Radykalni. Terror – Przemysław Piotrowski RECENZJA PATRONUJEMY

RADYKALNY TERROR

Kiedy Piotrowski zadebiutował całkiem niezłym, ale tylko niezłym „Kodem Himmlera”, nic nie zapowiadało tak ciekawego dalszego rozwoju kariery. A jednak. Choć przewidywalna, „Droga przez piekło” okazała się znakomitą pozycją dla miłośników mocnych wrażeń, a pierwszy tom „Radykalnych” pokazuje, że autor nie zwalnia tempa i nie zaniża poziomu. Przy okazji jego najnowsza książka to bardzo realistyczny, przerażający thriller pokazujący do czego może dojść, jeśli nie przejrzymy na oczy.

Niedaleka przyszłość. W roku 2023 zalew migrantów z Afryki Północnej i krajów Bliskiego Wschodu doprowadził do licznych konfliktów w Europie, a także podziału samego kontynentu. Radykalny islam zdobywa coraz większe wpływy, coraz gorsze rzeczy dzieją się w poszczególnych krajach, a ludzie zaczynają widzieć nadzieję w skrajnej prawicy. W takim świecie nie łatwo jest żyć, a w jeszcze trudniejszej sytuacji są takie osoby jak Kuba – chłopak, który będąc w Hiszpanii na wymianie studenckiej zakochuje się z wzajemnością w Arabce Nawal. Kiedy dziewczyna zostaje zamordowana  z tego właśnie powodu, a on sam wraz z przyjacielem Michałem cudem tylko nie traci życia, staje się jasne, że obaj nie mogą tak zostawić tej sprawy. Szczególnie, że uprowadzona zostaje ukochana Michała, Monika. Do tej dwójki desperatów dołącza jej brat, żołnierz Legii Cudzoziemskiej i tak zaczyna się ich wyprawa w sam środek piekła. Wyprawa, z której najpewniej nie wrócą żywi…

Tak, jak poprzednie książki Piotrowskiego, tak i ta jest przede wszystkim skierowana do mężczyzn, jednakże tematyka, którą porusza sprawia, że staje się lekturą wymykającą się takim właśnie ograniczeniom. Jest tutaj szybka akcja, treść jest krwawa i brutalna, a całość przypomina sensacyjną historię drogi, niemalże postapokaliptyczną, ale powieść ma w sobie coś, co sprawia, że może spodobać się także tym, którzy za podobnymi elementami nie przepadają. Wystarczy, że nie odrzuca ich taka gatunkowa otoczka, a znajdą w niej naprawdę ciekawą wizję świata przyszłości, nutę romansu, coś z przygodowej opowieści i bardzo dużo komentarza aktualnej sytuacji. Sytuacji, w której zamachy terrorystyczne nazywa się incydentami, a prawdziwe bliskowschodnie pochodzenie sprawców stara się ukryć pod różnymi innymi hasłami. Sytuację, gdy eufemizmy wypierają prawdę, a strach narasta. Piotrowski nie milczy, jego dzieło nie jest delikatne ani łagodne, ale w tym tkwi właśnie jego siła.

Poza tym „Radykalni” są powieścią naprawdę dobrze napisaną i sprawnie poprowadzoną. Zaangażowanie w gorący temat emigracji i ataków terrorystycznych z nią związanych dodaje całości wartości i realnego posmaku. I przeraża, bo to, co opisuje Piotrowski ma szansę zaistnieć, jeśli nie zaczniemy myśleć. Warto więc „Terror” poznać zarówno jako przestrogę, jak i mocną rozrywkę. Polecam.

Michał Lipka30