KOMIKSOWY PRL
To, że Daniel Koziarski i lubi, i zna PRL-owskie komiksy, widać po jego twórczości. Spójrzcie tylko na serię komiksową „Kapitan Szpic”, którą współtworzył – nostalgiczną parodię czołowych dzieł komiksowych tamtego okresu. Albo na jego stronkę na facebooku Kultowe komiksy z czasów PRL-u, gdzie oddaje się pasji wracania do tamtych dzieł. A niniejsza książka, napisana wspólnie z Wojciechem Obremskim, to swoiste rozwinięcie tej ostatniej idei i bardzo udany przewodnik po dziełach, którymi żyło pokolenie obecnych czterdziestolatków, a które obecnie często są zapomniane, choć jednocześnie wiele w nich tytułów, jakie przetrwały próbę czasu i wciąż zachwycają pokolenia kolejnych czytelników.
Komiksy z PRL-u, któż z nas ich nie zna. Wychowały się na nich całe pokolenia, a na niektórych dziełach (Christy, Baranowskiego czy Chmielewskiego) wychowują się nadal. Nie brak też kultowych tytułów dla starszych czytelników, które co raz powracają w nowych wydaniach. Ale wiele z nich zostało zapomnianych. Koziarski i Obremski wracają do dawnych lat, by przypomnieć nam najważniejsze – ich zdaniem, ale jak widać po spisie treści, także i ogólnym – najważniejsze i najlepsze z nich. Są tu oczywiste wybory, od „Antresolki profesorka Nerwosolka”, „Szninkla”, „Thorgala” i „Yansa”, po „Tytusa, Romka i A’Tomka”, „Kajtka i Koka”, „Kapitana Żbika” oraz „Funky Kovala”. Są też te mniej pamiętane, jak „Janosik” czy „Podziemny front”. I są te, które kojarzy niewielu, jak „Tajfun” czy „Rycerze Fair Play”. Gotowi odkryć / przypomnieć sobie je wszystkie?
Każdy, kto lubi czytać komiksy, w mniejszym bądź większym stopniu lubi też oglądać filmy na ich podstawie. I tak samo lubi też czytać w tym temacie. Dlatego wciąż powstają kolejne książki w temacie, a to przedstawiające biografie znanych twórców czy historie wydawnictw, to znów zestawiające istotne z różnych powodów. Rodzime dzieła tego typu też się zdarzają, chociaż jest to raczej rzadkość. Mieliśmy książkę o wydawnictwie „TM Semic”, o której chyba już nikt nie pamięta czy „Podwójną tożsamość bogów” Cetnarowskiego o superbohaterskich opowieściach (gdzie autor raczej liznął temat, niż go zgłębił). A teraz nadszedł czas na subiektywny przewodnik po pięćdziesięciu najważniejszych komiksów okresu Polskiej Republiki Ludowej. I, jak wspominałem na wstępie, to rzecz udana. I to bardzo.
Nie znajdziecie tu wszystkich dzieł tamtego okresu, ale nie o to chodzi. Oparta na sprawdzonym pomyśle, który sprzedał wszelkiej maści książki typu „1001 (…), które musisz poznać przed śmiercią”, zabiera nas w świat kolorowych opowieści sprzed lat. Opowieści czasem propagandowych, częściej przygodowych albo uczących poprzez zabawę. Jest tu dużo fantastyki i kryminału, nie brakuje absurdalnych komedii i opowieści przygodowych albo historycznych. A wszystko to autorzy omawiają ich treść, fenomen, historię, zdradzają kulisy i ciekawostki. I robią to w sposób lekki, ale kompleksowy, nie przytłaczając nas faktami, za to serwując dużo interesujących informacji, wzbogacanych o ilustracje z omawianych dzieł.
W skrócie, dobra, sentymentalna książka o komiksach. Bardziej tych rodzimych, bo twórcy skupili się na dziełach, przy których Polacy choć czyściwo przykładali rękę (z małym wyjątkiem, ale to już przeczytacie w książce), ale to w końcu one królowały w tamtym okresie. Jeśli pamiętacie tamte dzieła albo interesuje Was polski komiks, to pozycja dla Was.
Michał Lipka