TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE KOSTNICA FACEBOOK | |||
ŻĄDZA
KRWI - Thomas Enger Thomas Enger urodził się w 1973 r. był studentem historii i dziennikarstwa. Swoje późniejsze życie zawodowe związał z tym drugim kierunkiem, jako dziennikarz internetowej gazety „Nettavisen”. Zadebiutował w 2010 r. powieścią kryminalną „Letarg”, która jest pierwszą częścią przygód norweskiego dziennikarza Henninga Juula. Jego pierwsza książka okazała się dużym bestsellerem, a Enger stał się rozpoznawalnym autorem kryminałów. „Bóle fantomowe” jest jego drugą książką, która została nominowana do prestiżowej Nagrody Rivertona. Jesienią 2013 r. ukazała się jego pierwsza powieść kryminalna dla młodzieży „Den onde arven”. Fabuła przedstawia się następująco: W jednym z domu późnej starości w Oslo zostaje zamordowana ponad osiemdziesięcioletnia pensjonariuszka. Sprawą zajmuje się sierżant policji w Oslo Bjarne Brogeland, a pomaga mu w tym główny bohater dziennikarz Henning Juul. Jednocześnie ma miejsce skandal polityczny. Siostra Henninga Trine Juul – Osmundsen, norweska minister sprawiedliwości zostaje oskarżona przez anonimową postać o molestowanie seksualne. Juul nie wierzy w te doniesienia i próbuje pomóc siostrze, ta jednak odrzuca jego pomoc, w związku z tym Henning prowadzi dziennikarskie śledztwo tyczące się wydarzeń z domu opieki oraz prowadzi swoje własne… bardziej mroczne. „Najlepszy norweski autor kryminałów”, „świetnie napisana książka”, „literatura kryminalna na najwyższym poziomie” między innymi takimi opiniami została opisana książka, aby bardziej nas do siebie przekonać. Gdyby owe rekomendacje pochodziły od przeróżnych pisarzy można by je traktować z dużym przymrużeniem oka, gdyż pisanie pochwalnych opinii (niekoniecznie szczerych) przez kolegów po fachu jest znane również i u nas. Jednakże w tym wypadku mamy do czynienia z opiniami wywodzącymi się od mediów, a to zmienia już nieco sprawę. W moim przypadku jest to pierwsze zetknięcie się z kryminałem wprost ze Skandynawii. Wiele słyszałem pochlebnych opinii o pisarzach rodem ze Szwecji czy Norwegii, więc możliwość sprawdzenia tego na własnej skórze wydała się interesująca, zwłaszcza, że dotychczas miałem do czynienia tylko z rodzimymi pisarzami kryminałów i tymi brytyjskimi. Pierwsze wrażenie, jakie nasunęło mi się po zakończeniu książki to takie, że norweski kryminał nie różni się za wiele od tych, które do tej pory czytałem. Ciągłość fabuły, charakterystyka postaci tych dobrych i tych złych są miażdżąco podobne do powieści, z którymi miałem już okazję się zapoznać. Co nie czyni tej książki słabej wręcz przeciwnie. Zgłębiając trzysta trzydzieści stron ma się świadomość, że mierzy się z bardzo dobrą powieścią kryminalną, która mimo swych wielu zalet posiada również kilka wad. Najbardziej gryzła mnie konstrukcja psychologiczna postaci. W moim odczuciu zdecydowana większość postaci jest do siebie uderzająco podobna i ciężko dostrzec się w nich jakieś różnice. Podobieństwo „Żądzy krwi” do innych książek z tego gatunku uważam za jej drugą wadę. Wciąż miałem nieodparte wrażenie, że gdzieś już coś identycznego czytałem. Szczerze to spodziewałem się czegoś odmiennego od Norwega i bardziej rozbieżnego od tego, co do tej pory czytałem. Jednakże tak jak wspomniałem wyżej książka, mimo swoich wad, jest bardzo dobra. Fabuła z pozoru błaha jest wciągająca, zwłaszcza ta opisująca przeszłość Henninga Juula, która kreuje się bardzo niespokojnie. Postaci, mimo, podobieństwa są ciekawe i na swój sposób prawdziwe, a w żaden sposób nie są papierowe. Książka przyciąga do siebie i trzyma nas do ostatniej strony. Wydarzenia opisywane z pespektywy różnych postaci przyciągają uwagę, tak też całość minie nam błyskawicznie. Fakt, że mamy przed sobą trzecią część kompletnie w niczym nie przeszkadza. Nieznajomość wcześniejszych wydarzeń z dwóch poprzednich powieści nie wpłynie negatywnie na jej odbiór, wręcz odwrotnie. Po ukończeniu „Żądzy krwi” znajdą się z pewnością tacy, którzy chętnie sięgną po dwie wcześniejsze części („Letarg” i „Bóle fantomowe”).
Wszystkie pochwalne opinie, jakimi
jest opisana książka są w pewnym sensie uzasadnione, może
niektóre trochę przesadzone, ale na pewno nieprzekłamane.
Thomas Enger planuje wydać jeszcze trzy części przygód
Henniga Juula i całość ma ogromne szanse jak mniemam znaleźć
się pomiędzy jednymi z lepszych kryminałów. Każdy, kto
chciałby zmierzyć się z tym gatunkiem prosto ze Skandynawii
zdecydowanie polecam „Żądze krwi”, która powinna zaspokoić
wymagania czytelnika. |
|
||
|