TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE | ||
ZOMBIE
SURVIVAL - Max Brooks
Podręcznik
technik obrony przed atakiem żywych trupów
RECENZJA Epidemia zombie, wzięta na tyle poważnie, by powstał podręcznik obrony przed atakiem żywych trupów, napisany (jednak) z lekkim przymrużeniem oka? Czemu nie, skoro w mediach pojawiają się informacje o odkryciu nowych, śmiertelnie niebezpiecznych wirusów i epidemiach przez nie powodowanych, to może i zombie kiedyś w końcu zaatakują?... A tak bardziej na poważnie – wszystkim chyba wiadomo, że wybuch epidemii spowodowanej wirusem Solanum jest mniej prawdopodobny, niż trafienie szóstki w totka. Więc po co taki podręcznik, co ma w środku i do kogo jest adresowany? „Zombie survival” podzielony został na siedem rozdziałów. Począwszy od pierwszego, tj. Zombizm: mity i rzeczywistość, do ostatniego Zombie na przestrzeni dziejów, autor przestrzega, napomina i straszy (chyba chcąc tym zmusić do poważnego traktowania podręcznika...) zombiakami mogącymi zaatakować z każdej możliwej strony, a nawet ze wszystkich jednocześnie. Trzeba przyznać, że robi to, może nie do końca, ale jednak w miarę skutecznie ponieważ rady, których udziela są (najprawdopodobniej) efektem wielu godzin kombinowania i prób ustalenia najbardziej prawdopodobnych scenariuszy epidemii zombizmu, zakładając, że takie mogą mieć miejsce. Serio – ta książka potrafi namieszać w głowie! Informacje zawarte w podręczniku są do tego stopnia przemyślane, że byłyby bardzo przydatne w przypadku np. klęsk żywiołowych, pomimo faktu, że niektóre kwestie poruszane są dość pobieżnie. Najprawdopodobniej właśnie możliwość zastosowania większej części porad w bardziej nam znanych i uważanych za prawdopodobne sytuacjach, „ryje psyche” na tyle skutecznie, że człowiek zaczyna wierzyć w atak żywych trupów i zasadność istnienia „Zombie survival”! Wiadomo, że na takie oddziaływanie książki składa się jeszcze kilka czynników, ale o tym już nie tutaj. Brooks rozpoczyna od zwalczania mitów, które narosły w społeczeństwie głównie przez kino kreujące błędny obraz zagrożenia, jakim jest zombie, po czym płynnie przechodzi do potrzebnego ocalałym ludziom uzbrojenia i technik zwalczania nienasyconych bestii. Kolejne etapy szkolenia to: obrona, ucieczka, atak i, jak przeżyć w świecie żywych trupów. Czytanie rozdziałów 2-6 odrobinę nudzi, ale, który podręcznik nie nudzi? Najciekawsze są rozdziały pierwszy i siódmy, z czego ostatni – składający się z kilkudziesięciu historyjek o atakach zombie – daje najwięcej przyjemności z lektury. Książka zawiera też dużo ilustracji i choć do arcydzieł sztuki im daleko, to wystarczająco dobrze ilustrują fragmenty, do których powstały. Dla kogo jest ta pozycja? Z pewnością dla fanów żywych trupów! Jest to zbiór informacji, które można porównywać z filmami i powieściami, w których zombie grają, jakby nie patrzeć, jedne z główniejszych ról – by przekonać się czy ich autorzy odrobili lekcje; na podstawie których można stworzyć zasady/scenariusz gry terenowej, lub karcianki; i w końcu kompletna wiedza potrzebna tak ogólnie pojętemu debiutantowi, jak i starym wyjadaczom chcącym porwać się na tą, im jeszcze nie znaną (bo np. nie mieli ochoty...) tematykę, która to wiedza uchroni przed niemałą kompromitacją. Poradnik „Zombie survival” napisany jest lekkim piórem, czyta się szybko i pomimo braku fabuły zapewnia kilka godzin dobrej zabawy. Jest też chyba jedynym znanym mi podręcznikiem, który – wprowadzony do szkół – został by przeczytany przez każdego ucznia od deski do deski! Tytuł oryginalny, ciekawy i z pewnością wart uwagi, a dla miłośników tematyki zombie obowiązkowy. Marek Syndyka
|
|
|
|