KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ

MĘŻCZYŹNI, KTÓRZY NIENAWIDZĄ KOBIET - Stieg Larsson

RECENZJA 1

Stieg Larsson to pisarz, o którym ostatnimi czasy jest niespotykanie głośno. Cykl Millenium został tak świetnie przyjęty, że jego pierwszy tom doczekał się aż dwóch ekranizacji. Rzeczpospolita tak napisała o pierwszej powieści wchodzącej w jego skład: To powieść społecznie zaangażowana, ale przede wszystkim misternie skonstruowany i świetnie napisany kryminał. Rzeczywiście, nie sposób nie zgodzić się z tą opinią, jednak na wstępie muszę przyznać, że jest to książka skomplikowana, trudna i przeznaczona dla cierpliwych czytelników, którym nie straszne jest wprowadzenie do fabuły ogromnej ilości informacji na temat bohaterów bardziej i mniej ważnych oraz opisów nie tylko emocji ale także tego co ów bohaterów otacza. Nie mniej jednak Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet to powieść, obok której nie da się i nie powinno się przejść obojętnie.

Mikael Blomkvist to dziennikarz i wydawca magazynu Millenium, który jednym niefartownym artykułem popadł w niełaskę opinii publicznej. Mimo swoich osobistych problemów, postanawia przyjąć zlecenie śledztwa od bogatego i starszego już potentata przemysłowego. Czterdzieści lat temu w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła Harriet Vanger. Starszy mężczyzna, dla którego dziewczyna stanowiła jednego z nielicznych lubianych przez niego członków rodziny nie może się od wielu lat pogodzić z tym faktem i na własną rękę próbuje rozwiązać tę sprawę. Jednak wiek robi swoje i dlatego postanawia zaangażować w tę sprawę Mikaela. Wkrótce (choć w powieści Larssona to pojęcie względne) dołącza do niego nietypowa pomocnica. Lisbeth Salander to nieprzystosowana społecznie i również walcząca ze swymi demonami hakerka, która nie ma sobie równych. Jaki będzie wynik śledztwa? Tego nie wie nikt, aż do końca powieści.

 

Uwierzcie mi, że ten opis praktycznie wcale nie oddaje charakteru tej wielowątkowej książki. Jest ona tak złożona i tak skomplikowana, że nie jeden czytelnik da sobie z nią spokój. Jednak ci, którzy dotrwają do końca na pewno nie będą zawiedzeni, gdyż Larsson to mistrz w budowaniu i stopniowaniu napięcia. Choć sama nie należę do cierpliwych czytelników i długo trawiłam tę powieść to jednak jestem nią usatysfakcjonowana. Musze jednak przyznać, że jest ona stanowczo za długa i mimowolnie pewne fragmenty powieści przyswajałam dosyć pobieżnie, bez zbytniego skupiania się na szczegółach. Więc zaznaczam, że powieść ta jest stworzona dla detalistów, czytelników lubujących się rozsmakowywać w najmniejszych nawet drobnostkach.

Za dużo było tu wnikania w życie osobiste poszczególnych postaci, choć nie można odmówić autorowi umiejętności z jaką kreuje on swoich bohaterów. Sam wątek kryminalny zdecydowanie nie ma sobie równych i jest zbudowany z niewielkich, acz znaczących elementów. Tylko naprawdę dojrzały czytelnik doceni wszelkie walory tej książki. Ja jestem gdzieś na pograniczu. Znalazłam ogromną ilość plusów, ale zdecydowanie powieść mi się dłużyła. Wykazałabym się jednak ogromną niewdzięcznością i nietaktem, gdybym podsumowała powieść jako kiepską. Co to, to nie. Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet to naprawdę dobra lektura, która choć męczy i czasem nuży, to jednak wciąga i nie pozwala się od siebie oderwać.

Ocena: 4/6

FUZJA

RECENZJA 2

"Ludzie zawsze mają swoje tajemnice. Chodzi tylko o to, żeby je odgadnąć"

Stieg Larsson zapisał się w kanonie światowej literatury jako twórca trylogii Millenium, która przyniosła mu sławę po śmierci i tym samym zapewniła nieśmiertelność. Autor niestety nie zdążył uczcić swojego sukcesu, gdyż zmarł tuż przed wydaniem pierwszej części trylogii, "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet".

Mikael Blomkvist, dziennikarz i wydawca kontrowersyjnego magazynu "Millenium" zostaje zatrudniony przez potentata szwedzkiego przedsiębiorstwa, Henrika Vangera. Starzec proponuje Mikaelowi gigantyczne wynagrodzenie i bonus, który dla samego dziennikarza jest droższy, niż pieniądze, w zamian za porzucenie dotychczasowego życia i poświęcenie roku na przyjrzenie się sprawie, która wstrząsnęła rodziną przed czterdziestoma laty.Chodzi o zniknięcie Harriet, bratanicy Henrika. Mikael zgadza się na propozycję z dwóch powodów - pierwszym jest wspomniany bonus, zaś drugi wiąże się z załomem w karierze, spowodowanej wyrokiem sądu za zniesławienie bossa wielomiliardowej firmy. Wkrótce do pomocy przy rozgrzebywaniu historii rodu Vangerów zostanie mu przydzielona Lisbeth Salander, enigmatyczna researcherka, która jest równie genialna, co skryta. Kobieta, która jest "bladą, anorektycznie chudą i ostrzyżoną na jeżyka dziewczyną z kolczykami w nosie i brwiach" zupełnie nie pasuje do świata finansjery, w której przyjdzie jej grzebać, niemniej jest najlepszym specem od wyciągania cudzych brudów w Szwecji. Mikael, wraz z odkrywaniem coraz to nowych sekretów rodziny, sam znajdzie się w ogromnym niebezpieczeństwie, jednak jak na dziennikarza śledczego przystało nie spocznie, dopóki nie wyciągnie wszystkich trupów z szaf członków rodu. To zaś nie spodoba się bardzo wielu szarym eminencjom...

Powieść, poza wątkiem głównym - kryminalnym - przemyca między wierszami znacznie więcej. To nie tylko obraz konsumpcyjnego, zakłamanego społeczeństwa, to także misterne rozliczenie z grzeszków tzw. czwartej władzy, jaką są mass-media. Zwraca uwagę na ogromny problem przemocy wobec kobiet i ich milczącego pozwolenia na gwałty, dręczenie, stalking i psychiczne nękanie. Dotyka kwestii moralności i etyki, która - zwłaszcza w końcowych rozdziałach powieści - stanowi odzwierciedlenie codziennych machinacji w świecie biznesu, finansjery i władzy. Zostawia po sobie pytanie, czy ostateczne rozwiązanie jest moralnie akceptowalne i żegna się z czytelnikiem, który teraz sam będzie się borykał z dylematem dotyczącym słuszności postępowania bohaterów. Wprowadzenie dość wzorcowych postaci jest również manifestacją obecnego postrzegania płci, która mimo rewolucji wciąż pozostaje schematyczna i stereotypowa. Larsson czyni ze swojej kociej bohaterki, ignorującej wszystko i wszystkich, którzy nie znajdują się w zasięgu jej chwilowego zainteresowania, odpowiedź na mocno wpojone postrzeganie kobiet jako słabej płci, kpiąc z utartych schematów, jednocześnie nie stwarzając wrażenia przesady czy przejaskrawienia.

Lisbeth Salander jest najciekawszą i jednocześnie najlepiej skonstruowaną bohaterką literacką, jaką do tej pory poznałam.

Nie wiem, co jest takiego w "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet", że znajduje się tak wysoko we wszystkich rankingach, łącznie z moim własnym. Fabuła jest oryginalna, ale nie aż tak, by zwalać z nóg - z marszu mogę wymienić 20 tytułów, których treść mnie równie powaliła, a jednak do tej powieści jest im daleko. Jeden element układanki jest dość łatwy do przewidzenia, przynajmniej ja już w okolicach połowy zaczęłam coś-niecoś podejrzewać. Bohaterowie? Fakt, tutaj Larsson popisał się szczególną skrupulatnością i stworzył wyraziste, namacalne postaci. Zaawansowany poziom intrygi? Podejrzewam, że autor przed rozpoczęciem pisania musiał stworzyć wiele ściągawek - łącznie z drzewem genealogicznym Vangerów i mapami, gdyż połapanie się w tej zawiłej historii wydawałoby się nieziemsko trudne. Historia stworzona przez Larssona jest niesamowicie obszerna, i nie mam tu na myśli ilości stron - fabuła, mimo, że skupia się generalnie na historii jednego rodu, jest bardzo rozbudowana. Na dodatek styl pisarza sprawia, że nie da się tej książki ot, tak, odłożyć na bok, a powiedzieć, że "wciąga", to za mało. Ona pochłania. Całą uwagę, cały wolny czas, całą energię, a ewentualna konieczność podniesienia głowy znad lektury sprawia nieomal fizyczny ból. 

Mówiąc o swoich wymarzonych partnerach często używamy określenia, że musi mieć to "coś". To "coś" jest niewytłumaczalne, nieuchwytne, trudne do opisania i jeszcze trudniejsze do zrozumienia, ale gdy je znajdziemy, wiemy, że właśnie tego szukaliśmy. Nie popiszę się zbytnią błyskotliwością, gdy to samo sformułowanie zastosuję tutaj - powieść Stiega Larssona ma w sobie właśnie to "coś". Podejrzewam, że wytłumaczenie tego jest jednak znacznie prostsze, niż w przypadku pierwotnego znaczenia tego określenia. To całokształt, suma poszczególnych części - fabuła, bohaterowie, miejsca akcji, klimat opowieści, relacje między postaciami, zagadka, droga do jej rozwiązania, dialogi - i znacznie, znacznie więcej elementów połączonych zgrabnie w prawie 700-stronicowej powieści jest tym "czymś", co wyróżnia tę konkretną powieść spośród tysięcy jej podobnych i sprawia, że fascynacja historią miesza się z żalem, że... trwała ona tak krótko. 

Ostatecznie nie wiem, co więcej mogę powiedzieć. Bo to, że ta powieść należy do najlepszych książek, jakie przeczytałam w życiu, brzmi nieco patetycznie i pachnie przesadą. Ale nic innego nie jestem w stanie wydukać, więc pozostawiam Was z tym górnolotnym wyznaniem.

 

Paulina Król

Moja ocena: 6/6

 

Tytuł: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet

Autor: Stieg Larsson

Cykl Millenium tom 1

Ilość stron: 640

Wydawnictwo: Czarna Owca 2008

 

RECENZJE FILMU