„Szczury Wrocławia. Szpital” – KONKURS – - KOSTNICA - POZORNIE MARTWA STREFA || Kostnica.Com.PL

„Szczury Wrocławia. Szpital” – KONKURS –

RECENZJA – Michał Lipka

SZPITAL ŻYWYCH TRUPÓW

Polska horrorem nie stoi. Kiedyś nieźle sobie radziła na tym polu, by wspomnieć kilka klasycznych filmów, jak „Medium”, ale choć literatura zawsze trzymała się lepiej, niż kino, wciąż nie wybiła się jakoś do czołówki. Tak czy inaczej jednak, rodzimi twórcy czasem stworzą coś wartego uwagi. I takim czymś jest właśnie seria „Szczury Wrocławia”, może nie wybitna, ale serwująca całkiem niezłą rozrywkę na poziomie lepszym, niż niektóre czołowe dzieła literatury o zombie.

Fabuła „Szpitala” jest, jak fabuła każdej opowieści o zombie – prosta. Mamy rok 1963, wrocławski szpital psychiatryczny, mieszczący się w poniemieckim gmachu zakładu karnego i pacjenta, który zostaje umieszczony w jego murach, kiedy uznany zostaje za szaleńca. Bo jak tu poczytalnym nazwać człowieka, który twierdzi, że jego małżonka umarła, zmartwychwstała, a potem popełniła samobójstwo? Jak wkrótce przekona się personel placówki, w słowach mężczyzny kryło się coś, czego nikt przy zdrowych zmysłach wolałby nie rozpatrywać, a krwawy koszmar nawiedzi mury szpitala. Coś złego dzieje się bowiem w całym mieście, a załoga medyczna będzie musiała stawić temu czoła, choć ze względu na niewielką liczebność, mogą mieć spore problemy poradzenia sobie z tym, co nadciąga. A od tego zależeć będzie przecież ich życie. I nie tylko…

Wszyscy zachwycają się serią Szmidta i jak na realia literatury o zombie nawet da się to zrozumieć. Patrząc jednak na wszystko obiektywnie, jest to jedynie niezła literatura. Oparta na całkiem udanym, choć klasycznym pomyśle i poprowadzona dokładnie według gatunkowych schematów. Czy są tu wielkie zaskoczenia? Nie. Jedynie swojski klimat, w połączeniu z modnym w ostatnich latach przepełnionym szarościami światem, jaki według artystów zajmujących się tematyką był normą w okresie PRL-u, jest tu pewnym novum. Trochę przydałoby się odświeżyć to spojrzenie i pokazać nie tylko cienie, ale i blaski tamtej rzeczywistości, ale chyba na to przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.

Wracając jednak do „Szpitala” to całkiem udana lektura, której największym plusem jest to, że czyta się ją szybko. Widać tu też masę inspiracji innymi dziełami, sam początek książki jest jakby żywcem wzięty z „Piątku 13 IV: Ostatniego rozdziału” (a mógłbym jeszcze niejeden podobny tutaj wymienić), reszta to kompilacja pomysłów i scen z filmów o żywych trupach, ale na szczęście czyta się to całkiem dobrze. Szmidt operuje niezłym stylem, jego opisy też przemawiają do wyobraźni, a akcja jest szybka i całkiem udana.

I chociaż całość to tylko dodatek do jego serii, nieźle ją uzupełnia. Przy okazji to autonomiczne dzieło, więc gdyście chcieli zacząć od „Szpitala” swoją przygodę z tym cyklem, nie musicie się wahać i śmiało możecie to zrobić. Dla stałych fanów znalazło się tu sporo puszczania oka i odwołań, więc też będą zadowoleni. Warunek, by dobrze się bawić, to nie mieć wielkich oczekiwań i lubić historie o zombiakach. Reszta nie ma już wtedy znaczenia.

Spin-off Szczurów Wrocławia Roberta Szmidta.

Na tyłach Zakładu Karnego nr 1, po drugiej stronie ulicy, stoi zwalisty poniemiecki gmach, w którym swoją siedzibę ma Klinika Psychiatryczna. To właśnie w jej murach rozegra się kolejna odsłona dramatu, który przeżywają mieszkańcy Wrocławia. Późnym popołudniem 9 sierpnia trafia tu uznany za szaleńca pacjent, który twierdzi, że jego żona zmarła, po czym zmartwychwstała. Samobójstwo bredzącego w malignie mężczyzny będzie przyczynkiem całego ciągu krwawych zdarzeń, którym spróbuje przeciwdziałać o wiele za mała załoga szpitala.

Śledząc losy ludzi uwięzionych w placówce medycznej, którą kilkakrotnie wspomniano w „Kratach”, ujrzycie znane już wydarzenia z sierpnia 1963 roku z nowej, całkowicie odmiennej perspektywy. Dowiecie się także, kim było kilka niewymienionych wcześniej z nazwiska pobocznych postaci, które pojawiły się na kartach „Krat” i „Chaosu”. Nie to jednak jest najważniejsze dla akcji „Szpitala”! Autor dba, aby każda następna powieść w serii „Szczury Wrocławia” była inna, dojrzalsza i pełniejsza. Dlatego szykujcie się na całą serię zaskoczeń i… kolejne wiadra flaków.

W języku filmowym tego rodzaju utwór określa się mianem spin-offu, czyli dzieła eksplorującego wątki poboczne głównej historii. Bliższa zamysłowi autora jest jednak idea DLC, czyli pełnoprawnego dodatku do gry, w którym raz jeszcze możemy zanurzyć się w ulubiony świat i kontynuować wciągającą przygodę, jak zrobiono to kilkakrotnie i udanie w „Wiedźminie 3”

Po drugiej stronie ulicy, na tyłach Zakładu Karnego nr 1, stoi zwalisty poniemiecki gmach, w którym swoją siedzibę ma klinika psychiatryczna. To właśnie w jej murach rozegra się kolejna odsłona dramatu, który przeżywają mieszkańcy Wrocławia. Późnym popołudniem 9 sierpnia trafia tu uznany za szaleńca pacjent, który twierdzi, że jego żona zmarła, po czym zmartwychwstała. Samobójstwo bredzącego w malignie mężczyzny będzie przyczynkiem całego ciągu krwawych zdarzeń, którym spróbuje przeciwdziałać o wiele za mało liczna załoga szpitala.

Książka przedstawia losy ludzi uwięzionych w placówce medycznej, którą kilkakrotnie wspomniano w „Kratach”. Śledząc ich losy, czytelnik ujrzy znane mu już wydarzenia z sierpnia 1963 roku, przedstawione jednak z nowej, całkowicie odmiennej perspektywy. Dowie się także, kim było kilka niewymienionych wcześniej z nazwiska pobocznych postaci, które pojawiły się na kartach wcześniejszych tomów (zarówno w „Kratach”, jak i w „Chaosie”!). Nie to jednak jest najważniejsze dla akcji „Szpitala”. Autor dba, aby każda następna powieść w serii „Szczury Wrocławia” była inna, dojrzalsza i pełniejsza. Dlatego szykujcie się na całą serię zaskoczeń i… kolejne wiadra flaków.

W języku filmowym utwór tego rodzaju określa się mianem spin-offu, czyli dzieła eksplorującego wątki poboczne głównej historii. Bliższa zamysłowi autora jest jednak idea DLC, czyli pełnoprawnego dodatku do gry, w którym raz jeszcze możemy zanurzyć się w ulubiony świat i kontynuować wciągającą przygodę, jak zrobiono to kilkakrotnie i udanie w „Wiedźminie 3”.

Zamów książkę w przedsprzedaży w najlepszej cenie!

Empik: http://bit.ly/szczury-szpital

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *