Miłość – Tadeusz Oszubski
|MIŁOŚĆ I ZBRODNIA
A love like blood
A love like blood
’Til the fearless come and the act is done
A love like blood
A love like blood
Everyday through all frustration and despair
Love and hate fight with burning hearts
’Til legends live and man is God again
– Killing Joke
Bardzo fajna okładka – w sam raz w moim guście i przy okazji miło kojarząca się z „My Bloody Valentine” (filmem, a raczej filmami, nie zespołem, żeby nie było) – i niezła książka w środku. Tak w skrócie przedstawia się wznowienie „Miłości”, pierwotnie wydanej siedem lat temu nakładem oficyny Erica. Tadeusz Oszubski, autor ze sporym doświadczeniem, mogący pochwalić się nawet wydawaniem za granicą, oferuje nam krwawy, acz sterylnie ukazany thriller, który całkiem dobrze się czyta.
Bydgoszcz. Galeria sztuki. Akty rudowłosej kobiety i zbrodnia. Tak w skrócie wygląda to, co dzieje się na łamach niniejszej powieści. Do miasta po latach wraca Jan, który chciałby spokoju, oddechu, a tymczasem trafia w sam środek wstrząsających Bydgoszczą zbrodni i…
Okej, więc tak – mówi się, że ta książka jest gdzieś miedzy horrorem a kryminałem, ale prawda jest taka, że horroru to tu jednak jako takiego nie ma. Termin „horror” jest w ogóle nadużywany w dzisiejszych czasach (a jeszcze w latach 90., jeśli pamiętacie, kojarzył się tak negatywnie, że Polscy wydawcy książki gatunkowe reklamowali jako thrillery) i stosowany do rzeczy, które z gatunkiem nie mają za wiele wspólnego. Bo horror to przecież fantastyka, to zjawiska nadprzyrodzone, a nie morderca z nożem czy maczetą. To wciśnięto potem, bo nawet wszystkie te krwawe odmiany horroru, zaczynały właśnie jako fantastyka, zanim na siłę dopisano wszystkie te torture porn i im podobne. No, ale nie o gatunkach miałem tu pisać. Chodzi mi tylko o to, że dla mnie „Miłość” to thriller, nie horror. Ot tyle.
A jaki jest to thriller? Niezły. Nieźle napisany, choć w pewien sterylny sposób, nieźle prezentujący postacie i ogólnie z ciekawym klimatem. Są pewne zgrzyty, jak choćby sztuczność opisów scena erotycznych (z tym to jednak w naszym jeżyku często jest spory problem, bo mimo bogactwa określeń, to bogactwo ogranicza się niestety albo do wulgarności, albo niemal medycznych określeń), ale czyta się to całkiem-całkiem. Autor wnika w opisy zbrodni i zwyrodniałych aktów, ale z taką jakąś beznamiętnością. Więc na jednych zrobi to wrażenie, na innych nie. Ja nie wypowiadam, bo w książkach i filmach od niepamiętnych lat nie znajduję nic, co by mnie brutalnością ruszyło.
Reszta to sprawna intryga, rozpisana na sporo przenikających się wątków. Swojski klimat. I niezła, choć mimo pewnej makabry lekka thrillerowa robota o tym, jak miłość i zbrodnią idą ze sobą w parze niczym seks i przemoc. W sam raz dla fanów.
Michał Lipka
„Miłość” w pół drogi pomiędzy powieścią kryminalną, a powieścią grozy. Fabuła osadzona w Bydgoszczy rozgrywa się współcześnie, ale to wydarzenia sprzed dziesięcioleci puszczają w ruch machinę zbrodni. Artyści i bandyci, ludzie przeciętni i o zwichrowanych umysłach, kobiety i mężczyźni – wszyscy oni wobec potęgi miłości są na straconych pozycjach. Kto z nich ocali życie, kto duszę, a kto jedno i drugie? Odpowiedzi w „Miłości”!
Dreszczowiec o miłości przekraczającej granice obłędu.
Powieść autora „Sfory”, „Drapieżnika” i „Białej Bestii” – pozycji nagradzanych na polskiej scenie literackiej.
Tadeusz Oszubski, urodzony w 1958 r. w Bydgoszczy. Prozaik, poeta, publicysta, animator kultury. Należy do Związku Literatów Polskich. Laureat wielu konkursów literackich. Stypendia artystyczne przyznali mu Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Prezydent Miasta Bydgoszczy. Debiutował w 1980 r. poezją na łamach czasopism literackich. Autor powieści i opowiadań z kręgu literatury grozy, thrillera, fantasy, jak też miniatur literackich, wierszy oraz publikacji o tajemnicach historii. Opublikowano ponad 20 książek Oszubskiego, między innymi:„Sfora”, „Drapieżnik”, „Twierdza nienawiści”, „Demony Światła”, „Biała Bestia”, „Tajemnicze artefakty”, „Tajemnicze historie z pogranicza światów”. Kilka tytułów ukazało się w przekładach na j. angielski i czeski.
Fragment: „– Jestem twoją miłością, jestem wszystkim, co masz – znów dobiegł go jej głos. Objęła malarza jeszcze silniej. Zapach stał się intensywny – taki, jaki pamiętał z chwil, kiedy się kochali. Czuł gorący oddech na swojej szyi, tak jak kiedyś. Czuł drżenie ciała ogarniętego pożądaniem. On też zaczął doznawać silnych emocji. Narastała ekstaza. Nagle wszystko się skończyło. Marczyk otworzył oczy. Już nie spał. Leżał na podłodze salonu, umazany ludzką krwią. Odzież miał pomiętą i porozpinaną. Po jednej jego stronie leżały zwłoki ciemnowłosej kobiety i ekspedientki, po drugiej truchło wydobyte ze ściany. Po trzeciej ziała dziura w murze, a po czwartej, obok drzwi prowadzących do przedpokoju, stały portrety ukochanej. Namalowane oczy przyglądały się mężczyźnie badawczo, jakby oceniały, na ile on jeszcze istnieje, a na ile już nie. Wstał i poszedł w czwartą stronę. Tam były nie tylko spojrzenia wybranki serca. Tam były też drzwi. Zatrzymał się w przedpokoju. Nie wiedział, co z sobą zrobić, co zrobić z tym wszystkim. Wspomnienia i krew go zawiodły, już nie tkwiła w nich moc. Potrzebował miłości. Dotąd tylko wspomnienie o niej trzymało go przy życiu. Ile trzeba krwi, by kochanka wróciła do niego, by wróciła do tego świata? Po raz pierwszy pomyślał, że nie nadąży z zabijaniem, by do syta nakarmić widmo. Zdał sobie sprawę, że ma już dość. Chciał, żeby to wszystko nareszcie się skończyło. Chciał umrzeć”.
premiera odbędzie się 15 sierpnia 2023 roku