Sezon 1
1. Seed Sezon 4 (w produkcji)
|
Sezon 2 „Wsi spokojna, wsi wesoła, wsi zzombiona?” Koniec pierwszego sezonu „The Walking Dead” zapachniał tajemnicą. Czego dowiedział się Rick, zanim on i jego grupa uciekli z Centrum Epidemiologicznego? Tego nie dowiemy się, dopóki nie obejrzymy ostatniego odcinka drugiego sezonu tego fenomenalnego serialu. Jednak, zanim dojdziemy do momentu kulminacyjnego, wiele się wydarzy. 22 Października 2012 roku, po całkiem dobrze zapowiadającym się pierwszym sezonie, serial o żywych umarłych powrócił na ekrany telewizorów ze zdwojoną mocą. Pierwsza część przygód Ricka Grimesa, jego żony, synka oraz reszty ocalałych z apokaliptycznej epidemii, mieściła się w sześciu odcinkach. W kolejnej części producenci podwoili tę ilość i dodali jeden odcinek „gratis”, tak więc dalsza fabuła opowiedziana zostaje w trzynastu, trwających mniej więcej godzinę, mini-częściach. Po tym jak bohaterom udaje się wydostać z Centrum Epidemiologicznego, ruszają w dalszą podróż. Seria niefortunnych wypadków doprowadza do tego, że Sophia gubi się w lesie, a reszta trafia na oddaloną o kilkanaście kilometrów od autostrady farmę. Mieszka na niej głęboko wierzący weterynarz Hershel, jego dwie córki i troje ich znajomych. Następuje etap wyciszenia akcji. Podróżni postanawiają zostać na farmie, która wydaje się miejscem nieskażonym przez epidemie. Przy okazji wykorzystują ją jako bazę wypadową dla poszukiwań zaginionej córki Carol. Pojawia się jednak pewien problem. Mieszkańcy farmy byli tak długo odcięci od tego co dzieje się na zewnątrz, że ich wyobrażenie o świecie jest zgoła inne niż to jakie zdążyli wyrobić sobie Rick, Shane, Andrea i reszta. Rośnie także napięcie między poszczególnymi członkami grupy pierwotnej, w szczególności między Shanem i Andreą, a pozostałymi. Ostatecznie jedna tajemnica, którą skrywa Hershel doprowadza do wybuchu głęboko skrywanych emocji. Okaże się także, że niedługo dane im będzie cieszyć się z bezpiecznej przystani, którą odnaleźli.
Muszę przyznać, że ciężko jest jednoznacznie ocenić drugi sezon serialu „The Walking dead”. Przede wszystkim dlatego, że jest on szalenie nierówny. Są odcinki bardzo dobre i całkiem przeciętne. Choć rozumiem taki zabieg zastosowany przez twórców. Jak wspominałam w recenzji pierwszego sezonu, „Żywe trupy” nie opowiadają o zombie. Martwi wstający z grobów są tylko narzędziem do opowiedzenia historii o ludziach – ich dramatach, marzeniach i chęci życia. Zadane w tej serii pytanie o to dlaczego, choć praktycznie nie ma nadziei, ludzki gatunek tak kurczowo trzyma się życia jest znamienne dla losów bohaterów. W takim wypadku producenci doskonale wyważyli ilość wątków społecznych i gore. Ważne rozprawy nad istotą człowieczeństwa przeplatane są scenami krwi i flaków, czyli dla każdego coś miłego. I choć, jak to w życiu bywa, pojawią się na pewno głosy, że jednego jest za dużo, drugiego za mało i odwrotnie, to jednak spoglądając na „Żywe trupy” obiektywnym okiem, trzeba twórcom serialu oddać sprawiedliwość i przyznać, że starali się zapewnić widzom fantastyczną intelektualną rozgrywkę. I to im się udało. Oczywiście, nie twierdzę, że fabuła posiada same superlatywy i nic w tym serialu nie może drażnić lub deprymować, ponieważ byłoby to kłamstwo. Jednak uważam, że zaletą tej serii jest to, że posiada wady. Niektórzy bohaterowie są irytujący, momentami działają nielogicznie, akcja nabiera tempa po to, żeby za chwile całkowicie zwolnić, a później podążyć nagle zupełnie niespodziewaną drogą – czy nie wydaje się Wam, że właśnie przez takie zabiegi świat przedstawiony na ekranie staje się bliższy temu, który nas otacza?
Jeśli mowa o warstwie estetycznej to serial zasługuje na piątkę z plusem. Ciekawe ujęcia, świetne zdjęcia i doborowa muzyka pojawiająca się gdzieniegdzie, ale nie dominująca nad obrazem, współgrają ze sobą i tworzą naprawdę ciekawe dzieło. W tym momencie telewizja emituje już trzeci sezon „Żywych trupów”. Jako ogromna fanka tego serialu, mogę śmiało powiedzieć, że porównując powstałe sezony ze sobą pierwszy stanowił tylko wprowadzenie. Producenci chcieli wybadać grunt i sprawdzić, czy ta historia się sprzeda. Drugi miał wyciszyć emocje i rozwiązać pewne kłopotliwe kwestie między bohaterami tylko po to, by w sezonie trzecim producenci mogli doprowadzić widzów na skraj szaleństwa zarzucając ich coraz to kolejnymi nowinami, a o tym już wkrótce… |