TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE KOSTNICA FACEBOOK | |||
WIATR
- Marcin Ciszewski Marek Ciszewski szybko zyskał sobie status znanego pisarza powieści sensacyjnej. Zadebiutował w 2012 roku powieścią „Upał”, która opowiadała o terrorystach grasujących na stadionie narodowym i to notabene w czasie ćwierć finału Polska – Niemcy! (To już wręcz science - fiction). Debiut szybko zyskał popularność i stał się bestsellerem. Druga powieść „www.ru2012.com” była historią żołnierzy przeniesionych w czasie i tak samo jak pierwsza zyskała status bestsellera. Trzecia powieść „Glina” oparta jest na przeżyciach Krzysztofa Liedela – eksperta do spraw zwalczania terroryzmu. Po dwóch latach niewątpliwie udanej kariery pisarskiej przyszedł czas na czwartą powieść. „Wiatr. Gra o najwyższą stawkę” jest historią Jakuba Tyszkiewicza znanego z „Upału” byłego żołnierza, a aktualnie policjanta. Ex żołnierz wraz ze swoja żoną postanawia spędzić sylwestra w górach, a ściślej na Kasprowym Wierchu, gdzie w znajdującym się tam hotelu ma odbyć się szampańska impreza. Huczna zabawa zostaje przerwana, gdy jedna z imprezowiczek zostaje zaatakowana przez kogoś z gości. Sylwestrowa noc zmienia się w niebezpieczną grę. Nigdy nie byłem miłośnikiem powieści sensacyjnej i pewnie szybką nim nie zostanę, a Marek Ciszewski mi w tym nie pomoże. Fabuła książki jest całkiem przyzwoita. Pomysł na tajemniczą historię, w którą wplątane są tajne służby państwowe, a wszystko to w górskiej scenerii jest oryginalne, ale w dla mnie zabrakło w tym wszystkim energii. Wszystko w tej książce jest ospałe i zimne jak temperatura, która daje o sobie znać bohaterom. Najlepszym odzwierciedleniem „Wiatru” jest jego okładka – nudna i bez większego polotu, niby wszystko, jest na swoim miejscu, ale jednak czegoś brakuje. Według mnie tym brakującym ogniwem jest dynamit, który otrzymujemy zdecydowanie za późno, ponieważ na sam koniec powieści. Gdyby całość była jak ostatnie parę stron, nie można było by się oderwać od najnowszej powieści Ciszewskiego. Niestety panujące wszędzie zimno i wiatr, które chciał ukazać pisarz zbyt oziębiły książkę, przez co czytanie jej nie sprawia wielkiej przyjemności, a szkoda, bo potencjał tkwił w niej duży. Poprawna konstrukcja bohaterów nie ratuje całości, a pozostawia nawet trochę do życzenia. Jakub Tyszkiewicz jest sympatycznym bohaterem, ale nie takim abyśmy zapamiętali go na dłużej. Nie wiem jak prezentował się w „Upale”, ale w „Wietrze” szału nie robi. Mały uśmieszek pojawia się na twarzy, kiedy czytamy dialogi w oryginalnej gwarze góralskiej, która jest jak ta z zakopiańskich Tatr, jednak to za mało, aby uratować całą historię. Najnowszą powieść Marka Ciszewskiego z Jakubem Tyszkiewiczem w roli głównej poleciłbym przede wszystkim fanom pisarza jak i miłośnikom literatury sensacyjnej, być może moje niezadowolenie „Wiatrem” wynika po prostu z niewielkiego zainteresowania tym gatunkiem literackim. Szkoda. Liczyłem, że przeczytam coś, co będzie trzymać mnie w napięciu do ostatniej kartki i zachęci do sięgnięcia po inne tytuły autora, tym bardziej, że dwie pierwsze książki Ciszewskiego z pozoru wyglądają na ciekawe pozycje. Cóż może kiedyś… Bartek Słowiński |
|
||
|