SUPER 8 RECENZJA KOSTNICA "Szczęki",
"Bliskie spotkania trzeciego
stopnia", "E.T.",
"Poszukiwacze zaginionej
Arki" czy "Kolor
purpury", to tylko niektóre tytuły z długiej listy kinowych hitów
Stevena Spielberga. Powstałe w latach 70-80- tych filmy, przyniosły reżyserowi
niebywały sukces, zapewniły sławę oraz stałe miejsce w historii kina. Przez lata
Spielberg wypracował swój własny styl. Jego charakterystyczna poetyka filmów zachwyca
widzów, inspiruje twórców. Jednym z wielkich fanów twórczości Spielberga jest J.J.
Abrams. Twórca takich obrazów jak "Mission: Impossible III" czy "Star
Trek" w swoim najnowszym dziele postanowił złożyć hołd starszemu koledze. Film
"Super 8" nawiązuje do wczesnej twórczości reżysera "Parku
Jurajskiego". Utrzymany w klimacie końca lat 70-tych jest pozycją obowiązkową dla miłośników tego typu kina, alternatywą dla
królujących obecnie filmów pokroju "Transformers"
. Rok
1979 małe miasteczko w Ohio. Grupka dzieciaków kończy kręcić amatorski film o zombie.
W trakcie kręcenia jednej ze scen na dworcu dochodzi do katastrofy. Następuje zderzenie
samochodu z pociągiem, na skutek, czego pociąg się wykoleja i eksploduje. Na miejscu
wypadku zjawiają się siły zbrojne. Wkrótce potem w mieście dochodzi do serii dziwnych
i niewyjaśnionych zdarzeń. Film
"Super 8", to przykład trochę zapomnianego już dzisiaj młodzieżowego
sci-fi. Bohaterem obrazu jest paczka dzieciaków, których połączyła przyjaźń oraz
wspólna pasja do filmów. Na plan pierwszy wysuwają się losy Joego, chłopca, który w
wyniku nieszczęśliwego wypadku stracił matkę i został sam z ojcem, nie mającym nigdy
czasu miejscowym szeryfem. Na ekranie widzimy jak chłopiec emocjonalnie dojrzewa,
przeżywa swoją pierwszą miłość. W ciągu kilku miesięcy z dziecka staje się
odpowiedzialnym za swoje czyny młodym człowiekiem. Jednocześni potrafi zachować i
pielęgnować w sobie to, co najcenniejsze: wiarę w ideały i w to, że dobro zawsze
zwycięża. Jak
w każdym sci-fi, tak i w "Super 8" dzieją się niesamowite wydarzenia. W
miasteczku giną akumulatory i kuchenki
mikrofalowe, w niewyjaśnionych okolicznościach znikają psy i ludzie. Kto lub co jest
tego przyczyną, tego nie zdradzę, ale możecie być pewni, że jeżeli na miejscu
katastrofy pociągu zjawiają się próbujące zatuszować sprawę siły zbrojne, to znak
że coś się dzieje. "Super
8" jest specyficznym filmem. Przyzwyczajony do dynamicznych scen akcji i filmów
nastawionych wyłącznie na spektakularne efekty specjalne (choć i tych w filmie nie
brakuje) widz już po kilkunastu minutach
zorientuję się, że to nie tego rodzaju obraz. Reżyser postawił przede wszystkim na
przedstawienie historii o dojrzewaniu młodych ludzi, o ich fascynacjach, problemach z
rodzicami. Pragnął także jak najwierniej oddać klimat końca lat 70-tych. I muszę
przyznać, że mu się to doskonale udało. Abrams zadbał o każdy szczegół i detal,
sprawił, że 112 minut spędzonych w kinie jest powrotem do przeszłości. I
jeszcze kilka słów o obsadzie aktorskiej. W filmie nie zobaczymy znanych z
hollywoodzkich superprodukcji gwiazd wielkiego formatu. Nie jest to jednak wada, lecz
zaleta filmu. Wszak młodzi występujący w "Super 8" aktorzy znakomicie
poradzili sobie ze swoimi zadaniami. Wnieśli świeżość i naturalność do filmu. Joel
Courtney w roli Joego - rewelacyjny.
Film
"Super 8" szczerze polecam. W skali od 1do 5 otrzymuje ode mnie solidne 4
gwiazdki.
reżyseria:
J.J. Abrams, scenariusz: J.J.
Abrams, premiera: 17 czerwca 2011 (Polska)
9 czerwca 2011 (Świat); produkcja:
USA; gatunek: Thriller, Sci-Fi Obsada:
Kyle
Chandler ,
Elle Fanning , Joel
Courtney, Gabriel
Basso, Ron
Eldard
|