TWITTER BLOGGER  SKULLATOR       PLIKI COOKIES  KANAŁ YOU TUBE    KOSTNICA FACEBOOK

nasz serwis EOPINIER.PL

RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
SZKARŁATNY BLASK - Łukasz Henel
 

W okolicznych lasach bez wieści znikają ludzie. Według ludowej legendy stoją za tym diabelskie moce, ale może to sprawka pewnej sekretnej okultystycznej organizacji, której agenci o paranormalnych zdolnościach tropią każdego, kto zetknął się z tajemnicą starego domu…



Łukasz Stańczuk, świeżo upieczony absolwent socjologii, dziedziczy położony w leśnych ostępach dom. Pełen nadziei na lepszą przyszłość udaje się w rejon Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Samochód grzęźnie jednak w rowie, a on sam błądzi po lesie w zapadającej ciemności. Nie może oprzeć się wrażeniu, że ktoś go obserwuje. Szybko przekona się, że na pozór zbawienny spadek posiada swoją mroczną stronę – stojąca samotnie w lesie stara chata staje się centrum nadnaturalnych wydarzeń związanych ze starym okultystycznym rytuałem przywoływania potężnego demona…

RECENZJA 1

Może się wydawać, że napisać straszną opowieść jest bardzo prosto – przecież wystarczy wiadro flaków i kilka trupów i już jest się czego bać. Może i tak, ale inaczej sprawa się ma gdy autor nie używa flaków i nie zabija wszystkich w miarę postępu fabuły a powieść mimo wszystko jest dobrym intrygującym horrorem.

Łukasz Henel udowodnił, że potrafi napisać dobry horror swoją powieścią On a teraz wydając Szkarłatny Blask potwierdził to dosadnie.

Szkarłatny Blask opowiada przygodę absolwenta socjologii Łukasza, który odziedziczył dom położony w głębi lasu. Od momentu zjawienia się w domu czytelnik zostaje wciągnięty w wir demonicznych i strasznych wydarzeń, którym sprostać będzie musiał nasz bohater. Niczego nieświadomy Łukasz Stańczuk zostanie zmuszony do walki ze złem oraz kilkusetletnią sektą.

Całość rozgrywa się w rejonach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, czyli prawdziwych  hitlerowskich fortyfikacji, zdjęcia z okolicy możecie podziwiać na stronie autorskiej Łukasza Henela. Powieść czyta się jednym tchem nie ma w niej dłużyzn i bezsensownych zwrotów akcji – wszystkim miłośnikom horrorów polecam.

Henel kolejny raz pisze horror, którego nie powstydził by się np. Graham  Masterton i w moich oczach dołącza tym samym do grona rodzimych twórców grozy.

KK+

RECENZJA 2

"Kimkolwiek jesteś, nie zazdroszczę ci twojego położenia, wiedz bowiem, że trafiłeś na miejsce przeklęte"

 

Łukasz Stańczuk, typowy przedstawiciel pokolenia młodych, wykształconych i bezrobotnych lub pracujących na stanowiskach, na których są mocno przekwalifikowani - tutaj: stacja benzynowa - rozpoczyna nowy rozdział w życiu. Rzuca go dziewczyna, prawie z nieba spada spadek (gra słów niezamierzona), on sam oddaje szefowi rezygnację i z wielkimi nadziejami spogląda w przyszłość. Planuje sprzedaż otrzymanego domu, ukrytego w lesie w okolicach Kurska, założenie własnego biznesu i odbicie się od dna.

Już w czasie pierwszej podróży do chaty dzieje się coś dziwnego. Jego auto wpada do rowu. Mężczyzna planuje iść prosto przed siebie, do wioski, ale słysząc odległy krzyk, wchodzi w las, by odnaleźć jego źródło. Gubi się, ale wreszcie udaje mu się powrócić do auta, przy którym stanie się coś dziwnego... Szczęśliwie nadejdzie pomoc w osobie uprzejmego pana, który chłopaka przenocuje. Następnego dnia wreszcie udaje się Łukaszowi dotrzeć do swojego nowego majątku.

Majątek to trochę za duże słowo. Chata jest stara, choć dobrze utrzymana. Dookoła, jak okiem sięgnąć, rośnie gęsty las. Nie ma elektryczności, wodę czerpie się bezpośrednio ze studni. Luksusów nie ma, ale... Może jakiś bogaty Niemiec zainwestuje w tę chatkę?

Łukasz niebawem się dowie, że w okolicznych lasach dzieje się coś bardzo złego. Nocne krzyki, zjawy, dziwne stukanie... Chłopak znajdzie ukrytą walizkę z zapisanym przez wuja (wątpliwego zdrowia psychicznego) brulionem i dziwną kulką, której kojący dotyk wywołuje projekcje obrazów w myślach, niczym wspomnień. I odtąd zaczną się dziać coraz dziwniejsze i bardziej niebezpieczne rzeczy. A las z pięknego i zachwycającego stanie się złowrogi, zdradliwy; to miejsce, w którym pełno starych, zapomnianych grobów, podziemnych bunkrów i wielokilometrowych tuneli. Idealne miejsce... by zwariować ze strachu, jeśli wiesz, że między drzewami czai się zło, a ochronić cię mogą tylko skropione wodą święconą ściany twojego domu, który w końcu staje się więzieniem.

Łukasz zewsząd będzie odczuwał wrogą obecność. Mieszkańcy wsi, łącznie z księdzem, coś wiedzą, ale nikt nie chce mówić. Dopiero po jakimś czasie uda się Łukaszowi dotrzeć do sedna tajemnicy, gdy ksiądz wreszcie zechce mu pomóc. Wraz ze swoim kumplem, trenującym krav magę historykowi zafascynowanemu okultyzmem, i nową dziewczyną z biura nieruchomości odkryją istnienie pewnej tajnej organizacji, posługującej się siłami z zaświatów dla własnych celów...

 

Łukasz Henel napisał bardzo ciekawą wariację na tematy stare jak świat, umieszczając w fabule demony, nawiedzenia, tajne stowarzyszenia, tajemne księgi i złowrogie aury, pędząc do finału w iście hollywoodzkim tempie, przy czym ów finał przypomina wybuch fajerwerków. To lekka, acz czasem niepokojąca książka, którą czyta się wyjątkowo szybko. Autor posiada niezwykłą umiejętność snucia opowieści z klimatem, przenikającym z książki wprost do czytelnika, wywołując czasami ciarki i trzymając w napięciu. Jeśli miałabym wybrać najlepszą część powieści, to stanowi ją początek. Niezwykle sugestywne opisy, drobiazgowo zobrazowane pejzaże, narastająca groza i nieposkromiona ciekawość tego, co będzie dalej, wciągają praktycznie od pierwszej strony. Najsłabszą stroną jest natomiast nieco zbyt pośpieszne, pełne zbiegów okoliczności zakończenie, które jednak rozczarowuje. Proszę się jednak tym nie sugerować, gdyż to absolutnie subiektywnie odczucie, którego z pewnością możecie nie podzielać.

Co zaś tyczy się aspektów niejako technicznych powieści to nie mam tutaj niczego do zarzucenia. Henel może się pochwalić niezłym warsztatem, płynnością językową i poprawnością stylistyczną, mocno widoczne jest lekkie pióro, które sprawia, że książka wciąga. Podzielenie jej na rozdziały i wydzielone akapity sprawia, że treść jest dynamiczna i nie nuży. Bardzo dobrze utrzymany, duszący klimat, eskalacja lęku, suspens i sukcesywne dążenie do ostatecznej konfrontacji ukazują zaznajomienie autora z prawidłami rządzącymi historiami grozy, przez co powieść jest dość klasyczna (co nie oznacza, że schematyczna). Jest tu coś nowego, coś świeżego; "Szkarłatny blask" potrafi się obronić dzięki skłonności autora do zabawy ugranymi kartami.

Ta książka, choć momentami trąca naiwnością, zdecydowanie zachwyci mniej zaawansowanych czytelników grozy i młodszych odbiorców, najpewniej młodzieży. Ja oceniam "Szkarłatny blask" jako wciągającą przygodówkę z demonicznym motywem, w której akcja pędzi na złamanie karku, a całość przypomina filmowe horrory.

"Tak samo jak istnieją dobrzy i źli ludzie, tak samo istnieją dobre i złe książki"

I, choć kontekst powyższego cytatu był zgoła inny, to mogę to przyznać - "Szkarłatny blask" jest dobrą książką.

Polecam osobom, które nieśmiało randkują z grozą, jak i nastolatkom, rozpoczynającym swoją przygodę z horrorem. Ubolewam nad tym, że tej książki nie było, gdy ja miałam szesnaście lat. Myślę, że ustalenie tutaj targetu jest kluczowe, a sam autor - jako nauczyciel - taką belferską manierę w sobie wyrobił na tyle, iż celowo bądź nie właśnie taką historię stworzył. Niemniej winszuję udanej książki i gwarantuję, że przeczytam także debiutancką powieść autora "On", wydaną w tym roku nakładem wydawnictwa Videograf II.

 

Paulina Król

Moja ocena: 4/6

 

 

Autor: Łukasz Henel
Tytuł: Szkarłatny blask
Data wydania: 21 października 2013
Wymiary: 140x205 mm
Liczba stron: 309
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 978-83-7785-232-3