jest jedną z takich osób.
Być może już ostatnią.
|