UMARLI
NIE KŁAMIĄ - J.T. Ellison
Ostatnimi czasy literatura z dreszczykiem wróciła do
moich łask i czytam ją coraz częściej. Tym razem
postanowiłam zapoznać się z twórczością J. T. Ellison,
absolwentką Randolph-Macon Woman's College, która kiedyś
pracowała w Białym Domu i Departamencie Handlu przed
przejściem do sektora prywatnego. Jako analityk finansowy i
dyrektor marketingu była zatrudniona w sektorze obrony i
dziale badań przestrzeni kosmicznej. Następnie objęła posadę
w Nashville Metro Police Department, FBI i innych
organizacjach ścigających przestępców. Wykorzystane
doświadczenia przeniosła wprost do swoich powieści. W Polsce
dotychczas ukazała się jedna powieść autorki zatytułowana
,,Złodziej dłoni’’ (również wspólnie z Alex Kavą i Ericą
Spindler stworzyła: ,,Żywioły’’ oraz ,,Cienie nocy’’).
Obecnie dzięki wydawnictwu Harlequin/Mira możemy poznać
kolejne dzieło powieściopisarki o niezwykle intrygującym
tytule ,,Umarli nie kłamią’’. O czym jest fabuła tej
książki?
Taylor Jackson jest detektywem w wydziale zabójstw w policji
Nashville. Jakiś czas temu miała bliskie spotkanie z
seryjnym mordercą o pseudonimie ,,Naśladowca’’, które
zakończyło się bardzo tragicznie. Kobieta pomału zaczyna
odzyskiwać siły fizyczne, ale gorzej z psychiką. W wyniku
przeżytej traumy straciła głos oraz ikrę do życia. Nikt nie
jest w stanie jej pomóc, ani Baldwin, narzeczony, ani Sam,
jej najlepsza przyjaciółka. Zamknięta z własnymi demonami w
końcu postanawia przyjąć ofertę od swojego dobrego
przyjaciela Memphisa Highsmythe’a. Mężczyzna zaprasza ją do
siebie, do starego szkockiego zamku, gdzie ma zaufanego
przyjaciela, który jest psychologiem i pomógł mu po śmierci
żony i syna. Mimo obaw ze strony narzeczonego i przyjaciółki
Taylor wyjeżdża do rezydencji. Pewnego dnia przeglądając z
nudów papiery gospodarza, trafia na sprawę, która budzi jej
wątpliwości. Odkrywa, że za wypadkiem samochodowym ciężarnej
żony Memphisa kryje się wiele znaków zapytania. Wygląda na
to, że ktoś ją zamordował. Czyżby to była sprawka jej męża?
Taylor jest coraz bliżej szokującej prawdy. Z dala od ludzi
i cywilizacji, zdana tylko na siebie wkrótce będzie musiała
stanąć oko w oko z nieobliczalnym mordercą. Z jakim to
wyjdzie rezultatem? Zdradzę tylko, czeka Was niezwykle
emocjonujące starcie, w której stawką będzie ludzkie życie.
Moje pierwsze spotkanie z J. T. Ellison uważam za nadzwyczaj
udane. Początkowo zaskoczyła mnie pewna informacja
znaleziona w sieci. Otóż powyższa książka prawdopodobnie
jest siódmą częścią serii o Taylor Jackson. Nie wiem
dlaczego nasze wydawnictwo pominęło poprzednie tomy i
pokusiło się jedynie na obecną powieść. Mam nadzieję, że to
nieświadomy zabieg. Na szczęście fabuła nie sprawia wrażenia
chaotycznej i niespójnej. Wprawdzie zauważyłam kilka wątków,
które zapewne stanowią nawiązanie do swoich poprzedniczek.
Niemniej jednak skupiłam się na aktualnej relacji wydarzeń i
wszystko inne przestało mieć znaczenie. Akcja najpierw
rozgrywa się w Nashville, gdzie główna bohaterka próbuje
dość do siebie po nieszczęsnej konfrontacji z okrutnym
zabójcą, w wyniku, którego została dotkliwie zraniona, zaś
jej przyjaciółka, zarazem ofiara ,,Naśladowcy’’ straciła
dziecko. Dręczona poczuciem winy nie potrafi wydobyć z
siebie głosu, chociaż w trakcie snu nie ma z tym problemu. W
zaistniałych okolicznościach korzysta z propozycji
serdecznego przyjaciela i zamieszkuje w starym, nawiedzonym
dworze w Szkocji. Jest przekonana, że w tym miejscu odzyska
siły fizyczne i psychiczne. Niestety jej nadzieje
rozpływają się w powietrzu. Z dnia na dzień Taylor czuje się
coraz gorzej. Przypuszczalnie od nadmiaru leków i alkoholu
ma coraz częstsze omamy i urojenia. Słyszy czyjeś głosy oraz
widzi różne osoby. Czy bystra i inteligenta pani detektyw
traci rozum? A może ktoś chce, aby tak ją postrzegano. A jak
naprawdę sytuacja wygląda w sprawie domniemanego morderstwa
żony gospodarza? Czy faktycznie Memphis stoi za jej
śmiercią? Napiszę jedynie, autorka zaserwowała nam niezwykle
zaskakującą niespodziankę.
Spędziłam bardzo miłe chwile przy tej lekturze. Całość
napisana jest przystępnym, zrozumiałym językiem, bez
zbędnego lania wody. Narracja prowadzona jest z kilku
perspektyw, między innymi: Taylor, Memphisa, Baldwina oraz
Sam. Dzięki temu możemy lepiej wczuć się w ich myśli,
uczucia, wewnętrzne rozterki, dylematy itp. Szybkie tempo i
zaskakujące zwroty akcji nie pozwalają oderwać wzroku od
kolejnych stron. Napięcie cały czas jest wyczuwalne, zaś
duszna, niepokojąca atmosfera grozy angażuje wszystkie
emocje. Dobrze przemyślana, zgrabnie ułożona intryga
sprawnie splata się i rozwiązuje. Wprawdzie wyjątkowo szybko
odgadłam, o co tutaj tak właściwie chodzi, kto jest sprawcą
całego zamieszania i, co najważniejsze, dlaczego zabija, ale
w żadnym stopniu ta wiedza nie odebrała mi przyjemności,
jaką czerpałam podczas czytania.
To nie jest typowy kryminał, w którym trup ściele się gęsto.
Autorka w dużej mierze skupiła się na psychice głównej
bohaterki, na jej stanach emocjonalnych i skutkach
przedstawionych wydarzeń. Spodobali mi się również wyraziści
bohaterowie. Zwłaszcza Taylor i Memphis prezentują się
niezwykle wiarygodnie i naturalnie. To zwyczajni ludzie, ze
wszystkimi swoimi wadami i zaletami, a nie jakieś lalki
teatralne na sznurkach. Tych dwoje coś do siebie ciągnie i
chociaż Jackson ma narzeczonego, trudno jej opanować
narastający żar, kiedy jest w pobliżu swojego przyjaciela.
Także Highsmythe nie potrafi odpuścić i zrozumieć, że nigdy
nie będzie jej miał. Jak dalej rozwiną się ich relacje? Nie
będą ani łatwe, ani oczywiste, ani jednoznaczne. Brakowało
mi natomiast dokładnego rozbudowania wątków pobocznych
związanych między innymi z życiem rodzinnym Sam, z nietypową
pracą Baldwina oraz więcej szczegółów o początkach przyjaźni
Taylor i Memphisa. Mimo tych drobnych niedociągnięć, w
ogólnym rozrachunku to całkiem sensowny, bardzo wciągający
thriller psychologiczny.
,,Umarli nie kłamią’’ to kawał dobrej, ekscytującej rozrywki
z sensacyjno- psychologicznymi elementami. Świetnie
oddziałuje na zmysły, emocje, i intelekt. Najlepiej czytać
go samotnie nocą, gdy za oknem głęboka, przerażająca czerń
okrywa grubym kocem dom. Wtedy Wasze doznania nie tylko
literackie będą jeszcze intensywniejsze. Krótko mówiąc,
polecam wszystkim czytelnikom żądnym wrażeń. Myślę, że nie
będziecie rozczarowani.
Cyrysia
|
|
Umarli nie kłamią
J. T. Ellison
Tłumaczenie: Melania Gruszczyńska
tytuł oryginału: Where All the Dead Lie
wydawnictwo: Harlequin/Mira
data wydania: 19 marca 2014
liczba stron: 380
ocena: 5/6
|
|