UPADŁE ANIOŁY - Graham
Masterton
O tym, że Kościół katolicki nie jest wolny od homoseksualistów i pedofilów a
celibat jest tylko pustym frazesem wszyscy wiedzieli od dawna. Był to
jednak temat tabu. Watykan wszystkiemu zaprzeczał i skutecznie tłumił
wszelkie oskarżycielskie głosy. Nie zgłaszał informacji o dokonanych
przestępstwach, wywierał presje na ofiarach i nakazywał milczenie. Przez
wiele lat obowiązywał Crimen sollicitationis - dokument, który
przewidywał automatyczną ekskomunikę dla osób, publicznie ujawniających
przestępstwo seksualne duchownego.
Obecnie sytuacja ma się zgoła inaczej. Kościół stracił swoją silną pozycje i
nie jest już w stanie zamknąć ofiarom ust. Coraz więcej ludzi wyznaje, że w
dzieciństwie padli ofiarą molestowania przez duchownych. Media nagłaśniają
sprawy i drażą temat. W końcu sam Kościół katolicki musiał przyznać, że
takie sytuacje mają miejsce. Papież oficjalnie przeprosił ofiary.
Dlaczego piszę o tym wszystkim? Otóż jeden z najsłynniejszych współcześnie
autorów horrorów i thrillerów Graham Masterton swoją najnowszą książkę
osnuł wokół tematu dwulicowości i nadużyć w Kościele. „Upadłe anioły” to
mocna i bezkompromisowa powieść. To znakomity trzymający od pierwszej do
ostatniej strony w napięciu thriller.
Irlandia, hrabstwo Cork. Dochodzi do porwania księdza. Duchowny jest
przetrzymywany, poddawany okrutnym torturom, na następnie wykastrowany i
uduszony struną od harfy. Bezwzględność oprawcy szokuje policję. Stróże
prawa pragną jak najszybciej złapać mordercę.
Do sprawy zostaje przydzielona komisarz Katie Maguire, jednak brak dowodów
utrudnia dochodzenie. Wkrótce dochodzi do kolejnych porwań i okrutnych
zbrodni. Policja odkrywa, że wszystkie ofiary kilkanaście lat temu były
oskarżone o seksualne wykorzystywanie dzieci. Czyżby mordercą był człowiek,
który chce pomścić krzywdy? Cz molestowanie dzieci jest największą zbrodnią
duchownych?
„Upadłe anioły” dają czytelnikowi dokładny ogląd wydarzeń. Rozdziały, w
których morderca torturuje swoje ofiary przeplatają się z opisującymi
działania policji. Pierwsze z nich są pełne przemocy i brutalności.
Masterton szczegółowo i bardzo obrazowo opisuje tortury, którym poddawani są
księża: strapaddo, kastrowanie, zeszczycie w brzuchu szczura, który wygryza
wnętrzności, czy umieszczenie rozrywającego ciało na strzępy ładunku
wybuchowego to tylko niektóre z nich. I wyłania się obraz kata, psychopaty,
który nie tylko pragnie pomścić swoje krzywdy, ale który chce zgotować
duchownym piekło na Ziemi.
Obok rozdziałów prezentujących czyny morderców znajdują się te, które
ukazują proces prowadzenia śledztwa oraz przybliżają nam postać pani
komisarz. Fani twórczości Mastertona zapewne spotkali się już z Katie
Maguire i wiedzą czego się mogą po niej spodziewać. Inteligentna,
przenikliwa, oddana pracy. Znakomita policjantka, która chociaż pracuje w
środowisku zdominowanym przez facetów nie chce udawać jednego z nich. Jest
bardzo kobieca i świadoma swoich wdzięków.
Prowadzone przez policje śledztwo nie należy to najłatwiejszych a to za
sprawą postawy Kościoła.
I tu Masterton demaskuje obłudę i fałsz kleru. Pokazuje duchownych, którzy
kłamią i oszukują. Wielebny Kelly regularnie uprawia seks z dziennikarką i
mimo że jest świadomy kto stoi za serią porwań, za wszelką cenę nie chce
dopuścić aby prawda wyszła na jaw.
„Upadłe anioły” nie czytałam lecz z zachłannością pochłonęłam. Nie
potrafiłam się od lektury oderwać. Niektórzy zarzucali pisarzowi, że jego
ostatnie powieści były słabe, że stępił pazury.
W „Upadłych aniołach” można odnaleźć dawnego, dobrego Mastertona. Książka
mocna, dla mnie rewelacja. Gorąco polecam.
ZAJĄC
|