The Beast Within: Making Alien - KOSTNICA - POZORNIE MARTWA STREFA || Kostnica.Com.PL

The Beast Within: Making Alien

GWIEZDNA BESTIA

„Obcy” to seria, która jest już z nami od równo czterdziestu pięciu lat. Przez ten czas rozrosła się do dziewięciu filmów kinowych (czternastu, jeśli włączyć w to losy Predatorów, z którymi w filmach Alieni spotykali się dwukrotnie), kilku gier, serii filmików świętujących urodziny serii oraz niezliczonych komiksów i książek. Wśród zalewu wszelkiej maści tytułów pojawiła się też produkcja „The Beast Within: Making Alien”, trwający niemal trzy godziny dokument, przybliżający nam wszystkie aspekty powstawania legendarnego „Obcego” w iście rewelacyjny sposób.

Film podzielony został na dziewięć segmentów. W pierwszym z nich dowiadujemy się skąd wziął się pomysł na film, jak wyglądały prace nad scenariuszem i batalie o przeniesienie go na filmową taśmę. W dalszych wędrujemy przez kolejne etapy produkcji, od szukania reżysera, przez dopracowywanie warstwy graficznej i pracę w studiu, po dopracowywanie efektów specjalnych i reakcje ludzi na gotowy obraz.

„The Beast Within: Making Alien” to produkcja powstała w roku 2003 i stanowi pełne, najdoskonalsze z dotychczasowych dzieł, pozwalających zgłębić kulisy powstawania jednego z najsłynniejszych filmów w dziejach kina. Twórcy dokumentu zabierają nas w podróż w czasie, w serii wywiadów i materiałów z planu ukazujących krok po kroku, jak rodziła się całość. Od pierwszych, jakże niedopracowanych pomysłów Dana O’Bannona na samą fabułę, po gotowy film. Wszystko tu ułożone jest chronologicznie i daje fascynujący wgląd w różne etapy produkcji, a także inne, mniej istotne jej detale – jak choćby szansę zobaczenia domu H.R. Gigera, artysty, który zaprojektował Obcego i wiele elementów filmu.

Oglądając „The Beast Within” miałem podobne odczucia, jak w trakcie sensu dodatków z wydania „Ultimate DVD” filmu „Terminator 2”. Tamte dokumenty były reklamowane jako prawdziwa szkoła filmowa, ukazująca wszystkie etapy produkcji kinowego hitu i identycznie jest w tym przypadku. Owszem, są tu zasadnicze różnie, „Making Alien” bliższy jest serii wywiadów, niż czemukolwiek innemu, ale i tak oba prezentują podobny poziom i oferują całe mnóstwo intrygujących faktów i ciekawostek.

Oczywiście film ma swoje minusy. Jednym z nich jest fakt, że większość niewiele wnosi do samej historii znanej z filmu „Obcy: Ósmy pasażer Nostromo”. To bardziej wspomnienia ludzi z ich pracy na planie, niż szans zapoznania pierwszych wersji opowieści, wyciętych sekwencji i tym podobnych elementów. Liczyłem, że część „Star Beast: Developing the Story”, w której O’Bannon opowiada o powstawaniu scenariusz i pierwszych pomysłach, zaoferuje coś więcej, ale w rzeczywistości dostajemy tu wspominki o przepychankach z producentami i przypadkowych spotkaniach, które ostatecznie doprowadziły do powstania filmu.

Nie zmienia to jednak faktu, że „The Beast Within: Making Alien” to świetna produkcja, którą powinni obejrzeć nie tylko miłośnicy „Aliena”, ale kina w ogóle. Z niej dowiedzą się dostatecznie wiele o kręceniu filmów, niż z niejednego podręcznika. A przy okazji wszystko to mają podane w fascynujący, iście rewelacyjny i pełen anegdotek sposób, który sprawia, że trzygodzinny film ogląda się z prawdziwą fascynacją.

Michał Lipka

Share
Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *