RECENZJA KOSTNICA
"Wieczna wojna - szczere, ponure i przytłaczające rozważania na temat ludzkości"
Joe Haldeman był mi zupełnie nieznanym pisarzem, do czasu aż w moje spragnione
literackich uciech łapki trafiła książka Wieczna wojna. Na wstępie muszę przyznać,
że była to w zasadzie pierwsza w moim życiu książka z gatunki science-fiction.
Pierwsza i jak do tej pory najlepsza.
Po krótce, fabuła przedstawia się następująco: pod koniec XX wieku ludzkość odkrywa
nowe obszary kosmosu, i ostatecznie natyka się tam na nieznaną rasę tu nazwaną Taurańczykami.
Obcy atakują statki Ziemian, Ziemianie odpowiadają atakiem i tak rozpoczyna się tytułowa
w Wieczna wojna, która będzie trwała tysiąc lat. Główny bohater to William Mandella
- człowiek, który dzięki podróżom kosmicznym ( w kosmosie czas upływa wolniej) brał
udział w pierwszej walce z kosmitami oraz w ostatniej. Mimo, że większość powieści
zajmują opisy ciężkich szkoleń, walk zbrojnych, itp., to tak naprawdę głównym
problemem poruszanym na kartkach tej książki jest absurd wojny oraz zderzenie odczuć żołnierza
z tym jak zmieniają się realia życia, podczas jego nieobecności. Nie można, więc
autorowi odmówić wiedzy na ten temat. Historia ta wszak została napisana w połowie lat
siedemdziesiątych, praktycznie zaraz po powrocie autora z wojny w Wietnamie. Nie sposób
ominąć fakt, iż Haldeman przeniósł do powieści własne doświadczenia pola bitwy.
Rozpoczynając lekturę Wiecznej wojny, zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać.
Przede wszystkim czułam się nowa w tematyce sci-fi, ale musze przyznać, że Joe
Haldeman na prawdę potrafi wprowadzić laika w ten gatunek. Na tyle sprytnie, że nie
uciekłam z krzykiem bo, np. nie zrozumiałam przesłania lub całe to science-fiction
jakieś takie z kosmosu było.
Być może autor nie był tak nowatorski w swych przewidywaniach przyszłości jak np.
wizjoner Lem. Jednakże proza życia, jaką pokazał okazała się strzałem w dziesiątkę.
Jego wizja czasów przyszłych obejmowała konflikty zbrojne (spowodowane głodem,
przeludnieniem), które nasza planeta będzie musiała znosić. W kwestiach społeczeństwa
zawarł on prawdziwą teorię na temat oziębienia się stosunków międzyludzkich,
homoseksualizmu i problemu klonowania ludzi. Wszystko to razem, mimo swej wtórności
tworzy niesamowitą wizję świata znanego nam a jednak obcego zarazem.
Moim zdaniem, autor w powieści tej zawarł najważniejsze pytanie:, Po co prowadzimy
walki?, Czemu zabijamy się nawzajem?, a przy okazji zmusił do uświadomienia sobie, że
najbardziej boimy się nie tego, co niebezpieczne a tego, co nieznane. Rozwiązanie
konfliktu przedstawionego w książce jest banalne - ZAPRZESTAŃMY WALK! SPRÓBUJMY SIĘ
POROZUMIEĆ, - ale ludzie są krwiożerczy i głupi. Takie przesłanie odebrałam ja,
choć zapewne każdy znajdzie swoje prawdy czytając Wieczną wojnę.
Sama książką jest napisana lekkim językiem, wszelkie nowinki techniczne i teorie
kosmiczne są wyjaśnione na tyle dobrze i zrozumiale, że nie musiałam zachodzić w głowę,
o co tutaj chodzi. I jak teraz sobie przypominam, to tak naprawdę uwierzyłam autorowi we
wszystko, co napisał. Nie zdziwiło mnie to, że w kosmosie minęło 5 lat a Ziemia w tym
samym czasie postarzała się o całe tysiąc. Nie zdziwiło mnie też, że ludzie
ostatecznie wybrali życie w związkach homoseksualnych a heteroseksualizm został uznany
za zboczenie.
Bardzo wyraźnie widać w książce podział na bohaterów pierwszoplanowych i
drugoplanowych, - z czego tych pierwszych jest zdecydowanie garstka. Przyznam jednak, że
są to postaci charakterystyczne. Główny bohater jest wręcz przerażająco realny -
ludzki, myślący, nienadający się do walki. Paradoksalnie wojsko staje się całym jego
życiem a jednocześnie brzydzi się on wojną.
Podsumowując książka do przyjemnych nie należy, bynajmniej nie przez to jak jest
napisana. Po prostu tematyka, jakiej dotyka jest dosyć głęboka a przy tym ponura i
przerażająca. Nie wiem czy inni będą mieli takie same odczucia, ale powieść ta zachęciła
mnie do sięgania po inne pozycje z gatunku science-fiction, więc myślę, że śmiało
mogę polecić ją osobom, które zaczynają dopiero przygodę ze sci-fi. Uprzedzam też
sumiennie, iż jest to pozycja przeznaczona dla dojrzalszych czytelników.
Fuzja
Autor: Joe Haldeman
Tytuł: Wieczna wojna
Wydawnictwo: Solaris
Ilość stron: 278
Rok wydania: 10.03.2007
|