Harley Quinn: Piękna katastrofa – Mariko Tamaki, Steve Pugh - KOSTNICA - POZORNIE MARTWA STREFA || Kostnica.Com.PL

Harley Quinn: Piękna katastrofa – Mariko Tamaki, Steve Pugh

NAPRAWDĘ PIĘKNA TA KATASTROFA

Harley Quinn to jedna z ciekawszych postaci batmanowego uniwersum. Nic dziwnego, że doczekała się tylu komiksów, wydanych także w Polsce. Rzecz w tym, że wiele z tych komiksów opowiadała nam też o jej originie, temat jest już więc tak wyeksploatowany, że można mieć w pełni uzasadnione obawy po co jeszcze jedna taka historia. A skoro już jest, po co po nią sięgać. Dla Mariko Tamaki, co tu dużo mówić. Ta znakomita autorka świetnie odnajduje się w komiksach i dla młodszych, i dla starszych czytelników tym razem popełniła dzieło dla tej pierwszej grupy, odzierając Harley z jej seksualno-brutalnej strony, ale jednocześnie pokazała, że wcale nie jest ona potrzebna by dobrze opowiadać o tej bohaterce.

Harleen Quinzel ma piętnaście lat, trudne dzieciństwa nieco szalone usposobienie, wygadaną buźkę i… tylko pięć dolarów przy sobie, by poradzić sobie w Gotham. Przygarnięta przez gothamską drag queen Mamę, ma wrażenie, że w końcu los się do niej uśmiechnął. Że znalazła dom, swoje miejsce, bliskich. Ale niesyte, wszystko się zmienia, pojawiają się problemy, a nasza dziewczyna staje przed wyborem: dołączyć do Ivy, której celem jest poprawa warunków w okolicy, czy szalonego Jokera, który chciałby zmieść miasto z powierzchni ziemi?

Ileż to już było komiksów o Harley, jej początkach i genezie powstania. Kilka miesięcy temu całkiem dobrze ukazano to w albumie „Joker/Harley: Zabójczy umysł” – skierowanym do dorosłego czytelnika komiksie, który wkraczał na grunt thrillera psychologicznego – a jeszcze wcześniej (i jeszcze lepiej przy okazji) w nagrodzonej „Szalonej miłości”. Podobnych przypadków można by mnożyć, bo przecież był znakomity „Joker”, była „Harleen”, wszystko to skierowane raczej do starszego odbiorcy, teraz nastoletni czytelnicy, tacy 13+, dostają swoją wersję. Wersję ciekawą, coś tam dopowiadającą, coś odświeżającą, coś reinterpretującą.

Mariko Tamaki, która w DC właściwie nie mogła nigdy tak do końca pokazać, na co ją stać, chociaż właśnie to tomy jej autorstwa należą do najlepszych z serii „DC powieść graficzna 13+”, w swoich niezależnych pracach pokazała, jak temat nastolatków łączyć z dojrzałymi wątkami i równie dojrzałym wykonaniem. I trochę tej dojrzałości przemyca i tu. Dobrze kreśli bohaterkę, jej świat i relacje z gothamskimi przestępcami. Na nudę nie ma tu miejsca, rzecz może nie jest tak szalona, jak mogłaby być, ale powiem szczerze, mi ta wersja Harley jak najbardziej odpowiada.

A graficznie to zdecydowanie jeden z najlepszych albumów z serii „DC powieść graficzna 13+”, jeśli nie najlepszy. Dużo realizmu, świetny, klasyczny kolor, znakomity klimat. Już dla rysunków byłoby warto, ale w połączeniu ze świetną fabułą, bierzcie w ciemno, nawet jeśli myślicie, że to nie rzecz dla Was. Bo jeśli mielibyście poznać tylko jedną opowieść z tej serii dla nastolatków, niech to będzie właśnie ta. Bo ta katastrofa naprawdę jest piękna.

Michał Lipka

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *