NOWY DOM NA WYRĘBACH II – Stefan Darda – 24 października PATRONUJEMY – RECENZJA - KOSTNICA - POZORNIE MARTWA STREFA || Kostnica.Com.PL

NOWY DOM NA WYRĘBACH II – Stefan Darda – 24 października PATRONUJEMY – RECENZJA

TRZECI RAZ W TEJ SAMEJ RZECE

„Dom na Wyrębach”, debiutancka powieść Stefana Dardy, stała się dla mnie nie tylko ciekawą lekturą – o wiele lepszą, niż się spodziewałem – ale także wstępem do trwającej już od lat przygody z jednym z najlepszych rodzimych autorów horrorów. Sam pisarz co prawda na pewien czas porzucił świat z tej książki, zajęty kreowaniem swojego opus magnum, jakim bez wątpienia jest tetralogia „Czarny Wygon”, w końcu jednak wrócił do własnych początków. A teraz powraca z trzecim tomem „Wyrębów” i trzeba przyznać, że trzyma poziom, do jakiego nas przyzwyczaił.

Akcja powieści toczy się u schyłku roku 1996, tuż po wydarzeniach z poprzedniej części. Hubert Kosmala nie może otrząsnąć się po tym, co przeżył. Nie ułatwiają mu też tego nawiedzające go koszmary i ciągły niepokój, które coraz bardziej wpływa na jego życie. Czyżby zło wciąż się gdzieś czaiło? Wszystko na to wskazuje, nie tylko w jego otoczeniu, ale także u Ewy Firlej oraz w okolicy samych Wyrębów. Hubert będzie musiał zagłębić się nie tylko w tajemnice nadprzyrodzonych wydarzeń, ale też i wrócić tam, gdzie wszystko się zaczęło…

Podobno nie ma sensu dwa razy wchodzić do tej samej rzeki. Powiedzcie to jednak Stefanowi Dardzie, który już do rzeki zwanej Wyrębami swoje nogi włożył po raz trzeci i z równie dobrym skutkiem, co poprzednio. Co sprawiło, że udała mu się ta sztuka?

Zacznijmy od tego, dlaczego sequele najczęściej się nie udają. Problem z nimi zawsze jest taki, że albo cierpią na brak świeżości, albo też w jej poszukiwaniu zupełnie odrzucają to, na czym oparty był pierwowzór. Darda natomiast „Dom na Wyrębach” oparł na braku oryginalności właśnie. Przecież ileż to już było horrorów o nawiedzonych domach, prawda? W podobnej scenerii, z podobnymi bohaterami… Ale nasz polski Stephen King, jak często się go określa, nic się tym nie przejmował. Wziął je wszystkie, wsadził do jednego wora, nie próbował być postmodernistyczny, nie chciał żartować i…

Właśnie, tu dochodzimy do sedna. Zamiast bawić się swoim pomysłem i puszczać oko do czytelnika, co wydaje się jedynym sensownym sposobem sprzedania takiej opowieści, i w części pierwszej, i drugiej, i także tu skupia się na tym, co w horrorze najważniejsze, czyli klimacie. Nastrój jest więc duszny, jest mroczny, coś stuka, coś przemyka w mroku… Niepokój zakrada się do umysłu czytelnika, nie ważne, że czyta coś takiego po raz n-ty. A że wszystko to podane jest w lekki, przyjemny i wciągający sposób, powieść czyta się właściwie jednym tchem.

Tak więc, jeśli podobały się Wam poprzednie tomy, także i z tego będziecie zadowoleni. To dobry horror, który warto polecić miłośnikom gatunku. Nawet jeśli kilka (nielicznych na szczęście) dłużyzn i wtórności można w nim jednak znaleźć.

Michał Lipka

premiera: 23 października 2018 r.
przedsprzedaż książek z autografem: www.videograf.pl od 1 października 2018 r. (wysyłka od 15 października). Liczba egzemplarzy ograniczona
prapremiera podczas Śląskich Targów Książki w Katowicach oraz spotkanie z autorem: 14 października 2018 r., godz. 10.15, Forum 1

Akcja trzeciej części cyklu Wyręby rozgrywa się w ostatnich miesiącach 1996 roku. Po wydarzeniach, które miały miejsce pod koniec września, budowa nowego domu staje pod znakiem zapytania, a Hubert Kosmala zastanawia się, czy niebezpieczeństwo nie przywędrowało za nim do Lublina. Ewa Firlej ma wrażenie, że niebo runęło jej na głowę, ale to dopiero początek jej problemów z Mikołajem. Tymczasem w okolicach Wyrębów mają miejsce przerażające wypadki wiązane przez niektórych z tragiczną śmiercią Marty i jej nienarodzonego dziecka. Czy słusznie? A może niebezpieczeństwo czai się zupełnie gdzieś indziej…? Aby sprostać wyzwaniom stawianym mu przez los, Hubert musi skorzystać z pomocy swojego przyjaciela.

Stefan Darda – Nowy dom na wyrębach RECENZJA, PATRONUJEMY, FRAGMENT

DOM NA WYRĘBACH – Stefan Darda

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *