WYWIAD z Tim'em Balme odtwórcą roli Lionela w filmie
Petera Jacksona Martwica mózgu. |
Podczas
naszej niedawnej wycieczki do Nowej Zelandii spotkaliśmy się z Timem Balame odtwórcą
roli Lionela w filmie Petera Jacksona Brain Dead - Martwica mózgu. A
oto jak wyglądała rozmowa: Mike
Murphy:
Granie głównej roli męskiej musiało być bardzo ekscytujące dla ciebie ? Jak to się
wydarzyło ? Czy byli inni kandydaci do tej roli. Tim
Balme : Tak
praca nad filmem była bardzo ekscytująca - myślę jednak , że oryginalnie ktoś inny
miał zagra rolę Lionela. MM:
Jakie były twoje pierwsze myśli po przeczytaniu scenariusza ? Czy zastanawiałeś się
dwa razy zanim podjąłeś się zagrać w takim splatterze. TB:
Moją pierwszą myślą było " jaki świetny scenariusz" Nie myślalem o tym,
że to tego typu horror czytało się świetnie. Setnie się ubawiłem czytając ten
skrypt - uwierz mi. Nie zastanawiałem się zbyt długo a splatter był gatunkiem, o
którym nie wiedziałem zbyt wiele. Nie zdawalem sobie sprawy ile czeka mnie pracy. MM:
Czy widziałeś przed przystąpieniem do pracy nad Brain Dead wcześniejsze filmy Petera
Jacksona Jak Bad Taste i The Feebles. Jeśli tak to co o nich myślałeś ? TB:
Nie kiedy dostałem rolę, Peter dal mi kilka filmów abym mógł zapoznać się z ideą
tego kina. Więc zobaczylem te filmy a najwspanialsze było to, że powstały one z
pieniędzy zebranych wśród ludzi - publicznych pieniędzy. MM:Peter
Jackson jest niewątpliwie mistrzem w swoim rzemiośle ale czy na planie był jak szef dla
swych aktorów ? TB:
Mistrz
- geniusz - to był zaszczyt być częścią jego zespołu a te 13 - 14 tygodni były
bezcenne w mojej karierze. Grając w Brain
Dead musiałem sprostać wielu wyzwaniom : grać w komedii z zombie, filmie z efektami
specjalnymi, historii miłosnej oraz filmie akcji zarazem. Peter zawsze wie co ma zrobić
jak ma grać aktor jakie ma być ujęcie , aż chcesz zrobić dla niego jak najlepiej
potrafisz. MM:
Jako
fan uważam, że Peter zna się na rzeczy, ale w postaci Lionela mamy do czynienie z
dwiema skrajnościami z maminsynka przemienia się w bohatera czy tak by7ło pomyślane. TB:
Tak,
tak miało być i myślę, że wyszło dobrze. Brain Dead jest niesamowity to klasyk
przetrwający w pamięci w historii kina. MM:
Film
jest bardzo zwarty jednak dlaczego są takie nagłe przejścia z jednej sceny do drugiej? TB:
To
typowe pierwszy dzień był kręcony przed sklepem gdzie pracuje Paquita. Następny dzień
kręciliśmy ostatnią scenę gdzie dom Lionela plonie. Najpierw kręciliśmy sceny
masakry poza domem a na końcu została nakręcona scena w domu. MM:
Ale
skupmy się na aspekcie gore cytując New York Daily News Brain Dead jest "
najbardziej krwawym i przerażającym filmem wszechczasów " Czy były jakieś sceny
w filmie, które ciężko było sfilmować i czy miałeś jakieś zahamowania? TB:
Nie rozumieliśmy Petera kiedy mówił więcej krwi itp. Podkreślając , że to dla
fanów - zrozumiałem ten aspekt dopiero gdy pojechałem do Europy i byłem na kilku
festiwalach horrorów - gatunek gore ma naprawdę wielu fanów na świecie. MM:
Czy pozostajesz w kontakcie z resztą obsady filmu ? TB:
Często nasze ścieżki krzyżują się ze sobą. MM:
Jaka był twoja reakcja gdy pierwszy raz zobaczyłeś Brain Dead? TB:
Pierwszy raz film widziałem w Cannes i balem się , że zostanie ostro skrytykowany,
szczególnie moja rola jednak tak się nie stało. MM:
Czy nie bałeś się zaszufladkowania po roli Lionela tak jak spotkało to Bruce
Campbell'a po roli Asha w serii Evil Dead. TB:
Myślę, że miałem szczęście widzowie w Nowej Zelandii nie zaszufladkowali mnie. MM:
Gdyby Peter Jackson poprosił cię o zagranie w squelu Brain Dead czy zrobił byś to ? TB:
Oczywiście praca z Peterem to sama
przyjemność - zresztą miał by powód by robić squel Brain Dead. MM:
Trzymam więc kciuki i modlę się o to by powstał Brain Dead 2... (wywiad tłumaczony z serwisu www.ikickassforthelord.com -) |