TAM I Z
POWROTEM Podróż Tom I - Tomasz Duszyński
Na wstępie chciałbym przeprosić pana Tomasza Duszyńskiego za to, że w
kuluarach, jeszcze przed lekturą mówiłem iż spodziewam się raczej miernych
grafomańskich wypocin niż rasowej fantastyki naukowej. Znów bowiem wpadłem w
sidła głupoty mówiącej o tym, że nie ocenia się książki po okładce… Ta zaś,
rzeczywiście wrażenia wielkiego nie robi, a nawet trochę odstrasza
potencjalnego czytelnika – stąd mylne wrażenie – lecz zawartości pod nią
skrywanej mogą pozazdrościć fantaści z polskiej (i nie tylko) czołówki
literackiej. I piszę co całkiem poważnie.
Tam i z powrotem .Podróż
to space opera naprawdę wysokich (i dalekich) lotów. Zaczyna się niepozornie
– porwaniem głównego bohatera przez kosmitów. Ten z kolei dowiaduje się z
czasem, że działania jakie podejmie, w przyszłości zadecydują nie tylko o
losach wielkiej, międzygalaktycznej Federacji ale być może całego
wszechświata. Młody ziemianin, który kosmiczne wojaże odbył jedynie na
kinowym ekranie i w grach elektronicznych, stanie do walki z kosmicznymi
najeźdźcami. Czy mu się uda? Nie mam pojęcia. To dopiero pierwszy tom i choć
me wcześniejsze słowa mogą zmylić, mamy tu do czynienia z powieścią z półki
ustawionej wysoko ponad naszymi głowami.
Zupełnie inaczej czytało mi się tę książkę niż Pietie i Witie tegoż
autora. Duszyński najwyraźniej rozwinął skrzydła i poszybował w nieco inną
stronę. I nie zgubił się jak na razie, co wielu autorom się niestety zdarza.
Nie wiem czy wypada mi tak pisać po lekturze jedynie dwóch woluminów
sygnowanych tym nazwiskiem ale muszę przyznać, że choć przygody wyżej
wspomnianych radzieckich mutantów były na przyzwoitym poziomie to Tam i z
powrotem… bije je na głowę.
Przede wszystkim całość stworzonego uniwersum jest o wiele bardziej
rozbudowana i wielopoziomowa. Od warstwy językowej, przez charakterystykę
postaci, lokacji aż do budowanego napięcia. Na świat jaki mamy przed oczami
składają się dziesiątki lokacji, postaci, a nawet kilka odrębnych języków
jakim ci się posługują. Autor chyba wreszcie odnalazł się w stosownym
odłamie fantastyki. Widać, że science fiction to będzie jego żywioł i już
nie mogę się doczekać części drugiej i kto wie… może kilku następnych.
Tak czy siak lektura przykuwa nas do siebie niczym katena średniowieczną
księgę. Gdy przebrniemy przez ździebko niezdarne pierwsze strony
(cierpliwość to cnota, pamiętajcie!) trafimy do wyjątkowego świata, jaki
wchłonie nas niczym czarna, kosmiczna dziura. Siła grawitacyjna tego tekstu
jest zadziwiająca. Dodając do tego coraz lepszy warsztat pisarski i
niebywałą lekkość pióra dostajemy do ręki coś, co na pewno w pamięci fanów
gatunku pozostawi wyraźny ślad. A przynajmniej taką mam nadzieję.
Autor i tutaj nie stroni od dowcipu. Nadmienić trzeba, że powieść jest o
wiele bardziej poważniejszym przedsięwzięciem niż zeszłoroczny zbiór
opowiadań. I treść i forma są tu dojrzalsze, wymagają większego nakładu
pracy gdyż wiązania łączące poszczególne części składowe muszą być o wiele
mocniejsze. Natomiast humor, choć obecny (i pewnie z tej twórczości nie
zniknie) w dalszym ciągu, to dozowany jest o wiele staranniej, z rozwagą i
wyczuciem. Nie jest już tak nachalny i wszędobylski. Ogranicza się raczej
do gier słownych, w dodatku na przyzwoitym poziomie
Czy do czegoś w najnowszej książce Duszyńskiego jestem w stanie się
doczepić? Na dzień dzisiejszy chyba tylko tego, że nie miałem ręku od razu
tomu drugiego. Nie lubię czekać na kontynuacje intrygujących mnie historii,
ale z drugiej strony… wzmaga to apetyt. Czekam więc na dalszy opis przygód
Maksa Barskiego, Aaronii i Tabo (główni bohaterowie), z niepokojem patrzę na
los Federacji i mam nadzieję, że fikcja długo jeszcze pozostanie fikcją.
Aha, wracając do okładki. Teraz, gdy na nią patrzę, już po lekturze kilkuset
stron odnoszę wrażenie, że nie jest taka zła. To tak jak z brzydkim
kaczątkiem. Sympatia rozwija się powoli. Oby nie zniknęła w mrokach
kosmicznej przestrzeni i wśród huku dział bitewnych.
Tytuł: Tam i z powrotem. Podróż.
Autor: Tomasz Duszyński
Stron: 388
Wydawca: PaperBack
Rok wydanie: 2012
Ocena: 10/10
Mormegil
|