KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
WSZYSTKIE KOBIETY DON HUŁANA - Maciej Bennewicz


Ilość stron: 304
Wyd. G + J
Ocena: 5,5/6


Myli się ten, kto sądzi, że będzie to książka o miłosnych podbojach samozwańczego playboya. Próżno doszukiwać się w niej wątków rodem z taniego romansu, a wszelkie skojarzenia z literackim Don Juanem to większości ślepe trafy.

Hieronim Ułan nazwany za szkolnych czasów Hułanem, znika nagle w niewyjaśnionych okolicznościach. Nikt nie wie gdzie się zapodział. Trafił mu się służbowy wyjazd, a może stało się coś złego? Spanikowana matka Hułana, w starym notesie syna znajduje numer telefonu podpisany „mój najserdeczniejszy przyjaciel”. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby jego właściciel nie tylko nie widział Hirka od paru lat na oczy, ale też nigdy nie uważał go nawet za dobrego kumpla.

Takim oto zbiegiem okoliczności Piotr Gluck zostaje wciągnięty w wir niezrozumiałych zdarzeń, które wzbudzą w nim wiele irytacji, ale też zainteresują do tego stopnia, że na własną rękę postanowi odnaleźć Hirka. Droga do prawdy wiedzie przez wiele kobiet, które żądne wiedzy i satysfakcji, stają się trudnymi kompanami w samodzielnym śledztwie. Jednak im dalej w las zagadek Piotrek brnie, tym trudniej jest mu się z niego wyrwać.

Książkę zaczęłam czytać dość ślamazarnie, a skończyłam niczym maratończyk na ostatniej prostej – szczęśliwa, że to już koniec i oszołomiona ilością napotkanych wrażeń. Ani to krwawy kryminał, ani też klasyczna obyczajówka, a wciąga jak diabli i nie pozwala się oderwać. Co więcej, sieje w głowie mętlik, przez który nawet stworzenie recenzji zajęło mi dobry tydzień.

Co w niej jest takiego niezwykłego? Zwyczajność. Zwykła ludzka codzienność odarta ze złudzeń i niczym szpilka, kłująca w czytelniczą podświadomość. Pan Bennewicz stworzył historię, która może przytrafić się każdemu z nas, a do tego tak głęboko wniknął w stworzone postacie, że stają one przed nami nagusieńkie i pozbawione wszelkich pozorów.

Polubiłam Don Hułana. Jego kobiety z resztą też. Za drzemiącą w nich siłę, za determinację, a także przemycone miejscami perełki PRL-u. Świetna lektura.

VARIA