Site icon KOSTNICA – POZORNIE MARTWA STREFA || Kostnica.Com.PL

OPOWIADANIE W KONKURSIE KOSTNICA-PIWNICA – Agnieszka Ziara

Twarz Kalle’a

-Dołącz do nas! Dołącz do nas!

Ten głos dochodził zewsząd. Wszędzie są zombie. Trupy osób mi bliskich, nawet Kalle’a i nieznane mi za ich życia twarze. Nie wiem gdzie jestem ani co robić, one są wszędzie! A ja słyszę tylko głos „Dołącz do nas”.
– Ratunku! Ratunku! Niech mi ktoś pomoże!
– Sanna! Sanna! – usłyszałam głos Kalle’a
– Odczep się ode mnie!
– Sanna obudź się!

W tym momencie zobaczyłam zmartwioną twarz mojego chłopaka, który się nade mną pochylał. Zrozumiałam, że to był tylko zwykły sen, koszmar. Kalle widząc, że już nie śpię wstał i podał mi kawę z mlekiem, i gestem ręki zaprosił do stołu na śniadanie. Był piękny czerwcowy poranek, promienie słońca przechodziły przez tanie zasłonki i rozświetlały pokój. Idąc do stołu wzięłam do ręki pilota od telewizora i włączyłam przypadkowy kanał. Akurat pokazywał on wiadomości. Usiadłam na krześle, wzięłam kromkę chleba i posmarowałam ją masłem, zaczęłam jeść i wsłuchiwałam się w głos prezenterki.
– Wczoraj wieczorem policja dowiedziała się o kolejnym dziwnym zaginięciu. Opis zniknięcia mężczyzny jest identyczny jak inne – samotny spacer po łące kończy się panicznym skokiem do „dołu”. Tym razem ofiara to Ahti Kaitainen. Kolejną przykrą wiadomością jest samobójstwo dwudziestosześcioletniego mężczyzny we własnym domu w mieście Ivalo na północy kraju. Policja jeszcze nie ustaliła dlaczego to zrobił. Będziemy państwa na bieżąco informować o przebiegu śledztwa.
– To straszne i to w naszym mieście! Może znałeś tego człowieka? Był w twoim wieku. – spytałam mojego chłopaka.
– Nie mam pojęcia, przecież nie podali nazwiska. Mam nadzieję, że nie.

Ten poranek nie należał do najmilszych, mimo że pogoda była cudowna wiadomości wszystko popsuły. Miałam ochotę wrócić do łóżka, ale Kalle zaproponował spacer, na który niechętnie się zgodziłam. Szliśmy w kierunku wielkiej łąki, położonej bardzo blisko największego jeziora w Laponii Jeziora Inari. Rozmawialiśmy na śmieszne tematy, żeby nie myśleć o smutnych informacjach z dzisiejszego dnia. Jednak to nie pomagało, przez cały czas zastanawiałam się czy mój sen to tylko zwykły koszmar, czy też może coś znaczyć. „Dołącz do nas! Dołącz do nas”. Te głosy siedziały mi w głowie od rana. I jeszcze ta martwa twarz Kalle’a Korhonen’a, ona była taka prawdziwa. Wiem dobrze, że on żyje i idzie tuż obok mnie, ale mam przeczucie, że niedługo zobaczę jeszcze tę minę i ten pusty wzrok. Nagle piękne słońce zasłoniły ciemne chmury. Drzewa wyginały się od wiatru. Odwróciłam się i zaczęłam krzyczeć! Za mną było ogromne tornado, choć nie wyglądał jak inne. Wyglądał jakby był złożony z ludzkich dusz, które wołają ” Dołącz do nas!”, na pewno wołały bo słyszałam znów te głosy, a nie było to wytworem mojej wyobraźni.
-Tam jest piwnica! – powiedział Kalle.

Szybko tam podbiegliśmy. Mój chłopak otworzył drzwiczki i przepuścił mnie przodem. Strasznie tu ciemno – pomyślałam i wyciągnęłam telefon, i włączyłam aplikację „latarka”. Od razu tego pożałowałam. Zobaczyłam mnóstwo zwłok, które właśnie wstają z łóżek i podchodzą do mnie.
-Dołącz do nas! Dołącz do nas!

Teraz wiem, to nie był zwykły sen! To nie jest zwykła piwnica! To nawet nie jest zwykła kostnica! Zaraz, zaraz gdzie Kalle?
– Kalle? Kalle gdzie jesteś? – krzyczałam.

W tym momencie zobaczyłam go. O mój Boże! Kalle! Tylko nie ty!

– Dzisiaj dowiedzieliśmy się o kolejnym zaginięciu. Nową ofiarą jest Sanna Frösén- powiedziała prezenterka.

Exit mobile version