SZÓSTA
OFIARA - Gregg Olsen
Ostatnimi czasy literatura z dreszczykiem ponownie wróciła
do moich łask. Dlatego, kiedy w moje ręce trafiła ''Szósta
ofiara'', najnowszy kryminał bestsellerowego amerykańskiego
autora, Gregga Olsena, od razu zabrałam się do czytania. Czy
jestem usatysfakcjonowana? A może zawiedziona? Zanim się
tego dowiedzie, kilka słów o fabule.
W spokojnym dotychczas hrabstwie Kitsap, w krótkim odstępie
czasu, co najmniej trzy kobiety zostają brutalnie
zamordowane przez człowieka, którego media już zdążyły
ochrzcić mianem Rzeźnika z Kitsap. Ofiary nie wydają się ze
sobą w żaden sposób powiązane prócz straszliwych męczarni,
jakimi zakończyło się ich życie. Były kneblowane, gwałcone,
torturowane i okaleczane. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą
Kendall Stark i Josh Anderson, detektywi z Departamentu
Policji Port Orchard. Brak jest jednak jakichkolwiek śladów
wskazujących podejrzanych czy nadających ogólny kierunek
poszukiwań.
''Sprawca bez wątpienia jest seksualnym sadystą, który
działa z wielką ostrożnością. Niestety, aby posunąć sprawę
do przodu, być może będziemy musieli zaczekać, aż ktoś
dostarczy nam dodatkowych informacji. Albo pojawi się
kolejna ofiara''.
Tymczasem dwudziestoczteroletnia Serenity Hutchins,
dziennikarka w miejscowym tygodniku otrzymuje anonimowe
telefony od jakiegoś szaleńca, który twierdzi, że to nie
koniec śmiertelnej serii. Najgorsze dopiero nastąpi. Jak
dalej rozwinie się ta brutalnie mroczna historia? Czy
śledczy zdążą dopaść mordercę, zanim uderzy ponownie?
Gregg Olsen, amerykański dziennikarz, autor bestsellerowych
kryminałów. Urodzony w Seattle, mieszka w stanie Waszyngton
wraz z żoną i córkami. Więcej informacji można uzyskać na
stronie www.greggolsen.com. Dotychczas miałam okazję poznać
jedynie ''Wszędzie śnieg'', debiut pisarza, który wspominam
nadzwyczaj pozytywnie. Również niniejsza lektura, mimo kilku
uwag i niedociągnięć, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie.
Fabuła jest bardzo prosta i bez większych niespodzianek.
Dość szybko odkrywamy mordercę, wiemy jak działa, jakie
kierują nim motywy, chęci i pragnienia. To przerażający
seksualny sadysta, który czerpie niesamowitą satysfakcję z
zadawania bólu i zabijania.
''On
uwielbiał walkę. Uwielbiał moment, gdy jego ofiara opadała
z sił, rezygnowała, poddawała się. Uwielbiał błagania
o litość, obietnice całkowitego posłuszeństwa. Gotowość
do spełniania wszystkich jego życzeń''.
Jest bardzo przebiegły i ostrożny, krok po kroku realizuje
swój dokładnie przemyślany plan. Równolegle śledzimy jego
polowanie na kolejne ofiary i działania policji, która jest
coraz bardziej zdeterminowana, by go dopaść. Początkowo
ciężko mi było wdrożyć się w klimat tej historii, oswoić się
ze stylem pisania autora i wczuć się w jego niesamowicie
realistyczną wizję niebezpiecznego szaleńca owładniętego
przez seksualne żądze. Ale w pewnym momencie coś zaskoczyło
i z każdą kolejną sceną było już coraz lepiej. Narracja jest
wielowątkowa, prowadzona z kilku punktów widzenia:
detektywów, dziennikarzy, porywacza oraz potencjalnych
ofiar. Dzięki temu mamy pełniejszy wgląd w daną sytuację.
W powieści mamy całą plejadę pełnokrwistych bohaterów oraz
problemów, z którymi przychodzi im się borykać. Na
szczególne uznanie zasługuje postać Kendall Stark. Gra
podwójną rolę: matki, która głęboko troszczy się o swojego
autystycznego syna i wrażliwej, dobrej, empatycznej
detektyw, poważnie traktującą swoją pracę, całym sercem
angażującą się w sprawę. Moją uwagę zwróciła również
partnerka seksualnego sadysty. Kobieta ślepo wierzyła w
miłość ukochanego, nie bacząc na jego perwersyjne fantazje.
Razem tworzyli relację pasożytniczą – ona karmiła się nim,
on nią. Poszukiwali ludzi, których mogliby wciągnąć w swoją
grę. Niemniej wszystko ma swój początek i koniec. Prędzej
czy później sprawiedliwość każdego dosięgnie. Czy w tym
przypadku też tak będzie? Nic nie zdradzę.
To trzymający w napięciu kryminał z elementami thrillera
psychologicznego. Może trochę przewidywalny, ale ciekawie
skonstruowany. Gregg Olsen ma lekki styl pisania, w pewnym
stopniu niewątpliwie oryginalny. Cechuje go naturalny
realizm, wszechogarniająca atmosfera niepokoju i suspens.
Jedynie akcja mogłaby być trochę bardziej dynamiczna oraz
życzyłabym sobie trochę więcej drastycznych scen i krwawych
opisów wymyślnych tortur, gdyż wszelkie bestialskie
poczynania psychopaty, jego przerażające rozmowy z
reporterką lub sprawozdania z autopsji, były szalenie
fascynujące. Wspomnę jeszcze o złowieszczym zakończeniu,
które pozwala czytelnikowi snuć domysły i dopowiadać dalsze
losy niektórych bohaterów.
''Szósta ofiara'' nie jest wprawdzie żadnym arcydziełem, ale
i nie jest przeciętną powieścią. Autor ma spory potencjał
twórczy, żywą wyobraźnię i talent. Wie, jak wzbudzić w
czytelniku grozę, jak wywołać ciarki na plecach i podnieść
poziom adrenaliny. Serdecznie polecam, zwłaszcza fanom
gatunki oraz tym, którzy od czasu do czasu lubią poczuć
dreszcz emocji. Myślę, że nie będziecie rozczarowani.
Cyrysia, ocena 5-/6,
04.02.2015
|
|
Szósta ofiara
Gregg Olsen
Tytuł oryginału: Victim Six
Tłumaczenie: Janusz Ochab
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015-01-27
Liczba stron: 520
|
|