DOTKNIĘCIE
MROKU - Laurell K. Hamilton
OPIS KSIĄŻKI: Księżniczka Meredith NicEssus, znana w Los Angeles jako detektyw Merry Gentry, wciąż próbuje zajść w ciążę, by ubiec swego sadystycznego kuzyna Cela w wyścigu do tronu Unseelie. Jej kochankami są jej strażnicy i jeśli któremuś uda się uczynić ją brzemienną, zostanie królem. Tymczasem muszą ją chronić, ponieważ w odróżnieniu od większości istot magicznych, Meredith jest śmiertelna. A zagraża jej wiele niebezpieczeństw. Nieudana mediacja między narodami Unseelie a goblinami zaognia tylko całą sytuację. Nagle układ sił się zmienia – dzięki przypływowi mocy Meredith za sprawą starożytnej relikwii przywraca boskość kolejnym ze swoich strażników. Niektórzy kochają ją za ten nieoczekiwany dar wieczną miłością, ale inni z tego samego powodu nienawidzą…
Gdyby wydawnictwo Zysk i S-ka nie zdecydowało się na wydanie kolejnej odsłony cyklu o Meredith Gentry to też na pewno nie wznowiłoby poprzednich dwóch części. Możliwe, że poszłaby w zapomnienie. A dzięki takiemu obrotowi spraw na rynku są dostępne trzy tomy utrzymane w tej samej szacie graficznej. Nie tylko jej grzbiety się ładnie prezentują na półce, ale stając się ich posiadaczką/posiadaczem można na dłuższą chwilę przenieść się do zjawiskowej krainy Fearie. Jak już wiadomo seria ta nie należy do nowości, to jednak dla mnie nią zdecydowanie jest. Według mnie czytając stare książki czy wznowienia nie umniejsza to ani ich atrakcyjności, ani nie przynosi ujmy czytającemu. Oczywiście znajdą się tacy, którym to przeszkadza, ale to już nie mój problem. A wracając do książki to ... ... Laurell K. Hamilton ma tak bujną wyobraźnie, że nie sposób się nudzić w świecie przez nią wykreowanym. Sięgając po "Dotknięcie mroku" nie wiedziałam zbytnio czego się spodziewać, bo główna bohaterka już nie raz mnie wprawiła w osłupienie, także z doświadczenia wiem, że w jej przypadku wszystko się może wydarzyć. Pewne było jednak to, że nadal walcząc o koronę starać się będzie spełnić główny warunek współzawodnictwa ze swoim kuzynem, Celem, czyli zajść w ciążę. I tutaj pojawia się problem. Wiedziałam na co się porywam i mimo obaw jakie opis książki we mnie wzbudzał od samego początku to nie traciłam zapału i brnęłam dalej z świat rozkoszy. Wytrzymałam wiele, ale wszystko do czasu. Choć starałam się nie analizować za bardzo jej postępowania i jej nie potępiać to niestety stało się to, co najwyraźniej było nieuniknione. Bohaterka przekroczyła granice dobrego smaku i muszę przyznać, że w pewnych momentach czytając się wręcz burzyłam. Niemniej jednak nie przerwałam lektury całkowicie pochłonięta tym wszystkim, co odbiegało od scen erotycznych i wszelkich seksualnych podtekstów. Nie ma się co oszukiwać wiele można ich tutaj znaleźć i czytelnika o słabych nerwach mogą wprowadzić w palpitację serca, a młodocianego przyprawić o zawrót głowy i wypieki na twarzy. Książka przeznaczona jest zdecydowanie do starszych odbiorców.
Na szczęście wszelkim miłosnym podbojom towarzyszy wiele innych, powiedzmy nawet, że ciekawszych i równorzędnych scen akcji. Meredith stara się zyskać jak najwięcej sprzymierzeńców, których pomoc może jej się przydać przed i po ewentualnym objęciu władzy. I choć posiada wiernych i zaufanych pobocznych/kochanków oraz potęgę dłoni Ciała i Krwi, a jej asem w rękawie jest moc Bogini, najprawdopodobniej otrzymana po zniszczeniu Bezimiennego w poprzedniej części, „Pieszczocie nocy” to i tak nie czuje się bezpiecznie. Stara się zabezpieczyć oraz przygotować na wszelkie ewentualności i niespodzianki zapewniając sobie oraz najbliższym jak najlepszą ochronę. Jednakże rewelacje, których jest sprawczynią sprawiająca, że jej magia utrudnia spółkowanie ze strażnikami, a tym samym oddala ją od wyznaczonego celu. Powracają magiczne i utracone przedmioty siły, tj. kielich (dawniej kociołek, który uzdrawiał i zaspakajał głód) bądź woda w źródełku w kopcu Fearie (tzw. symbol życia). Ponadto potrafi przywrócić z nawiązką boskość swoim kochankom, a pierścień otrzymany od królowej dotknięty przez płodnych wybranków przybrał na sile potęgując doznania i mieszając kochankom w głowie. Wszystko to jest świetną kartą przetargową, a dziewczyna coraz częściej wystawia się na "sprzedaż" toteż z ogromnym trudem się powstrzymuje, żeby nie nazwać jej jak na to zasługuje. Jednak to, co się dzieje w jej sercu to już całkiem inna bajka. Mimo żądzy jaka w niej drzemie i wydaje się być wręcz niemożliwa do poskromienia, to coraz częściej boryka się choć z chwilowymi, ale jednak zawsze, przebłyskami melancholijnych, miłosnych rozterek. Do czego ją to zaprowadzi? Nie zważając na niesmak, jaki mi doskwierał w tej części to i tak z niecierpliwością czekam na kolejną odsłonę szalonych przygód nieokiełznanej księżniczki i jej kompanów. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać.
z dn. 04/05/2012
Tytuł: Dotknięcie mroku Tytuł oryginalny: Seduced By Moonlight Seria: Meredith Gentry Autor: Hamilton Laurell K. Wydawca: Zysk i S-ka Wydawnictwo Numer wydania: I Data premiery: 2011-04-05 Ilość stron: 554
|
|