GRA O STOŁEK CZYLI RUMIANA SATYRA
Chcę widzieć, jak płonie City Hall,
Chcę widzieć, jak runie przeklęty dom,
Chcę widzieć, jak pali się, moja panno,
Zachowam pamięć panny staranną.
Chcę widzieć, jak płonie ratusz nasz,
Chcę widzieć, jak runie prosto na twarz,
Jak uciekają w popłochu łajdacy,
Nigdy już nie będziemy sami tacy.
– Buldog
Aleksandra Rumin jest z nami już trochę na rynku, niejedną książkę wypuściła, ale tak się złożyło, że dopiero teraz miałem okazje poznać. Jej prozę. I co? Patrzę sobie na okładkę i e, to nie dla mnie. Czytam opis, okej, spoko, ale jakoś rzygam polityką – zawsze rzygałem. A potem biorę, otwieram, parę słów, akapit, strona – i dalej. I jakoś mi to wchodzi, jakoś mnie to bawi. Trochę, jak „Jakub Wędrowycz”, takie swojskie, rubaszne, pocieszne, cięte całkiem. No udane. Dużo bardziej, niż myślałem.
Grzeszyn – gmina, zadupie takie. Sympatyczne, miejsce drugich szans, ale zadupie. Tu zjawia się premier, a potem wyjeżdża. I wtedy okazuje się, że zniknął wójt. Pojawia się za to żądanie okupu, więc mieszkańcy robią, co mogą by forsę zdobyć. I co? I nic. Nie udaje się. Wójt – teraz już oficjalnie zmarły – będzie musiał zostać zastąpiony, więc szykują się przedterminowe wybory i gra o stołek, o ten stołek walka. A walczą ze sobą nie byle jacy kandydaci. Jeden jest kucharzem, co gotować nie umie, ale zarabiać już tak. Tylko jak on to robi? Drugi kandydat to prawdziwy pan na włościach: zamek ma, spokrewnienie z rodziną królewska (tak, tą brytyjską) także. No i jest jeszcze spadochroniarz, ze stolicy, z plecami i poparciem na najwyższych szczeblach, dla którego rola wójta ma być polityczną trampoliną. No i zaczyna się…
No i fajnie się zaczyna i fajnie jest też dalej. Przaśne to trochę, potoczne, czasem jakbym te lepsze momenty „Polityki” Vegi oglądał, czasem jakbym zajrzał może nie do Jakuba Wędrowycza, ale w podobne jemu okolice i bawiłem się dobrze. Miałem tu napisać, że jak na wiejskim weselu, że czasem i coś smacznie, a czasem sztacheta na plecach, ale przecież ja wesel to prawie jak polityki nienawidzę, więc nie napiszę. Ale napisać mogę, że to trochę, jak wyjazd na wieś – wszystko proste, swojskie, te gęby i charaktery jakieś znajome, a nawet jak coś gnojówką zalatuje, to tak, że jakoś nas to w nos nie gryzie.
Fajnie się to czyta, naprawdę. Można pośmiać, można pokiwać głową, bo czasem satyra celna, chociaż nie wszystko się tu sprawdza. Zadumać? Nie. Ale rozerwać już tak. Niewysublimowanie, ale i bez zawodu. A uśmiać się przy tym można, co nie miara. I przy okazji Rumin sympatycznie to napisała, z lekkością, swojskością, akcją, zagadkami i klimacikiem.
Jak najbardziej jestem zatem na tak. I myślę, że do Rumin i tej jej satyry, politycznie niepoprawnej rumianej niczym policzki wiejskiej dziewki, jeszcze wrócę. Bo fajnie się zapowiadają inne jej tytuły.
Michał Lipka
Gatunek: komedia kryminalna
Data premiery: 10.12.2022 r.
Wydawnictwo: Initium
„Głosuj na Polaka” to błyskotliwa komedia ukazująca przerysowany i zjadliwy, ale zarazem przenikliwy obraz polskiego społeczeństwa. Piąta powieść Aleksandry Rumin łączy w sobie elementy kryminału i satyry, ale przede wszystkim skrywa dojmującą krytykę polskiej rzeczywistości. Autorka przemyca treści zupełnie niebłahe. Pokazuje, do czego prowadzi pogoń za władzą. Wykorzystując poczucie humoru jako główny nośnik, ujawnia wszelkie przywary i absurdy życia policjanta. Wiele trafnych spostrzeżeń dotyczących manipulacji ze strony policji i rządzących zostało zostało zgrabnie wpisanych w tę powieść i rozpisanych według inteligentnych wzorców. Odnajdziemy tu sporo odniesień do kanonów polskiej kinematografii komediowej – „Rejsu” Marka Piwowskiego, filmów Stanisława Barei, czyli klimatu partyjnych umocowań, koniunkturalizmu i moralności ludzkiej na opak.
Za sprawą wypracowanej kryminalnej formuły, twórczej świadomości i błyskotliwych dialogów pisarka obnaża policyjne i polityczne metody. Pokazuje Polskę w krzywym zwierciadle, a przy okazji przedstawia smutną prawdę o polskiej rzeczywistości – tej politycznej i tej społecznej. Wyraziste pióro autorki, jej charakterystyczne poczucie humoru, doprawione jak zwykle dużą dawką sarkazmu i arcycelnym portretowaniem postaci oraz grup społecznych, sprawiają, że „Głosuj na Polaka” to doskonale skonstruowana, inteligentna rozrywka, którą czyta się jednym tchem.
Aleksandra Rumin, autorka powieści kryminalnych „Zbrodnia i Karaś”, „Zbrodnia po irlandzku”, „Zbrodnia na blokowisku” i „Zbrodnia po polsku”.