ZAGINIONA – PIOTR KOŚCIELNY
|MĘŻCZYZNA, KTÓRY KRZYWDZI KOBIETY
Piotr Kościelny powraca z nową powieścią. Jego poprzedni thriller, ciepło przyjęty przez czytelników „Zwierz” dla mnie osobiście okazał się całkiem niezła rozrywką, choć nie tak wybitną, jak przyjęło się o niej mówić. Natomiast „Zaginiona” nie jest takim rozczarowaniem, jak mówią niektóre internetowe opinie. Bo to po prostu sprawnie napisany, niezły thriller. O wiele mniej imponujący ilością stron, ale nadal dostarczający niezłej rozrywki.
Dwójka narzeczonych, sprzeczka i problemy, które z tego wynikają. Ale problemy, jakich nikt się nie spodziewał. Tak wszystko się zaczyna.
On ucieka po kłótni z domu i rano budzi się w samochodzie, nie mając pojęcia skąd się tu wziął i co się wydarzyło. Ona, by ukoić nerwy, idzie na spacer i znika. Wkrótce wszystko zaczyna jeszcze bardziej iść nie tak, chłopak zgłasza zaginięcie dziewczyny, a zaraz potem sam trafia do aresztu, jako jedyny podejrzany o jej zabicie. Jego życie zmienia się w piekło i nikt nie zamierza nawet szukać prawdy. Nikt poza pewnym policjantem, który znajduje w tej sprawie szansę na rehabilitację. Ale czy zdoła rozwikłać zagadkę mordercy kobiet, zanim ten znów zaatakuje?
Świetna okładka to pierwsze, co ciśnie się na usta, kiedy myślę o tej powieści. Doskonale wiem – jak chyba każdy – że nie należy oceniać książki po okładce, ale nie oszukujmy się, wszyscy czytelnicy są równie doskonale zorientowani, że po tom sięga się też najpierw wypatrzywszy go wzrokiem. Bo z czytaniem jest jak z jedzeniem, to najpierw nasze oczy muszą poczuć ten apetyt, żebyśmy chcieli spróbować tego dania. Ja po okładce nabrałem ochoty i oto jestem w tym miejscu. I nie żałuję, że się tu znalazłem, chociaż za thrillerami nie przepadam.
„Zaginiona” to po prostu rasowy dreszczowiec, ze zbrodnią, zagadką, tłem obyczajowym i prosto, acz wyraziście skrojonymi bohaterami, którym nie brak własnych problemów. Psychologicznie nie jest to dzieło szczególnie frapujące, natomiast jako typowa opowieść o zbrodni sprawdza się nieźle. Mamy tu wszystko to, czego od gatunku należy oczekiwać, na dodatek podane bardzo przyzwoitym stylem. Kościelny artystą nie jest, to po prostu wyrobnik, który celuje w literaturę stricte rozrywkową, a zatem stara się ją podać w lekki i niewymagający sposób i udaje mu się to naprawdę dobrze.
Czy „Zaginiona” przeraża? Czy boli? Czy osacza czytelnika swoim klimatem? Nie. Ale ma kilka niepokojących i nastrojowych scen, a i parę momentów obyczajowych do mnie przemówiło. Te ostatnie głównie ze względu na odnalezienie w nich cząstki siebie, ale to właśnie sobie cenię, nawet jeśli nie ma w tym niczego odkrywczego. Kto zatem lubi lektury z dreszczykiem, śmiało może sięgnąć. Jak na współczesny thriller powieść Kościelnego jest zaskakująco udana. I lepsza, niż większość popularnych zagranicznych powieści.
Michał Lipka
„Wziął ze stolika strzykawkę i pociągnął tłok. Strzykawka wypełniła się powietrzem. Z uśmiechem wbił igłę w żyłę kobiety. Upajał się tą chwilą. Wiedział, że staruszka umrze w ciągu kilku minut. Trudniejsze zadanie czekało go z Antonim.
To było kwadrans temu. Teraz siedział na krześle i obserwował wiszące ciało. Kusiło go, żeby je rozbujać.
– Pobujamy się, dziadziusiu? – spytał, naśladując dziecięcy głosik.
Zaśmiał się, dumny ze swojego żartu. Nie zdecydował się na rozkołysanie ciała”.
Drobna sprzeczka narzeczonych zamienia się w burzliwą awanturę. Krzysztof wybiega z domu i… rano budzi się w swoim aucie w nieznanej okolicy. Nie pamięta wydarzeń poprzedniej nocy. Agnieszka natomiast, zdenerwowana reakcją swojego chłopaka, wychodzi o świcie na spacer po lesie. Nie ma pojęcia, że jest obserwowana przez psychopatę…
Kiedy zaniepokojony Krzysztof zgłasza policji zaginięcie Agnieszki, niespodziewanie staje się podejrzanym o jej zamordowanie. Trafia do aresztu, gdzie współosadzeni urządzają mu istne piekło.
Nikt nie wierzy w wyjaśnienia chłopaka, nikt nawet nie sprawdza innych tropów. Nikt poza zesłanym karnie na prowincjonalny posterunek komisarzem Tomaszem Świderskim. Sprawa zaginionej dziewczyny to dla niego szansa na rehabilitację i dźwignięcie się z dna, którego sięgnął kilka lat wcześniej. Rusza więc śladem psychopatycznego porywacza i okrutnego mordercy kobiet.
Czy zdąży, zanim potwór znów postanowi zabić?
„Zaginiona” to dynamiczny, brutalny i trzymający w napięciu kryminał, pełen dramatycznych zwrotów akcji prowadzących do zaskakującego finału. Niepokój nie opuści cię do ostatniej strony…
PIOTR KOŚCIELNY (1978) – prywatny detektyw, specjalista ds. bezpieczeństwa i windykacji terenowej. Prywatnie jest miłośnikiem zwierząt (ma trzy koty i psa rasy bokser, z którym chętnie spaceruje), zaś czas wolny spędza na pisaniu. Jako autor zadebiutował przed dwoma laty, kiedy to ukazał się jego „Zakon” – powieść nominowana do tytułu „Polskiej książki roku 2017” w niezależnym plebiscycie „Brakująca Litera”, która zebrała wiele pochlebnych opinii wśród czytelników. W ubiegłym roku nakładem wydawnictwa Initium ukazała się kolejna powieść autora zatytułowana „Zwierz”, która nie tylko zebrała wiele pochlebnych recenzji wśród czytelników, ale też zdobyła główną nagrodę w/w plebiscycie zostając Polską Książką Roku 20