Spójrzcie na tę okładkę. Spójrzcie na ten tytuł. Harlequin? Można odnieść takie pierwsze wrażenie, tym bardziej, że i tematyka bliska, i nazwiska autorów w znacznym stopniu równie rozpoznawalne, co pisarzy odpowiedzialnych za tamte lektury. Ale o dziwo „Kochankowie niedoskonali” to całkiem udana antologia, w której miłość, seks, historia, tragedia, fantastyka i wiele, wiele więcej, spotyka się w różnorodnych tekstach młodych (mniej lub bardziej) polskich autorów.
O fabule zbioru złożonego z szesnastu krótkich tekstów trudno mówić inaczej, niż w kontekście tego, co je łączy. Jak już wiecie, dostajemy tu różne, najczęściej mroczne odcienie miłości. Miłości w ujęciu przeszłym teraźniejszym, przyszłym a także odmiennym (czyt. LGBT). Miłość bardziej realistyczną i czułą, jak i tę namiętną i oderwaną od ziemi. Erotyka spotyka się tu z fantastyką, historie obyczajowe z opowieściami paranormalnymi, a treści dla dorosłych z literaturą skierowaną do nastolatków.
I tak w skrócie przedstawia się ten całkiem pokaźny zbiór. Zbiór swoją drogą będący chyba najlepiej wydaną z pozycji tego wydawnictwa. Całość jest ilustrowana, każda ze stron stylizowana, a wszystko uzupełnione zostało uzupełnione tekstami od rysowniczek. Abstrahując jednak od tego, a przechodząc do najważniejszej rzeczy, książka jest całkiem udana.
Autorzy starają się mówić o miłości niebanalnie. Nie zawsze im to wychodzi, ale starają się i to trzeba docenić. Do tego piszą całkiem nieźle. Nie wszyscy, jak zwykle najlepiej wypadał Krzysztof T. Dąbrowski, który z autorów oscylujących gdzieś poza granicami mainstreamu jest jednym z najlepszych w naszym kraju. Ale i ci mniej znani – i mniej obeznani z pisarskim fachem – radzą sobie przyzwoicie. Całość więc to lektura dla tych, którzy lubią czytać o różnych odcieniach miłości, nawet jeśli opowieści te wyszły spod ręki mało znanych twórców.
Michał Lipka