[29.03.10] Wiara w Wilkołaki występowała na
całym świecie, jej powodem najprawdopodobniej jest choroba znana już w starożytności
- likantropia. Ta dziwna przypadłość objawia się tym, że chorzy zachowują się jak
dzikie zwierzęta, wyją, warczą i atakują innych ludzi. Likantropia oraz utożsamianie wilka z czymś złym
przyczyniło się do powstania wielu opowieści oraz legend o ludziach wilkach. W dawnych
czasach takie opowieści miały formę jak współczesne urban legends czyli miejskie
legendy.
Powszechnym wierzeniem było to, że
wilkołaki to ludzie posiadający niezwykłą, świadomie kontrolowaną moc zmieniania
się w dzikie bestie. Wiele opowieści opisywało przemianę człowieka w wilka, który
odwracał swą ludzką skórę by przybrać futro wilka. Takie przekonanie powodowalo
praktykę rozcinania skóry podejrzanym o wilkołactwo.
Ranny wilkołak najczęściej zawsze
przemieniał się w człowieka.
W Europie mit wilkołaka był
szerzony przez takie plemiona jak skandynawscy wojownicy BERSERKOWIE. Plemię to podczas
walki ubierało się w wilcze i niedżwiedzie skóry. Zaatakowani przez tak
wyglądających wojowników, niejednokrotnie myśleli, że padli ofiarą pół ludzi pół
zwierząt.
Przypadki oskarżenia o wilkołactwo
wynikały również z odnajdywania ludzi, którzy zdziczeli wychowując sie w lesie
wśród zwierząt.
Człowiek wychowany wśród dzikich
zwierząt zachowywał się podobnie jak one, gdyż jego proces socjalizacji polegał na
obserwowaniu zwierząt.
W literaturze i filmie wilkołaki
najczęściej przybierają formę bestii w nocy a zwłaszcza podczas pełni księżyca.
Wilki, wzbudzają
u ludzi ogromny strach, ale czy na pewno jest się czego bać ? Niedźwiedź który jest
kilkakrotnie większy i silniejszy od wilka cieszy się wielką sympatią wśród ludzi
(Teddy Bear).
Otóż okazuje się, że strach ludzki przed wilkami potęgowany jest przez obawę
przed "wilczą mocą" czy też "wilczą magią". Tak naprawdę wszyscy
świadomie lub podświadomie boimy się wilkołactwa. Oczywiście jedni mniej drudzy
bardzie, niektórzy uciekają z lasu kiedy pies przybłęda zawyje, a inni dopiero kiedy
poczują jak ostre kły wilka z łatwością przecinają
mu skórę, rozrywają mięśnie i kruszą kości jednak takie przypadki są rzadkie,
wilki boją się atakować ludzi, gdyż nie znają naszej
siły (jakże z resztą marnej). A więc tak naprawdę ludzie podświadomie widzą w
wilku, wielką owłosioną bestię której celem jest unicestwienie wszystkiego co się
rusza, ale przecież powyższy opis to już nie wilk, to likantrop...
Choroba
nazywana likantropią występuje rzadko, ale jednak wciąż występuje. W pewnym
czasopiśmie dość niedawno czytałem o stwierdzeniu tej przypadłości u mężczyzny ze
Stanów Zjednoczonych. Osoba ta w nocy pod wpływam wpatrywania się w pełny blask
księżyca, jakby w amoku gryzła, drapała i rzucała meblami w mieszkaniu. Do
obezwładnienia tego likantropa policja potrzebowała dobrych paru dziesięciu minut i 8
funkcjonariuszy. Jeden z policjantów wypowiadał się, że "człowiek ten
dysponował nadludzką siłą".
Więc,
dobrym pytaniem jest czy opowieści o wilkołakach to tylko niewinne bajeczki, i kim czy
raczej czym jest wilkołak ?
Wilkołak jest to człowiek, który został zarażony
likantropią przez wilka, lub przez innego wilkołaka. W wypadku tego pierwszego
zarażenie nie jest pewne, ale przy kontakcie fizycznym z likantropem czyli ugryzienie,
podrapanie lub kontaktem seksualnym zarażenie jest stu procentowe. Człowiek który jest
wilkołakiem po przemianie może być nawet do 2 - 3 razy silniejszy, jednak likantrop po
przemianie traci świadomość, myśli i rozumuje jak zwierze ... bardzo groźne zwierze.
Słyszał w Internecie pogłoski, iż wilkołak boi się wilczura (owczarka niemieckiego),
są to bzdury wilczur gdy wyczuje zapach wilka zdecydowanie wycofuje się, a zdarzały
się przypadki kiedy głodne, rozwścieczone wilki zerwały wilczura z łańcucha ! Więc
trudno aby wilkołak tak potężne stworzenie przestraszyło się psa. Według mnie teoria
srebrnych kul także jest niezupełnie trafna, oczywiście jeśli chodzi o broń palną,
ale chyba nikt mi nie powie że wilkołak któremu odrąbie się głowę i spali dalej
będzie żył. Oczywiście ktoś powie że ostrze może się stępić, nie przeciąć
skóry, ale pomyślmy logicznie nigdzie nie jest napisane że kule nie przeszywają
wilkołaka, otóż robią to ale nie czynią szkód w organizmie likantropa, myślę że
tak samo tasak, siekiera czy nóż przebije skórę wilkołaka.
Unicestwienie
wilkołaka jest bardzo trudne. Najlepiej aby zajął się tym jakiś specjalista. Jeśli
nawet zaopatrzymy się w pistolet i srebrne kule, to szok w jakim znajdziemy się po
zobaczeniu wilkołaka sprawi że nie trafilibyśmy z 2 metrów w stodołę, więc nie
pozostaje nam nic innego jak ... umrzeć.
W tym akapicie omówię
stworzenie które nazwano Wilczygoniem. Wielu nie wie, że takie stworzenie w ogóle
istnieje. Łatwo mu żyć niezauważonym, gdyż po przemianie nie odróżnia się niczym
od zwykłego leśnego wilka. Wilczygon jest jakby likantropem "nieczystej krwi",
ponieważ powstaje on ze związków mieszanych. Wilczygoniem albo się rodzi, albo jako
dziecko trzeba zjeść wilcze jagody, które zostały znakowane moczem przez basiora
(przywódca watahy). Taki "niedoszły likantrop" rodzi się ze związku
człowieka z wilkiem, wilkołakiem i wilczygoniem, a także wilkołaka z wilkiem.
Niektóre stwierdzenia
zawarte w tym artykule są moimi przemyśleniami, więc mogą one zdawać się dla
niektórych co najmniej śmieszne. Proszę jednak o przemyślenie ich zanim zaczniecie je
krytykować. Blackdog |