Zachowaj spokój – Harlan Coben
|PUSZKA PANDORY
Once you said you’d stick to it until the end
I guess you lied, they call it suicide
Now you’re gone
What was so wrong that you couldn’t find a way to carry on?
Second guess
Did I do my best
There was a friend I had
– The Offspring
„Zachowaj spokój” to jedna z tych nielicznych książek Cobena, które starają się wnieść coś świeżego do schematu, jakim zazwyczaj operuje. Z sukcesem to, czy nie, tak czy inaczej jest to kawał dobrego thrillera, który spełnia założenia gatunkowe, nie zawodzi wykonaniem i ma swój urok. I satysfakcjonuje fanów autora, jak i po prostu opowieści z dreszczykiem.
Nastoletni Spencer popełnił samobójstwo. Tak w życiu się niestety zdarza. Ale czy aby na pewno ta śmierć jest tym, na co wygląda? Jego najlepszy przyjaciel, Adam, dostaje bowiem tajemniczą wiadomość, by siedział cicho. I chłopak pewnie by się do niego dostosował, ale… Właśnie, jego rodzice zaniepokojeni jego dziwnym zachowaniem postanawiają sprawdzić, co chłopak ukrywa na komputerze. Nie mają jednak pojęcia, jaką puszkę Pandory może to otworzyć i z jak wielką sprawą przyjdzie im się zmierzyć…
„Zachowaj spokój” to powieść pierwotnie wydana w 2008 roku. Teraz powraca na rynek za sprawą netflixowej adaptacji i kto nie miał dotąd okazji czytać powieści, a lubi Cobena albo po prostu dobre thrillery, których na rynku jest tak mało, powinien zwrócić na nią swoją uwagę. Tym bardziej, że rzecz nie należy do żadnego cyklu i stanowi samodzielne, a przy okazji bardzo udane dzieło, które czyta się szybko, lekko, przyjemnie i z zaciekawieniem.
Powieść to przede wszystkim historia akcji, na równi thriller, co opowieść sensacyjna. Tajemnicze samobójstwo, morderstwo i tym podobne rzeczy to zaledwie wstęp do historii pełnej szybkiego tempa i dramatycznych wydarzeń rozpisanych na wiele postaci. Na nudę nie ma tu miejsca, wątków jest sporo, a wszystko to zmierza do finału, jakiego po tych wszystkich rewelacjach można oczekiwać. Może wszystko to nie zaskakuje jakoś bardzo, ale pewien element zaskoczenia tak czy inaczej oferuje, ale rozrywkę dostarcza konkretną.
I dobrze napisaną. Bo chociaż Coben operuje stylem prostym, jest to jednocześnie styl bardzo plastyczny, przyjemny w odbiorze i niezawodzący na żadnym poziomie. Literatura wyższa to to nie jest, niemniej jeśli chodzi o thrillery i kryminały, oferuje rozrywkę na poziomie, jaki spotyka się coraz rzadziej. Dlatego Coben pozostaje dla mnie jednym z nielicznych autorów gatunku, po dzieła którego sięgam z mniejszą bądź większą regularnością.
Michał Lipka