STROICIEL
CISZY - Wojciech Szyda
Wojciech Szyda „Stroiciel
ciszy”
Ilość stron: 304
Wyd. Zysk i S-ka
Ocena: 3,5/6
Wojciech Szyda znany jest z tego, że wydaje swoje powieści niezwykle rzadko,
ale gdy już czytelnicy doczekają się tego momentu, urasta ono do rangi
małego święta. Ja sama, jako postronna obserwatorka wydarzeń w nurcie
science fiction, muszę przyznać, że pan Szyda wypracował sobie osobliwy, acz
niezwykle ciekawy sposób prezentacji.
Stroiciel ciszy to brawurowa i co by nie mówić, nieco szalona wariacja na
temat wiary. Ubrana w formę dziesięciu opowiadań szerzy „dobrą nowinę” w
konwencji kosmicznej eskapady. Poznamy tu historię o rycerzu poszukującym
świętego Graala. O wyznawcach Kościoła Danych Osobowych oponujących
przeciwko powszechnej jawności, a nawet o misjonarzu, który staje twarzą w
twarz z klonem Chrystusa. A to wszystko, mimo ziarna szaleństwa, jest
zaledwie ułamkiem najnowszych pomysłów pana Wojciecha.
Stroiciel ciszy to bez wątpienia książka dziwna i bardzo surrealistyczna
nawet jak na swój gatunek. Chwilami można powiedzieć, że staje się wręcz
obrazoburcza, gdyż osoby religijne mogą odczuć przy niej niemałe
zawirowania. Jednak tym co sprawia, że całość staje się akceptowalna jest
jej staranne dopracowanie.
Wyszukany język i odważna forma czynią z tej pozycji antologię, którą warto
poznać z czystej ciekawości. Mnie science-fiction w zasadzie mało
interesuje, a mimo to czułam się nią szczerze zaintrygowana. Co prawda nie
mogę też powiedzieć by lektura ta była czystą przyjemnością, ale obyło się
bez większych zgrzytów, co w moim przypadku już jest sporym sukcesem.
Tym samym jeżeli lubicie odważne historie o zagadkowym brzmieniu, a przy tym
i głębszym przesłaniu, zachęcam do poznania Stroiciela ciszy. Świetna
pozycja dla czytelników nie bojących się przekraczania granic – tych
dosłownych jak i metaforycznych.
Varia |