Kamienne drzewo. Niebieski las. Tom 2 – Grzegorz Bobin
|Niezłe drzewo
To moje pierwsze spotkanie z prozą Grzegorza Bobina. Jego poprzedniej powieści z serii nie czytałem, nie mam więc z nią porównania. Ale śmiało mogę powiedzieć, że „Kamienne drzewo” okazało się zaskakująco przyjemną lekturą, po którą warto było sięgnąć.
Theron podbija Inis i zaczyna swoje rządy silną ręką. To jednak nie koniec, bo chce poszerzyć swoją władzę o kolejne terytoria, a jednym z nich jest Aher. Los chce, że to właśnie tam królowa wysyła własną córkę i przyjaciół, licząc, że u celu znajdą bezpieczną przystań… Zaczyna się walka o władzę i ratunek. Ale czy Theron zdoła sam rządzić tak wielkim obszarem, jeśli rzeczywiście jego plany się ziszczą? A może będzie potrzebował czyjejś pomocy? A jeśli tak, to czyjej i komu będzie mógł w tej sytuacji zaufać?
Powieść Bobina fabularnie żadnym novum nie jest i oszukiwać się tutaj nie ma co. Ale zanim tę jej cechę skrytykujemy, zadajmy sobie zasadnicze pytanie: czy to aby naprawdę zarzut? Żyjemy w czasach, w których popkultura powiedziała już wszystko, co do powiedzenia miała niemal w każdym temacie. Gatunki i podgatunki zostały niemal do cna wyeksploatowane, rządzą się przy tym własnymi prawidłami, których przestrzegać trzeba, a zatem możliwość kombinacji jest tym bardziej ograniczona. I nawet jeśli szukać, kombinować, tworzyć hybrydy gatunkowe – w końcu i tak docieramy do punktu, że to przecież było i jedyne, co nadal możemy zrobić, to albo zawrzeć w tym prawdę, przesłanie i niebanalną literacką wartość, albo dobrze pobawić się tym wszystkim, ku uciesze nas tak fanów, jak i autorów.
I to drugie robi Bobin właśnie. Jego książka nie odkrywa nowego lądu, nie chce nic w gatunku zmieniać. Autor chciał się dobrze bawić, odtwarzając ulubione motywy, kreując świat i zaludniające go postacie i zrobił to w sposób, w jaki lubię – całkiem dobry stylistycznie. Jako czytelnik nieszukający w tym wszystkim oryginalności, czytelnik świadomy, że i tak jej tam nie znajdę, wolę w takich przypadkach skupić się na samym pisarstwie, a to tutaj jest na poziomie. Bobin nie traktuje czytelnika, jak idioty, nie jest infantylny i potrafi zbudować wielokrotnie złożone zdania, z czym masa współczesnych rodzimych autorów ma zwyczajny problem.
Do tego jego powieść ma przyjemny klimat, nie jest też przesadnie rozbudowana ani rozbuchana opisami, przez co nie ma okazji znudzić odbiorcy, a nade wszystko ma do zaoferowania lekką, niezobowiązująca rozrywkę. Dla fanów, owszem, ale i takiej przyjemnej rozrywki skierowanej stricte do danej grupy jest niestety coraz mniej.
Michał Lipka
Druga część historii o Niebieskim Lesie
Gdy Theron zdobywa Inis, w mieście nastają rządy bezwzględnego maga. Królowa Endalonia pozostaje nadal w swoim królestwie, by chronić córkę oraz przyjaciół, których wysłała statkiem do bezpiecznego Aher. Okrutny plan coraz silniejszego Therona zakłada podbój kolejnych miejsc, a Inis staje się dla niego tylko przystankiem. Zaplanował zdobycie zamorskiej krainy Aher, dzięki czemu będzie mógł rządzić po obu stronach morza. By sprawować władzę nad tak wielkim obszarem, mag będzie potrzebował kogoś jeszcze. Komu zaufa? Z kim podzieli się władzą?
Czy ogromna fala wywołana przez Therona zdoła dogonić uciekający statek i posłać go na dno? Czy dziewczynka ze statku dysponująca cząstką magicznej mocy stawi czoło Theronowi? A może znajdzie się jeszcze ktoś inny, kto sprzeciwi się okrutnemu władcy? Niekiedy siła budzi się w tych, po których nikt niczego się nie spodziewa.
Autor: Grzegorz Bobin
Wydawnictwo Roster
Oprawa: Miękka
Rok wydania: 2022
Ilość stron: 300