TAJEMNICA CZARNEJ RÓŻY
Sylwia Adamiak RECENZJA
KOSTNICA I
"Historia o wampirach,
zagmatwana tak, że bardziej się już nie da"
Bez bicia przyznaję, że nie czytałam "Zmierzchu", nie oglądam
"Pamiętników wampirów" i ogólnie nie szaleje jakoś strasznie na punkcie
wampirów. Dla mnie wszelkie wampiryzmy w mediach i literaturze skończyły się na
"Drakuli" Strokers'a, aż tu ni z tąd ni z owąd w zasięgu moich dłoni
znalazła się książka Pani Sylwii Adamiak pt: "Tajemnica czarnej róży",
traktująca właśnie o wampirach.
Muszę przyznać, że sięgnęłam po nią niechętnie. Okładka skojarzyła mi się z
niegdysiejszą serią "Ulica strachu", (którą kochałam, lecz byłam wtedy
nastolatką). Na pierwszy rzut oka stwierdziłam, że to chyba nie będzie odpowiednia dla
mnie pozycja literacka. I prawdą jest, że dawno nie czytałam żadnej książki tak
długo, ale przejdźmy do konkretów.
Mamy główną bohaterkę, - Cornelię, która musi za sprawą pewnych nieznanych nam
życiowych komplikacji, zamieszkać z babcią. Decazeville (swoją drogą w książce
widnieje nazwa Decezville (?) prawdopodobnie z błędem) to miejscowość położona we
Francji tam też przenosi się Cornie, by rozpocząć "nowe życie".
Siedemnastolatka od dziecka zafascynowana jest starym, zaniedbanym dworkiem znajdującym
się w tej samej miejscowości. O dworku tym krąży legenda, iż zamieszkiwały go
wampiry. Dziewczyna z początku nie może uwierzyć w tę opowieść jednak z czasem, z
pomocą nowo poznanych przyjaciół zaczyna rozwikływać tajemnicę, jaką osnuty jest
stary dom.
A propo bohaterów - drobna uwaga do autorki, żeby nadawała postaciom imiona, które
potrafi odmieniać, gdyż "Rico" nie powinno się odmieniać, jako np.
"Rikiemu" (trzeba się zdecydować albo "c" albo "k" -
zresztą w ogóle, po co to odmieniać??). Byłam też lekko zdegustowana błędami, jakie
pojawiły się w tekście np. "nie chciał ją przestraszyć". Sam tekst
zresztą pisany jest naiwnie, dosyć infantylnie np. "[.] nie mogła w to uwierzyć.
To było niewiarygodne.", wszystko dostajemy podane na tacy. Autorka tak bardzo
starała się by tekst był zrozumiały, że aż przesadziła.
Co do fabuły, to wbrew pozorom jest ona strasznie skomplikowana. Do połowy książki
jesteśmy w stanie zrozumieć wszystko, po czym nagle okazuje się, że jednak nie wiemy
nic, i co najgorsze - do samego końca nic się nie wyjaśnia. Jestem w stanie zrozumieć,
że być może autorka zostawiła sobie furtkę na część drugą, ale uważam, że
jednak pewne kwestie powinny zostać rozwikłane tak by czytelnik był w stanie zrozumieć
sens wydarzeń.
Strasznie ciężko było mi ocenić tę książkę gdyż mimo tak wielu błędów oraz
strasznych komplikacji fabularnych i logicznych zaciekawiła mnie ona na tyle, że
chętnie sięgnęłabym po część kolejną, jeśli tylko oznaczałoby to wyjaśnienie
wszystkich niedomówień. Jednak jestem w stu procentach przekonana, że książka ta jest
bardziej odpowiednia dla czytelników w przedziale wiekowym między piętnastym a
osiemnastym rokiem życia (w przybliżeniu).
Tak, więc jeśli nie masz, co czytać, nie rażą Cię błędy i jesteś w stanie
przełknąć to, iż pewnych sytuacji opowiedzianych w tej książce nie zrozumiesz to
możesz ją drogi czytelniku przyswoić. Ja jednak będę kibicowała tej pisarce by
rozwijała się dalej i by jej kolejne książki były bardziej przemyślane.
Fuzja
Autorka: Sylwia Adamiak
Tytuł: Tajemnica czarnej róży
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2011
Ilość stron: 292
|
RECENZJA KOSTNICA II Sylwia Adamiak "Tajemnica czarnej róży"
Ilość stron: 292
Wyd. Novae Res
Gdynia 2011
Ocena: 3/6
Dwór d'Lour, dawna posiadłość pięknej Danaidy, w żyłach której zgodnie z
przekazywanymi legendami, płynęła nieśmiertelna krew. To stare domostwo bezgranicznie
fascynuje Cornelię, siedemnastolatkę, która właśnie zamieszkała u swej babci w
niewielkim miasteczku - Dacezville. Dziewczyna, podobnie jak dawna właścicielka domu,
posiada na ramieniu znamię w kształcie róży. Przypadkowy zbieg okoliczności, czy może
symbol czegoś znacznie większego? Nowo poznana czwórka przyjaciół okaże się być
bardzo pomocna w rozwikłaniu tajemnicy, a koło jej wyników nikt nie będzie w stanie
przejść obojętnie.
Cornie to sympatyczna i pewna siebie dziewczyna, która kiedy coś postanowi, to wytrwale
dąży do celu. Nie straszny jej kurz, pająki ani nocne ciemności. Z uporem maniaka
odwiedza opuszczoną posiadłość, chcąc dowiedzieć się o niej czegoś więcej. W jej
umyśle senne mary przeplatają się z rzeczywistością, a z czasem odróżnienie jednych
od drugich zaczyna być coraz trudniejsze.
Pani Adamiak stworzyła historię, której atutem jest oryginalność. Niby jest to
kolejna pozycja traktująca o wampiryzmie, ale próżno doszukiwać się w niej do cna
oklepanych schematów. Nawet motyw grupy przyjaciół i młodzieńczej miłości został
tak przeobrażony, że zyskał zupełnie nowy wyraz.
Niestety jest to w zasadzie jedyny mocny punkt tej powieści. Jestem świadoma, że książka
z racji poruszanej tematyki, przeznaczona jest dla młodszej części odbiorców, ale jej
styl jest aż za nadto uproszczony. Czytając ją czułam się jakbym przedzierała się
przez bajkę dla dzieci, a nie pozycję dla nastolatków.
Podobnie z jej budową. Nie przepadam za długimi opisami, ale ta lektura to praktycznie
sam dialog, co nie jest dobrym rozwiązaniem. Przeszkadza to w jej odbiorze, bo sytuacje
za szybko się zmieniają, a w pamięci nie pozostaje nic więcej prócz strzępków
informacji. W ten sposób ciężko jest wyobrazić sobie miejsca i występujących tu
bohaterów. Nawet dwór d'Lour, który jest kluczowym punktem powieści, jawi mi się
jako zapuszczona posiadłość, ruina i nic więcej.
Pomysł na fabułę jest całkiem niezły, ale niestety w moim poczuciu zabrakło autorce
warsztatu, lub inicjatywy, by wyłuskać z niego wszystko to co najlepsze. Powieść czyta
się niezwykle szybko, ale po jej zakończeniu cała treść gdzieś umyka. Jako lektura
rozrywkowa pewnie spełni swoje zadanie, ja jednak mam do niej wyjątkowo mieszane
uczucia.
VARIA |