Ucieczka
cienia – Orson Scott Card
ENDER GRA DALEJ
Oto wreszcie jest po polsku! Piąty tom „Sagi Cienia”,
opowieści stanowiącej część serii „Saga Endera” trafił w
końcu na nasz rynek. Ale jak zawsze warto było czekać, bo
choć książka nie może pochwalić się szczególnie imponującą
ilością stron, to jej treść i zabawa, jaką oferuje,
spełniają wszystkie pokładane w niej oczekiwania!
W roku 2210 Ziemię opuścił statek kosmiczny „Herodot”. Na
jego pokładzie znajdowali się Julian „Groszek” Delphiki i
trójka jego dzieci – Ender, Carlotta oraz Cincinnatus. Co
skłoniło ich do wyprawy w kosmiczne odmęty? Sytuacja, z
którą nie mogą sonie poradzić, a która zagraża życiu trójce
najmłodszych pasażerów. Dzieci odziedziczyły bowiem po ojcu
klucz Antona, który stanowi genetyczną wadę, ale także i
wyróżnik. Dotknięci nim młodzi posiadają niezwykle
rozwiniętą inteligencję, z którą nie mogą się równać
najwięksi nawet geniusze, jednak ceną za to jest
niekontrolowany wzrost ciała, a w efekcie przedwczesna
śmierć jeszcze przed ukończeniem dwudziestego roku życia.
Zdesperowany Groszek stara się za wszelką cenę znaleźć
sposób, by wyleczyć dzieci z Gigantyzmu, ale z zachowaniem
ich niezwykłych zdolności. Wkrótce nasi bohaterowie
natrafiają na statek należący do rasy Formidów, która nie
powinna już istnieć. Co to oznacza w praktyce? Czy uda się
znaleźć lekarstwo na klucz Antona? I jakie rewelacje ujrzą
światło dzienne, kiedy odkryta zostanie tajemnica Formidów?
Orson Scott Card potrafi pisać i to jeszcze jak. Niby
prosto, niby dla młodzieży, a jednak z jaką mocą, siłą i
dojrzałością. „Saga Endera” to jego opus magnum, znakomita
opowieść, która wyrosła na gruncie jednego tylko
opowiadania. Opowiadanie przemieniło się potem w powieść,
powieść natomiast w cały cykl, a właściwie kilka cyklów
wzajemnie się przeplatających. W całą plejadę światów
wykreowanych na papierze, ale światów dalekich od bycia
papierowymi. Poza tym jego powieściowy kosmos wypełniony
jest intrygującymi pomysłami i ciekawiącymi czytelnika
pytaniami, które przykuwają do lektury na długi czas.
Stul pisarski Orsona Scotta Carda to styl lekki, szybki w
odbiorze, przyjemny i dobry dla czytelników tak starszych,
jak i młodszych. Nic dziwnego, że autor został legenda
Science Fiction i Fantasy (w tym wypadku swoim drugim
sztandarowym cyklem o Alvinie Stwórcy) i podbił serca
milionów czytelników na całym świecie. „Ucieczka cienia”
dobrze obrazuje jego pisarstwo i zarazem dzieło jego życia,
a przy okazji zachęca do poznania reszty jego dorobku. A
poznać jest co.
Polecam.
Michał P. Lipka, 19.05.2016 |
|