Rok szarańczy – Terry Hayes
|SPY-FI
Terry Hayes (ten od „Pielgrzyma”) to gość, którego można określić mianem pisarza kultowego, choć literacko realizuje się w zasadzie (w zasadzie, bo wszystko zaczęło się w latach 70., ale o tym dalej) dopiero od 2013 roku i od tego czasu napisał zaledwie trzy powieści (w tym jedną jako współautor, pod pseudonimem – taki dodatek do filmu „Argylle – Tajny szpieg”). No ale nie prozą jego kultowość stoi, a scenopisarstwem i związkami z filmem. To on był współautorem scenariuszy do „Mad Maxa” 2 i 3, „Martwej ciszy”, „Na krawędzi”, „Godzin zemsty”, „Granic wytrzymałości” czy wreszcie (niestety, bo zepsuto tu materiał źródłowy i to koszmarnie) „Z piekła rodem”. Kojarzycie? No właśnie i ten facet od dekady z sukcesem uprawia powieściopisarstwo, a „Rok szarańczy” to drugie jego dzieło. Dzieło, które podzieliło czytelników, ale choć pewne minusy posiada, warte jest poznania, jeśli literatura sensacyjna, ale wcale tak nieoczywista, jest czymś dla Was.
Kane działa, jak to agent CIA – wchodzi, załatwia sprawę, wraca. Wszystko w tzw., Niedostępnych Regionach. Tym razem jednak nie będzie tak łatwo. Gdzieś na pograniczu Iranu, Pakistanu i Afganistanu, w świecie, gdzie rządzi przemoc, a żadne zasady nie obowiązują, Kane trafia na człowieka, Szarańczę, z którym może sobie nie poradzić…
Zanim zaczął mieć związki z kinem, Hayes był reporterem śledczym, felietonistą, a nawet radiowcem. Ale pod koniec lat siedemdziesiątych zrobił książkową adaptację scenariusza „Mad Maxa” (pod pseudonimem Terry Kaye), a jego robota tak spodobała się George’owi Millerowi – twórcy serii – że postanowił zatrudnić go do pomocy przy scenariuszach kolejnych dwóch części (powieściową wersję dwójki też zrobił Hayes). I tak dostał się do kina i telewizji (w tej drugiej robił takie produkcje, jak „Wietnam” czy „Bangkok Hilton”), no a w 2013 wydał powieść szpiegowsko-sensacyjną „Pielgrzym” i spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. A teraz serwuje nam „Rok szarańczy” i…
… i tu już tak ciepło nie było, bo w pewnym momencie powieść skręca w inną ścieżkę gatunkową, nagle staje się dziwna i to ludzi, którzy liczyli na stricte kryminał / sensację / szpiegowską akcję zawiodło. Ale mi ten twist się podoba. Bo wiadomo, ja za sensacją, szpiegami i tymi klimatami nie przepadam (wyjątki dla mnie to np. „24”), a choć Hayes umie wycisnąć z nich, z tego iście bondowskiego motywu, jaki przewodzi powieści, coś ciekawego, fajnie kreśli całe to niemal przygodowo-egzotyczne tło, które fajnie wchodzi, i tak ucieszyło mnie pójście w sci-fi (a raczej spy-fi), bo to bardziej moje klimat. Ale sama powieść to przyjemnie, plastycznie napisana rzecz, z fajnymi opisami i dobrą akcją, choć jakoś tak bez większego napięcia, ale może to moje wrażenia, bo mnie takie rzeczy częściej nużą niż emocjonują. Czyta się to dobrze, ma rozmach – 768 stron – i nie nudzi. W swoim gatunku to jedna z lepszych dla mnie rzeczy, coś co zapewniło rozrywkę na długi godziny, potrafiło czymś urzec, czasem zawieść, choćby i zbędnymi dłużyznami, ale w ogólnym rozrachunku bardzo przyjemną i wartą poznania. I tyle ode mnie.
Michał Lipka
Autor bestsellera PIELGRZYM
Ludzkość staje na rozdrożu.
Jedna droga wiedzie ku przyszłości, druga ku zagładzie.
Kolejnej szansy nie będzie.
Kane jest tajnym agentem, specjalistą od Regionów Niedostępnych. Jego zadanie jest proste: wkroczyć, wypełnić misję i wrócić. Wie, kiedy działać, kiedy się kryć, kiedy uciekać i kiedy strzelać.
Są jednak miejsca, gdzie żadne zasady nie obowiązują i tylko przemoc daje szansę przetrwania. To tam, na pograniczu Iranu, Pakistanu i Afganistanu Kane spotyka przeciwnika gotowego pchnąć świat ku katastrofie – budzącego grozę, inteligentnego i okrutnego człowieka z zemstą w sercu i krwią na rękach.
Rok szarańczy to wyprawa do dalekiego kraju i pejzaż, którego nikt jeszcze nie oglądał. Misja, dzięki której przyszłość się nie wydarzy. Spotkanie z czystym złem. I wreszcie chwila, w której Kane będzie musiał podjąć decyzję: ratować siebie czy innych.
Terry Hayes jest wielokrotnie nagradzanym scenarzystą, twórcą scenariuszy między innymi filmów Mad Max II, Martwa cisza, Mad Max pod Kopułą Gromu, Godzina zemsty, Z piekła rodem oraz Granice wytrzymałości. Współtworzył też scenariusze Władcy ognia, Na krawędzi i Planu lotu.
Rok szarańczy to jego druga powieść. Pierwsza, zatytułowana Pielgrzym (REBIS 2014), została przetłumaczona na wiele języków i stała się bestsellerem.