STALKER,
PIKNIK NA SKRAJU DROGI
- Arkadiji i Borys Strugaccy
Obcy przybyli, swoje – nie do końca wiadomo co –
zrobili i odlecieli. A może i nie odlecieli... Tak oto rozpoczyna się
opowieść o jednej z sześciu Stref lądowania – Harmont, w której żyje i
„pracuje” Red Shoehart. Rudy (jak mawiają na Niego przyjaciele) jest
Stalkerem, czyli osobą nielegalnie przechodzącą do Strefy i wynoszącą z
niej wszelkiego rodzaju artefakty pozostawione przez obcych. Zapomniałem
napisać, że Strefy, choć stały się terenem niczyim, są pilnie strzeżone
i badane legalnie tylko przez Międzynarodowy Instytut Cywilizacji
Pozaziemskich? A no zapomniałem, a to właśnie po odsiadce za nielegalne
penetrowanie Strefy poznajemy Shoeharta - lat 23, laboranta MICP –
który, jako doświadczony Stalker stał się cennym nabytkiem dla
instytutu. Red obiecuje Kiryłowi – naukowcowi, z którym współpracuje –
pełnego „pustaka” i po załatwieniu formalności ruszają do Strefy. Na
miejscu, w tajemniczym garażu, w porę nie ostrzeżony Kirył ociera się o
dziwną pajęczynę, jednak nic się nie dzieje, a sam naukowiec nawet tego
nie zauważa i z „pustakiem” wracają do instytutu. Gdy po niedługim
czasie Kirył umiera, Reda zaczynają dręczyć wyrzuty sumienia, bowiem ma
pewność, że to owa pajęczyna jest przyczyną śmierci przyjaciela. Lecz
Stalker to nie pusta nazwa nielegalnego fachu, to także charakter, stan
– odmienianego przez Strefę, jak wszystko zresztą – umysłu...
Mało, zdecydowanie za mało jest stron tej powieści.
Świat, który wykreowali bracia Strugaccy w „Pikniku...” jest tak barwny,
różnorodny i tajemniczy, że chciało by się go odkrywać przez kilka
kolejnych tomów. Mowa oczywiście o tajemniczej Strefie, którą można
porównać do Przygranicza stworzonego przez Pawła Kornewa, i która tak
mnie zafascynowała. Strefa jest obszarem, w którym nie ma miejsca dla
znanych nam praw fizyki, ani dla żadnych praw, jakie byli byśmy w stanie
pojąć ludzkim umysłem. Co to jest Czarci Pudding, Łysica, Wyżymaczka i
czy zmarli wstający z grobów to jeszcze ludzie, czy tylko ich repliki? O
tych zjawiskach, jak i o wielu ciekawych artefaktach musicie przeczytać
już sami, ponieważ ja nie mam zamiaru odbierać Wam tej przyjemności.
„Piknik na skraju drogi” to nie tylko Strefa.
„Piknik...” to także ludzie – ich emocje, pragnienia, wątpliwości, chęć
szczęśliwego i dostatniego życia. To także Red Shoehart, który został
Stalkerem by mieć za co żyć, posiadać choćby namiastkę szczęścia w tym
okrutnym świecie. Główny bohater jest nieustannie narażony na
niebezpieczeństwa, a nielegalne zajęcie połączone z szkodliwym
oddziaływaniem strefy niszczy jego psychikę. Córka Reda powoli staje się
bezrozumnym stworzeniem, a to tylko przyśpiesza wewnętrzny upadek
Stalkera. Jego umysł dogania wyniszczone ciało.
Powieść braci Strugackich jest przede wszystkim całą
masą pytań, na które sami musimy sobie udzielić odpowiedzi. Kim jesteśmy
i dokąd zmierzamy? Co oznacza „być człowiekiem”? Kim jesteśmy dla
obcych? Czy nasze istnienie cokolwiek oznacza? To tylko przykłady tego
jak autorzy zmuszają do myślenia i samodzielnego formułowania następnych
pytań, lecz miedzy innymi te przykłady sprawiły, że - będąc trzy dni po
lekturze - wciąż nie jestem w stanie wyjść z cienia Strefy.
Z reguły konam z nudów czytając powieść sf, jednak w
tym przypadku nie żałuję ani chwili poświeconej tak wybitnemu dziełu,
jakim jest „Piknik na skraju drogi” i odstawiam na półkę „przeczytasz
jeszcze nie raz”, bowiem Strefa naprawdę przyciąga.
Marek Syndyka
|
Strefa Lądowania to teren, który niegdyś stał się obiektem
inwazji obcej supercywilizacji. Mimo, że wstęp do strefy jest w
zasadzie zakazany, stanowi ona wyzwanie dla pracowników
Międzynarodowego Instytutu Cywilizacji Pozaziemskich, a przede
wszystkim stalkerów, którzy z narażeniem życia wyprawiają się
tam na zlecenie po cenne znalezisko. Światowy biznes płaci za
nie ogromne pieniądze, co wzmaga gorączkowy wyścig poszukiwaczy.
Najzagorzalszy z nich, Red Shoehart, przeżywa metamorfozę
duchową podczas ostatniej wyprawy...
Strefa kusi. Strefa przyciąga.
Strefa obiecuje nieprzebrane skarby.
Strefa odmienia.
O autorach:
Piszący wspólnie bracia, wybitni rosyjscy
autorzy powieści sf, zaliczani do światowych klasyków
fantastyki. Spośród ich kilkudziesięciu powieści w Polsce
ukazały się m.in.: „Piknik na skraju drogi”, „Poniedziałek
zaczyna się w sobotę”, „Fale tłumią wiatr”, „Ślimak na zboczu”,
„Żuk w mrowisku”, „Miliard lat przed końcem świata”, „Hotel pod
Poległym Alpinistą”. Ich książki cieszą się niesłabnącą
popularnością wśród czytelników, doczekały się też wielu
ekranizacji (m.in. „Stalker” Andrieja Tarkowskiego na podstawie
„Pikniku na skraju drogi”).
autor: Arkadij i Borys Strugaccy
tytuł: S.T.A.L.K.E.R. Piknik na skraju drogi
tytuł oryginału: Piknik na oboczinie
tłumaczenie: Irena Lewandowska
wydawca: Prószyński i S-ka
ISBN: 978-83-7648-721-2
miejsce i data wydania: Warszawa 2011
liczba stron: 176
oprawa: miękka
|
|