KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ

SPACER ZE ŚMIERCIĄ - Wiesław Hop
 

O książce:

   Pościg za przemytnikami, ale także „zwykłe” podpalenie, mali i wielcy kombinatorzy, ciągnące się latami sąsiedzkie spory, uliczne bójki i dramatyczna śmierć w napadzie - ot, codzienność polskiego policjanta. „Spacer ze śmiercią” to napisana mięsistym, jędrnym językiem gliniarza najprawdziwsza policyjna opowieść o służbie „na rubieży”, w południowo-zachodnim krańcu Polski. Służbie niełatwej również i z powodu zwykłych ludzkich ułomności, pędu do kariery, zawiści... W tle ciekawy obraz malowniczych zakątków Podkarpacia i jego mieszkańców.

 RECENZJA 1

Wiesław Hop z wykształcenia filozof, z zawodu policjant. Autor wydanej w 2011 roku powieści współczesnej „Poranek pełen nadziei”, tym razem podarował czytelnikom kryminał „Spacer ze śmiercią”. Jak  autor sprawdził się w tym gatunku?

Południowo-zachodnie krańce Polski. W Marcynówce dochodzi do pożaru, w którym ginie kobieta. Policjanci z Szerokiej Doliny mają za zadanie ustalić czy pożar był dziełem nieszczęśliwego wypadku czy może  rezultatem podpalenia. Mniej więcej w tym samym czasie w Przemyślu od strzału w głowę ginie lokalny biznesmen i jego ochroniarz. Z pozoru dwie odrębne sprawy, wkrótce  okaże się, że mają  ze sobą wiele wspólnego. 

 „Spacer ze śmiercią” to kolejny wydany nakładem Wydawnictwa Pi kryminał z serii „Super kryminał” i niestety muszę stwierdzić, że nie jest rewelacyjny. Jak dla mnie był zbyt chaotyczny. Nieudolnie prowadzony wątek kryminalny ginie w nagromadzonych opisach prowincji i jej mieszkańców. W „Spacerze ze śmiercią” zabrakło mi intrygi, tajemnicy, scen, które sprawiają, że z wypiekami na twarzy śledzimy akcję i nie możemy doczekać się finału. Rozwikłanie zagadki zdaje się być nie rezultatem sprawnie prowadzonego śledztwa i inteligencji policjantów lecz dziełem przypadku.

Jako kryminał „Spacer ze śmiercią” zupełnie się nie sprawdził, wypada blado, ale na książkę  Wiesław Hopa można spojrzeć także inaczej. Dostrzec w niej powieść , która przybliża obraz prowincji, która pokazuje życie małomiasteczkowego gliniarza. I w tej materii autor jest bardzo realistyczny i przekonywający. Poznajemy Andrzeja Nowaka, który boryka się z problemami w pracy. Służba w policji w niczym nie przypomina scen z amerykańskich filmów, gdzie odważny glina biega z giwerą po mieście i stanowi prawo. Policjanci z Szerokiej Doliny interweniują w sprawie zakłócania porządku, uspakajają okolicznych pijaczków, pilnują porządku na festynach. Stale borykają się z brakiem pieniędzy w kasie i szefostwem, które nasyła kontrole i próbuje znaleźć słaby punk działania komisariatu.

„Spacer ze śmiercią” mnie nie zachwycił. Akcja ciągnie się jak pociąg towarowy i nudzi. Kiedy skończyłam czytać powieść odetchnęłam z ulgą, że nareszcie lekturę mam za sobą. Kryminał Wiesława Hopa jest słaby. Jedynym jego plusem jest obraz prowincji. Ale sama żyjąc w takim środowisku nie chcę o nim czytać w książkach, nie tego szukam w lekturze.

 

ZAJĄC

RECENZJA 2

   Pójść na spacer ze śmiercią (tą prawdziwą) to pójść w jedną stronę, a jeżeli już ktoś z takiego spaceru wraca, to jest zupełnie inną osobą. Można nawet powiedzieć, że nikt nie wraca, jedynie czasem przychodzi ktoś zupełnie nowy. Ja odbyłem „Spacer ze śmiercią”, lecz zamiast chociażby odrobinę odmieniony, wróciłem zawiedziony.

   Hop w swoim kryminale opisuje dwa śledztwa, których na pierwszy rzut oka nic nie łączy. W napadzie rabunkowym, jaki ma miejsce w Przemyślu, giną miejscowy biznesmen Michał Dobrowolski, oraz Jego ochroniarz Marciniak. Obaj otrzymali strzał w głowę nim zdążyli wysiąść ze staranowanego samochodu, który, podobnie jak porzucone pojazdy napastników, został podpalony dla zatarcia śladów. Mniej więcej w tym samym czasie, w pożarze domu ginie starsza kobieta. Prowadzący śledztwo podejrzewają, że nie było to zwarcie instalacji elektrycznej, ani nieumyślne zaprószenie ognia. Pytanie tylko, kto i dlaczego dokonał tak okrutnej zbrodni na mieszkance Marcynówki?

   Powieść Hopa do dobrych niestety nie należy. Owszem, zdarzają się lepsze momenty i do tych należy zaliczyć sam opis życia na prowincji i w tym kontekście rozpatrywanego życia małomiasteczkowego ‘gliny’. Również pomysł na fabułę był bardzo dobry, niestety gorzej poszło z jego realizacją.

   Pierwszą z wad jest wszechobecny chaos – autor przeskakuje od bohatera do bohatera w tak nieodpowiednich momentach, że po kilkudziesięciu stronach nie wiedziałem gdzie dzieje się akcja i o czyich poczynaniach aktualnie czytam. Miały na to wpływ również mało wyraziste postaci – opisywane/przedstawiane jako zupełnie różne osoby, po czasie okazywały się posiadać tą samą, jakby masowo powielaną osobowość.

   Do nieudanych należą też dialogi, naciągane do granic możliwości i brzmiące tak, jakby czytelnikiem miał być pięciolatek, któremu trzeba wszystko dokładnie wyjaśnić. Podobnie rzecz się ma z opisami, które nie dość, że często wtrącane w totalnie nieodpowiednim momencie, to jeszcze do bólu powtarzane i różniące się jedynie nieznacznie zmienionym szykiem wyrazów.

   O redakcji tekstu nawet nie wspomnę, ponieważ powieść wygląda tak, jakby obok redagowanych książek nawet nie leżała...

   „Spacer ze śmiercią” Wiesława Hopa da się przeczytać, jednak gdybym zabrał ją ze sobą wyruszając w podróż pociągiem, po kilkudziesięciu stronach zdecydowanie wybrał bym widoki za oknem.

Marek Syndyka

 

 

Autor: Wiesław Hop

Tytuł: Spacer ze śmiercią

ISBN (dla tomu X): 978-83-62781-73-7

Seria: Super kryminał

ISBN (dla serii): 978-83-62781-80-5

Wydawca: Wydawnictwo Pi

Miejsce i data wydania: Warszawa 2012

Stron: 224

  O autorze:

   Wiesław Hop (ur. 1963) – z zawodu policjant, filozof z wykształcenia i zainteresowania. Wraz z żoną i trojgiem dzieci mieszka w Birczy w powiecie przemyskim. Zajmuje się również tworzeniem beletrystyki. Laureat ogólnopolskich konkursów literackich. Opowiadania i eseje publikuje w prasie oraz w almanachach. Dotychczas wydał powieść współczesną „Poranek pełen nadziei” (2011) W najnowszej powieści wydanej w serii superkryminałów, ukazuje rzeczywiste problemy i niebezpieczeństwa, którym muszą stawić czoła współcześni policjanci, niejednokrotnie narażając własne życie.