PIESZCZOTA
NOCY - Laurell K. Hamilton
OPIS KSIĄŻKI: Większość z was zna mnie jako Merry Gentry, prywatnego detektywa. W rzeczywistości jestem księżniczką Meredith NicEssus, następczynią tronu Faerie - choć nie wiem, czy dożyję jego objęcia. Na tym, aby mi się nie powiodło, bardzo zależy mojemu kuzynowi - oboje uczestniczymy w wyścigu o koronę… Po wymknięciu się z całej serii pułapek zastawionych na nią przez księcia Cela, jej kuzyna i rywala do korony Faerie, Meredith Gentry, prywatny detektyw z Los Angeles, staje przed szeregiem nowych wyzwań, wcale nie mniej groźnych niż zamachy na jej życie. Aby zostać królową, musi urodzić potomka, zanim uda się spłodzić dziecko Celowi. Kiedy Meredith pogrąża się w rozkoszach łoża z kolejnymi wojownikami ze straży królewskiej, usilnie próbując zajść w ciążę, nagle wokół niej w przerażających i tajemniczych okolicznościach zaczynają ginąć ludzie. W Faerie objawia pradawne zło, które może nie tylko pokrzyżować szyki Meredith, ale zatrząść najgłębszymi posadami całego królestwa…
„Mówią, żeby uważać na to, czego się pragnie”, że „bóstwo słucha i zwykle daje dokładnie to, o co się prosi, a nie to, co ma się na myśli”. Tak właśnie było z księżniczką Meredith, która chciała móc wyjść z ukrycia i wrócić na swój Dwór nie obawiając się o własne życie. Ku jej własnemu zaskoczeniu nie tylko została poproszona o powrót do „domu” i przywitana z otwartymi ramionami przez Królową, jej ciotkę, ale zaproponowano jej koronę w zamian za przedłużenie linii ich rodu. Choć marzenie Merry się spełniło to wciąż odczuwa napięcie i nie dane jej jest zaznać upragnionego ukojenia oraz spokoju ponieważ dopiero po fakcie zdała sobie sprawę, że wypowiadając życzenie powinna była je odpowiednio sprecyzować bądź zawęzić pole manewru tak, aby nie narazić się na przypadkowe, niemiłe, niespodzianki. Teraz głównej bohaterce przyjdzie martwić się zarówno o własną skórę jak i wziąć na siebie odpowiedzialność za otaczających ją strażników-kochanków-przyjaciół. Podobnie było ze mną. Całkowicie otwarłam się na tę książkę gotowa wszystko przyjąć na klatę. Chciałam, żeby zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, żeby mnie zaskoczyła, a teraz nie potrafię się nadziwić jak mogłam dać się tak porwać, omamić i od niej uzależnić. Jedynym sposobem pozbycia się pokusy jest uleganie jej i przeżywanie kolejnych uniesień zagłębiając się w lekturę. Pytanie tylko co pocznę, gdy dobrnę do końca „Dotknięcia mroku”, póki co trzeciego tomu dostępnego na polskim rynku? Pierwsza część serii o Meredith Gentry „Pocałunek ciemności” wprowadziła nas do świata Fearie, objaśniła hierarchie tam panujące, poznaliśmy przeszłość księżniczki i byliśmy świadkami jej przeistoczenia z uciekinierki w następczynię tronu. Merry, jako sidhe nieczystej krwi, mieszaniec (ojciec Unseelie, a matka należąca do rodu Seelie) była traktowana jako pomniejsza istota magiczna, nie wzbudzająca ani respektu, ani strachu wśród jej wrogów czy pobratymców. Do czasu. Magia została aktywowana, a w „Pieszczocie nocy” wręcz zaczęła ewoluować. Dziewczyna rozkwita i nie wiadomo jakie asy w rękawie jeszcze ma. Posiada moc Ciała (potrafi przenicować kogoś w całości lub we fragmentach) i Krwi (może sprawić, aby każda istota zaczęła krwawić), jednak mimo wszystko nadal niepewna swoich możliwości obawia się o własne życie, ciesząc się z każdego dnia, w którym nikt jej nie zagraża. Rozgrywki strategiczne, negocjacje sojuszy z mieszkańcami oddzielnej wspólnoty, tj. goblinami i krwawymi motylami, mogącymi zapewnić jej dodatkową ochronę są na porządku dziennym. Niestety wyścig o koronę wciąż trwa a kobieta mimo intensywnych starań nadal nie jest w ciąży także powoli wszyscy z jej świty zaczynają odczuwać presję i obawę o ich dalszą przyszłość. Najbardziej obawiałam się właśnie tej swobody seksualnej mieszkańców fey bowiem „są lubieżnym, rozwiązłym ludem i seks dla niektórych z nich to tylko seks. Żadnych zobowiązań, czysta przyjemność”. Na szczęście od samego początku podchodziłam na luzie do tych „gierek”, także jej sportowe poczynania nie miały dla mnie większego znaczenia. Przede wszystkim to solidna dawka emocji i ciągła akcja sprawiają, że kolejne strony się wręcz zachłannie pochłania. A stopniowo ujawniające się kolejne tajemnice z życia tych nieziemskich postaci wręcz uniemożliwiają oderwanie się od książki. Sięgając po tę serię byłam pewna, że nie zrobi na mnie większego wrażenia, a jej objętość mnie wręcz przytłoczy, jednak nie mogłam być w większym błędzie. Jak dla mnie bomba, tykająca bomba!
z dn. 19/04/2012
Tytuł: Pieszczota Nocy Tytuł oryginalny: A Caress of Twilight Seria: Meredith Gentry Autor: Hamilton Laurell K. Wydawca: Zysk i S-ka Wydawnictwo Numer wydania: II Data premiery: 2011-05-04 Ilość stron: 440
Recenzja tomu I: „Pocałunek ciemności”
|
|