Stranger Than Fiction – Chuck Palahniuk - KOSTNICA - POZORNIE MARTWA STREFA || Kostnica.Com.PL

Stranger Than Fiction – Chuck Palahniuk

PRAWDA DZIWNIEJSZA NIŻ FIKCJA

„Stranger Than Fiction: True Stories”, jak wskazuje tytuł, to zbiór prawdziwych historii, które spisane zostały w formie jakże bliskiej opowiadaniom przez kontrowersyjnego pisarza Chucka Palahniuka. Zbiór felietonów napisanych pomiędzy tworzeniem fikcji, jak na wstępie wspomina sam autor. Podzielony na trzy części („People Together”, „Portraits” i „Personal”), opowiada o najróżniejszych rzeczach, w tym i o samym życiu autora. I choć jest to rzecz podobna do wydanych u nas „Uchodźców i wygnańców” to niestety, muszę to zaznaczyć, nieco gorsza. Acz nie dużo.

W pierwszej części dostajemy, co tu dużo mówić, dziwactwa – głównie w działaniu – różnych ludzi, szalone sytuacje z nimi związane i pokręcone fakty. Poznajemy tu ludzi, którzy w USA budują zamki mieszkalne, wrestlerów, ludzi walczących kombajnami na zawodach, czy ulegający dziwnym praktykom seksualnym. Jest to jednak najsłabsza część książki (zaczęta świetnym „Testy Festy – Drażliwa zabawa” – o erotycznym festiwalu w Montanie), z której wybijają się głównie historie osobiste („My Life as a Dog – Moje pieskie życie” – Chuck jeden dzień spędza z przyjacielem przebrany za psa, „Frontiers, Granice” – Chuck i jego branie sterydów, czy „The Lady – Dama” – wywoływanie duchów i opowieść o morderstwie ojca Chucka). Choć są i rzeczy w stylu „You Are Here” – o spotkaniach pisarzy z wydawcami – potrafiące autentycznie zachwycić.

W drugiej części poświęconej znanym osobom, jest już dużo lepiej. Właściwie słabszy jest tylko monolog „Why Isn’t He Budging?” (nie Chucka, a Andrew Sullivana), a cała reszta z wywiadami z Juliette Lewis („In Her Own Words”) Marylinem Mansonem („Reading Yourself”) czy esej o Amy Hempel („Not Chasing Amy”) to absolutne perełki.

W ostatniej części, w „Osobistych”, dostajemy zbiór esejów Chucka o własnym życiu. Znakomitych i utrzymanych na jednym poziomie z rewelacyjnym „Consolation Prizes” na zakończenie. Ot pokazanie kulisów, życia, ciekawostek, anegdot, spraw ciekawych, nieoczywistych, często żenujących… Fajna sprawa, bo i dla fanów pisarza, i dla tych, którzy za kulisy różnych rzeczy, w tym „Fight Clubu” (choć, jak to u Chucka, nietypowe to spojrzenie) by chcieli.

W skróci: książka do polecenia wszystkim lubiącym nietypowe sprawy i opowieści z życia wzięte, w które uwierzyć jest ciężko. Owszem, jest to pozycja skierowana głównie dla fanów Chucka, szczególnie tych, pragnących poznać go lepiej jako człowieka, ale nie wyłącznie dla nich. Ale co tu dużo gadać, nawet ci, nieznający autora będą się świetnie bawić, jeśli tylko takie rzeczy – dziwactwa dla dorosłych – ich kręcą.

Michał Lipka

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *